I C 216/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Olsztynie z 2024-06-24
Sygn. akt: I C 216/22
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 24 czerwca 2024 r.
Sąd Okręgowy w Olsztynie I Wydział Cywilny
w składzie następującym: Przewodniczący sędzia Rafał Kubicki
po rozpoznaniu w dniu 24 czerwca 2024 r. w Olsztynie na posiedzeniu niejawnym
sprawy z powództwa A. W.
przeciwko:
1) Województwu (...) – Zarządowi Dróg Wojewódzkich
2) Gminie Miejskiej G.
przy udziale interwenienta ubocznego - (...) S.A. w W.
o zadośćuczynienie i rentę
I. zasądza od pozwanej Gminy Miejskiej G. na rzecz powoda A. W. tytułem zadośćuczynienia kwotę 20.000 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie za okres od 25 marca 2023 r. do dnia zapłaty,
II. oddala w pozostałej części powództwo skierowane przeciwko Gminie Miejskiej G.,
III. oddala w całości powództwo skierowane przeciwko Województwu (...) – Zarządowi Dróg Wojewódzkich,
IV.
określa sumę poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa kosztów sądowych na kwotę 5.709,06 zł i nakazuje ściągnąć je na rzecz Skarbu Państwa (Sąd Okręgowy w Olsztynie)
w następujących częściach:
- od powoda A. W. – z roszczenia zasądzonego w punkcie I. – w kwocie 4.196,16 zł,
- od pozwanej Gminy Miejskiej G. w kwocie 1.512,90 zł,
V. zasądza od powoda A. W. tytułem zwrotu kosztów procesu na rzecz pozwanych:
- Województwa (...) – Zarządu Dróg Wojewódzkich kwotę 5.417 zł,
- Gminy Miejskiej G. kwotę 2.545,99 zł,
w obu przypadkach z ustawowymi odsetkami za opóźnienie za okres od dnia uprawomocnienia się tego orzeczenia o kosztach procesu do dnia zapłaty,
VI. oddala wniosek interwenienta ubocznego o zasądzenie od powoda kosztów procesu.
sędzia Rafał Kubicki
I C 216/22
UZASADNIENIE
Powód A. W. wniósł o zasądzenie od pozwanego Województwa (...) – Zarząd Dróg Wojewódzkich w O. (pozew z dnia 7.02.2022 r.), a następnie również od Gminy Miejskiej G. (dopozwanie z 30.12.2022 r. uwzględnione postanowieniem Sądu z 11.01.2023 r.) kwoty 70.000 zł
z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 21.08.2019 r. do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia oraz kwoty 5.490 zł tytułem skapitalizowanej renty za zwiększone potrzeby związane z pomocą sąsiada po powrocie powoda ze szpitala (koszty opieki nad powodem obliczone wg wzoru: 18,30 zł x 5 h x 60 dni) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie za okres od dnia doręczenia pozwanemu pozwu do dnia zapłaty w związku z upadkiem powoda na oblodzonym (nieodśnieżonym przez właściwy podmiot) chodniku w dniu 9 lutego 2019 r. w G. w rejonie ulic: Lipowej
i K. oraz alei (...). Na wniosek pozwanego Województwa interwencję uboczną po jego stronie zgłosiło (...) S.A.
w W. (skutecznie), podzielając stanowisko tego pozwanego. (...) S.A. w W. nie zgłosił interwencji ubocznej.
Pozwany oraz dopozwany wnieśli o oddalenie powództwa. Obaj w pierwszym rzędzie podnieśli zarzut braku legitymacji biernej – przerzucając wzajemnie odpowiedzialność za skutki spornego zdarzenia. Pozwane Województwo powołało się na art. 5 ust. 1 pkt 4 ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, wskazując, że uprzątniecie śniegu i lodu powinna odpowiadać Gmina jako właściciel nieruchomości, przy granicy której bezpośrednio położony był chodnik. Podkreśliło, że między chodnikiem a nieruchomością Gminy (działką (...)) nie było żadnej nieruchomości, a tylko pas zieleni o szerokości zaledwie 0,5 m, którego istnienie nie zerwało bezpośredniego położenia chodnika przy granicy nieruchomości. Ponadto zakwestionowane zostały okoliczności zdarzenia (bowiem powód w postępowaniu przedsądowym wskazywał inny chodnik niż opisany w pozwie, mianowicie chodnik położony na wysokości dworca), a także wysokość obu roszczeń i udowodnienie potrzeb powoda wynikających z wypadku. Z kolei dopozwana Gmina twierdziła, że według pozwu do zdarzenia doszło na skrzyżowaniu drogi wojewódzkiej (...), której zarządcą w dniu zdarzenia był Zarząd Dróg Wojewódzkich w O.. Skrzyżowanie
i chodnik położone są w ciągu tej drogi. Chodnik ten nie przylega do nieruchomości gminnej, skoro oddzielony jest od niej półmetrowym pasem zieleni.
Przed wezwaniem do udziału w sprawie Gminy został sporządzony plan rozprawy (k. 110). Strony nie spotkały się z żadnymi negatywnymi decyzjami procesowymi Sądu w związku z tym planem.
Odpis pozwu doręczono Gminie w dniu 24.03.2023 r. (k. 220).
Ustalenie faktów istotnych dla rozstrzygnięcia
Do spornego zdarzenia doszło w dniu 9 lutego 2019 r. około godziny 23
w G. w rejonie ulic: Lipowej i K. oraz alei (...). Powód poruszał się chodnikiem, który był oblodzony, nieposypany piaskiem ani solą, pośliznął się i upadł. Niedługo po tym upadku na miejscu pojawili się funkcjonariusze Policji (kopia notatnika służbowego k. 132-138). Powód został przewieziony do Szpitala (...) w B..
Jest bezsporne, że miejsce opisane w pozwie jest w ciągu drogi wojewódzkiej (...) (będącego w dniu zdarzenia i w zakresie obowiązku utrzymania w czystości
w zarządzie Zarządu Dróg Wojewódzkich w O. - jednostki organizacyjnej pozwanego Województwa) oraz że od sąsiedniej nieruchomości – działki (...) (będącej własnością Gminy) oddziela je tylko pas zieleni (trawnik) o szerokości około 0,5 metra. Jest też bezsporne, że w dniu tego zdarzenia od jego skutków ubezpieczone było zarówno pozwane Województwo (w (...) S.A.
w W.), jak i dopozwana Gmina (w (...) S.A. w W.). Na bezspornym szkicu k. 83 chodnik ten oznaczony jest opisem: „chodnik przyległy do dz. nr(...)”.
Poślizg i upadek powoda nastąpiły na chodniku obok barierek widocznych na zdjęciu k. 41, znajdujących się między przejściem dla pieszych a dworcem (co widać na zdjęciu dolnym k. 42) - na wysokości 4. lub 5. barierki, na nawierzchni oblodzonej, nieposypanej. Następnie powód przeczołgał się 10-15 m po śniegu na trawnik biegnący wzdłuż chodnika (dowód: zeznania powoda k. 164). Tam też powód został znaleziony przez niedługo potem przybyłych funkcjonariuszy Policji (dowód: zeznania świadków A. M., J. W. k. 163-164).
W dacie spornego zdarzenia powód był rozwodnikiem, mieszkał tylko
z dwojgiem dzieci w wieku 16-17 lat – to one się nim po jego powrocie ze szpitala opiekowały. Powodowi pomagał też sąsiad A. N. (1), którego rola sprowadziła się jednak do tego, że czasem powoda gdzieś zawiózł i że czasem jakieś cięższe zakupy przywiózł, zaniósł drewno do pieca – głównie w weekend. Powód przed wypadkiem pracował jako tokarz, po powrocie do domu ze szpitala poruszał się
o kulach, dawał radę wchodzić na piętro po schodach do mieszkania, narzekał, że go boli, nie narzekał, że nie ma się nim kto opiekować, do pracy wrócił kilka miesięcy po wypadku (dowód: zeznania świadka A. N. k. 162, zeznania powoda).
Droga wojewódzka (...) B.–S. była w dacie zdarzenia
w standardzie V zimowego utrzymania dróg (dowód: pismo Zarządu Dróg Wojewódzkich z 20.09.2018 r. k. 224).
Z miejsca zdarzenia karetka zabrała powoda na (...) Szpitala w B., zaś po przyjęciu powoda na Oddział Ortopedii dokonano doraźnie repozycji zwichnięcia, następnie w dniu przyjęcia operacji stabilizacji odłamów złamania płytą, śrubami i gratami K. Powód w stanie dobrym został wypisany ze szpitala 12.02.2019 r. Na skutek wypadku z 9.02.2019 r. powód doznał złamania dwukostkowego podudzia lewego ze zwichnięciem stawu skokowego, co wywołało przejściowe dolegliwości bólowe o bardzo dużym nasileniu do momentu repozycji zwichnięcia. Po repozycji
i unieruchomieniu miały średnie nasilenie, a po operacji nadal średnie do 2 tygodni
i stopniowo zmniejszały się aż do ich braku obecnie, co potwierdził przy badaniu opiniowany. Wysokość trwałego uszczerbku na zdrowiu powoda (w postaci niewielkiego ograniczenia ruchów stawu skokowego) wynosi z tego 3% z pozycji 162a Tabeli będącej załącznikiem do rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej
w sprawie zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, co wynika z bardzo dobrego wyniku klinicznego leczenia i minimalnego deficytu po zakończeniu leczenia. Ostatnia wizyta ortopedyczna powoda odbyła się 7.05.2019 r.
z informacją o bólu i obrzękach. Powód podał przy badaniu, że nie odbywał już dalszych wizyt lekarskich, natomiast w okresie 21.05 – 18.06.2019 r. odbył rehabilitację w Ośrodku (...) dziennej. Nie ma konieczności usunięcia zespolenia. Ewentualne usunięcie nie wpłynie na funkcję kości, które zrosły się prawidłowo. Nie powinno być powikłań, powód nie wymaga dalszego leczenia ani rehabilitacji. Powód wymagał następującej opieki:
w okresie 12.02 – 25.03.2019 r. 26.03 – 7.05.2019 r.
mycie i ubieranie 1 h dziennie -
toaleta 1 h dziennie ½ h dziennie
przemieszczanie 1 h dziennie ½ h dziennie
przygotowywanie posiłków 6 h w tygodniu 3 h w tygodniu
utrzymywanie porządku 3 h w tygodniu 1½ h w tygodniu
załatwianie spraw poza domem 3 h w tygodniu 1½ h w tygodniu
(dowód: opinia biegłego sądowego M. S. - urazowo-ortopedyczna k. 261-264, opinia uzupełniająca k. 288)
Rozważania
Fakty w części spornej zostały ustalone na podstawie wiarygodnych zeznań świadków i zeznań powoda, a także niebudzącej wątpliwości opinii biegłego. Pytania zadane biegłemu przez stronę powodową stały się przedmiotem wyczerpującej opinii pisemnej uzupełniającej (k. 288), po której Sąd uznał, że ustalenia biegłego nie powinny budzić już żadnych wątpliwości (strony nie miały już żadnych uwag ani zastrzeżeń).
Sąd uwierzył powodowi i w tym, że po konfrontacji z policjantami nie ma już wątpliwości co do tego, w którym miejscu doszło do upadku, a fakt, że przed procesem powód pokazywał zdjęcie oblodzonego chodnika w pobliżu dworca, wynikał wyłącznie z tego, że chciał ujawnić, jak oblodzone w ogóle były chodniki w tamtej okolicy tamtej nocy. Ponieważ miejsce to zostało ustalone na podstawie niebudzących wątpliwości dowodów Sąd uznał, że nie da się dokonać odmiennych ustaleń na podstawie oględzin miejsca – dlatego dowód ten pominął jako nieistotny dla rozstrzygnięcia, podobnie jak dowód z opinii geodety (protokół rozprawy k. 252).
Do akt sprawy dołączono wiele dokumentów, które nie miały istotnego znaczenia dla ustalenia okoliczności sprawy, dlatego nie zostały one wymienione jako dowody przy ustaleniach Sądu. Chodzi głównie o przedprocesową korespondencję pisemną i mailową między stronami, która sprowadzała się w istocie do wysuwania roszczeń przez powoda i odsuwania ich od siebie przez obu pozwanych, ponadto
o notatki służbowe przedstawicieli pozwanych oraz o umowy i porozumienia dotyczące odśnieżania w latach poprzednich.
Sąd uznał za nieistotną dla sprawy okoliczność (wynikającą z wiarygodnych zeznań świadka T. D. – k. 162-163), że do w 2019 r. – do listopada faktycznie odśnieżaniem miejsca zdarzenia opisanego przez powoda zajmowała się Gmina (miała pracowników do odśnieżania oraz że w listopadzie 2019 r. doszło do porozumienia między Gminą a Zarządem Dróg Wojewódzkich, na mocy którego
w latach 2020-2021 utrzymanie tego chodnika przejął Zarząd Dróg Wojewódzkich, ponieważ w tym czasie w wyniku przebudowy zmieniła się nawierzchnia chodnika.
W ocenie Sądu to prawo, a nie faktyczne wykonywanie usług utrzymania chodnika
w czystości, decyduje o tym, kto odpowiada za nieodśnieżenie chodnika skutkujące upadkiem powoda. Dla porządku tylko należy odnotować na podstawie pisma Zarządu Dróg Wojewódzkich z 25.08.2017 r. (k. 225), że droga wojewódzka (...) na odcinku G. była przedmiotem postępowania o zamówienie publiczne prowadzonego przez tenże Zarząd i na lata 2017–2021 zamawiający wybrał ofertę wykonawcy zimowego utrzymania dróg – Przedsiębiorstwa (...) sp. z o.o. w O..
Skoro ustalone zostało dokładne miejsce zdarzenia, należało ocenić prawnie, kto był odpowiedzialny feralnego dnia za utrzymanie chodnika w stanie nieoblodzonym. Bezspornie miejsce opisane w pozwie jest w ciągu drogi wojewódzkiej (...) (będącego w dniu zdarzenia i w zakresie obowiązku utrzymania w czystości w zarządzie Zarządu Dróg Wojewódzkich w O. - jednostki organizacyjnej pozwanego Województwa), a od sąsiedniej nieruchomości – działki (...) (będącej własnością Gminy) oddziela je tylko pas zieleni (trawnik) o szerokości około 0,5 metra – i to wyłącznie istnienie tego pasa zieleni różni obu pozwanych w ocenie tego, który z nich ponosi w sprawie odpowiedzialność. Jest bowiem bezsporne, że uznanie chodnika za bezpośrednio sąsiadujący z działką Gminy zwalnia Województwo od obowiązku utrzymania chodnika w czystości.
W ocenie Sądu, ten spór prawny należy rozstrzygnąć na niekorzyść Gminy na podstawie przepisów ustawy z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości
i porządku w gminach. Na użytek tej definicja chodnika, zawarta w jej art. 5 ust. 1 pkt 4, ma charakter samodzielny i zupełny. Przez chodnik należy rozumieć wydzieloną część drogi, służącą do ruchu pieszego. Nie można podzielić stanowiska, iż przez chodnik położony bezpośrednio przy granicy nieruchomości, rozumieć należy wyłącznie chodnik biegnący dosłownie wzdłuż granicy tej nieruchomości, w związku z czym jakiekolwiek oddzielenie tego chodnika od granicy nieruchomości innym gruntem, np. trawnikiem (zielenią), miałoby zwalniać właściciela sąsiedniej nieruchomości od obowiązku utrzymania go w czystości i porządku, w tym zimowego utrzymania tego chodnika w stanie bezpiecznym dla przechodniów. Przy wykładni użytego w art. 5 ust. 1 pkt 4 u.c.p.g. pojęcia „bezpośrednio" należy uwzględniać podejście funkcjonalne
i kontekst potoczny, przez co należy rozumieć, że chodnikiem położonym bezpośrednio przy nieruchomości jest także chodnik, znajdujący się niedaleko
(w bezpośredniej bliskości) od granicy tej nieruchomości, zwłaszcza wówczas, gdy między tym chodnikiem a nieruchomością sąsiednią nie ma już żadnych innych nieruchomości, których właściciele w pierwszej kolejności mieliby obowiązek jego utrzymania we właściwym stanie. Pogląd, że istnienie pasa zieleni między jej granicą
a chodnikiem, niezależnie od jego szerokości, wyłącza obowiązek właściciela tej nieruchomości wynikający z art. 5 ust. 1 pkt 4 u.c.p.g. jest nielogiczny i nieżyciowy, gdyż prowadziłby do tego, iż jakiekolwiek odsunięcie chodnika od granicy nieruchomości zwalniałoby jej właściciela od obowiązku utrzymania na nim porządku
i czystości. Byłoby to sprzeczne z funkcją tego przepisu, który miał na celu zapewnienie sprawnego i skutecznego dbania o utrzymanie porządku i czystości na chodnikach (tak słusznie Sąd Apelacyjny w Gdańsku w uzasadnieniu wyroku z 27 marca 2007 r. – I ACa 1542/06 – w Portalu Orzeczeń).
Odpowiedzialność wynikająca z art. 5 ust. 1 pkt 4 ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach nie jest odpowiedzialnością absolutną i nie jest oparta na zasadzie ryzyka. Odpowiedzialność ta oparta jest na art. 415 k.c. Odpowiedzialność z ww. przepisu opiera się na zasadzie winy, a więc działanie sprawcy szkody musi być zawinione. Może ono polegać na podjęciu określonego działania, jak i na jego zaniechaniu (w przypadku, gdy istnieje obowiązek działania). Do powstania odpowiedzialności deliktowej konieczne jest kumulatywne spełnienie trzech jej przesłanek, a mianowicie: zdarzenia szkodzącego polegającego na zawinionym działaniu lub zaniechaniu, powstanie szkody, istnienie związku przyczynowego pomiędzy zdarzeniem a szkodą. Niewątpliwie w wyniku spornego zdarzenia doszło do szkody na osobie powoda. Skoro chodnik był oblodzony i nie było śladów jego posypania, należy uznać, że doszło po stronie Gminy do zaniechania obowiązków
z art. 5 ust. 1 pkt 4 ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Pozwani nie prowadzili akcji dowodowej w kierunku wykazania, że dołożyli należytej staranności
i że oblodzenie chodnika nastąpiło w warunkach np. kataklizmu pogodowego.
W ocenie Sądu, spełnione więc są wszystkie ogólne przesłanki odpowiedzialności deliktowej z omawianego przepisu. W konsekwencji powództwo podległo zasadniczemu uwzględnieniu na podstawie ww. przepisów wobec pozwanej Gminy oraz oddaleniu (z uwagi na brak legitymacji biernej) wobec pozwanego Województwa.
W świetle powyższego stwierdzić trzeba, że podstawę prawną odpowiedzialności pozwanej Gminy za następstwa zdarzenia stanowi art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 i 2 k.c.
Żądane zadośćuczynienie było zawyżone. Powód żadnym dowodem (nawet swoimi zeznaniami) nie udowodnił pogorszenia swego stanu psychicznego. Udowodnił zaś – przede wszystkim opinią sądową – rozmiar swych cierpień i uszczerbek na zdrowiu. Wymaga przypomnienia, że zostało udowodnione, iż z miejsca zdarzenia karetka zabrała powoda na (...) Szpitala w B., zaś po przyjęciu powoda na Oddział Ortopedii dokonano doraźnie repozycji zwichnięcia, następnie w dniu przyjęcia operacji stabilizacji odłamów złamania płytą, śrubami i gratami K. Powód w stanie dobrym został wypisany ze szpitala 12.02.2019 r. Na skutek wypadku z 9.02.2019 r. powód doznał złamania dwukostkowego podudzia lewego ze zwichnięciem stawu skokowego, co wywołało przejściowe dolegliwości bólowe o bardzo dużym nasileniu do momentu repozycji zwichnięcia. Po repozycji i unieruchomieniu miały średnie nasilenie, a po operacji nadal średnie do 2 tygodni i stopniowo zmniejszały się aż do ich braku obecnie, co potwierdził przy badaniu opiniowany. Wysokość trwałego uszczerbku na zdrowiu powoda (w postaci niewielkiego ograniczenia ruchów stawu skokowego) wynosi z tego 3%, co wynika z bardzo dobrego wyniku klinicznego leczenia
i minimalnego deficytu po zakończeniu leczenia. Ostatnia wizyta ortopedyczna powoda odbyła się 7.05.2019 r. z informacją o bólu i obrzękach. Powód podał przy badaniu, że nie odbywał już dalszych wizyt lekarskich, natomiast w okresie 21.05 – 18.06.2019 r. odbył rehabilitację w Ośrodku (...) dziennej. Nie ma konieczności usunięcia zespolenia. Ewentualne usunięcie nie wpłynie na funkcję kości, które zrosły się prawidłowo. Nie powinno być powikłań, powód nie wymaga dalszego leczenia ani rehabilitacji.
W myśl przyjętego w doktrynie i ugruntowanego w orzecznictwie Sądu Najwyższego poglądu, zadośćuczynienie określane na podstawie art. 444 § 1 k.c.
w zw. z art. 445 § 1 k.c. winno mieć przede wszystkim charakter kompensacyjny. Jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać wartość ekonomicznie odczuwalną. Zadośćuczynienie powinno być środkiem pomocy dla poszkodowanego i pozostawać w odpowiednim stosunku do rozmiaru krzywdy i szkody niemajątkowej. Na krzywdę poszkodowanego składają się z kolei cierpienia fizyczne
w postaci bólu i innych dolegliwości oraz cierpienia psychiczne polegające na ujemnych uczuciach przeżywanych bądź w związku z cierpieniami fizycznymi, bądź
w związku z następstwami uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, zwłaszcza trwałymi
i nieodwracalnymi. Kwota zadośćuczynienia nie może być jednak nadmierna, winna być należycie wyważona i utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 kwietnia 1985 r., II CR 94/85). Tak więc z jednej strony zadośćuczynienie musi przedstawiać wartość ekonomicznie odczuwalną, z drugiej zaś powinno być utrzymane w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej. Pogląd, że zadośćuczynienie powinno być umiarkowane, zapoczątkowany wyrokiem Sądu Najwyższego z 24 czerwca 1965 r.,
I PR 203/65, podtrzymywany w późniejszym orzecznictwie, zachował aktualność również w obecnych warunkach społeczno-ekonomicznych. Zasada umiarkowanej wysokości zadośćuczynienia trafnie łączy wysokość zadośćuczynienia z wysokością stopy życiowej społeczeństwa, gdyż zarówno ocena, czy jest ono realne, jak i czy nie jest nadmierne, pozostawać musi w związku z poziomem życia (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 września 2002 r., IV CKN 1266/00). W judykaturze podkreśla się przy tym, że stopa życiowa ma uzupełniający charakter w stosunku do kwestii zasadniczej, jaką jest rozmiar szkody niemajątkowej. Powołanie się na nią przez Sąd przy ustalaniu zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę, nie może prowadzić do podważenia kompensacyjnej funkcji zadośćuczynienia (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2004 r., I CK 131/03). Zasada umiarkowanej wysokości zadośćuczynienia nie może również oznaczać przyzwolenia na lekceważenie takich bezcennych wartości, jak zdrowie czy integralność cielesna,
a okoliczności wpływające na określenie tej wysokości, jak i kryteria ich oceny, muszą być zawsze rozważane indywidualnie w związku z konkretną osobą poszkodowanego
i sytuacją życiową, w której się znalazł (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 grudnia 2007r., I CSK 384/07, LEX nr 351187).
Ustalając wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia, Sąd miał na uwadze zatem rodzaj doznanych przez niego obrażeń, nasilenie i czas trwania cierpienia oraz skutki w zakresie ogólnej zdolności do funkcjonowania
w społeczeństwie. Zasadnicze znaczenie miał przy tym stwierdzony u powoda w toku postępowania sądowego trwały uszczerbek na zdrowiu. Przy ocenie rozległości urazów, wymiaru uszczerbku na zdrowiu, jakich powód doznał w wyniku zdarzenia drogowego, Sąd wsparł się na opiniach – głównej oraz uzupełniającej - biegłego
z zakresu z zakresu ortopedii i traumatologii. Z opinii biegłego wynika, że skutki wypadku są już zamknięte, zaleczone, zrehabilitowane. Życie powoda tylko w pewnym okresie zostało zaburzone cierpieniami, koniecznością leczenia i rehabilitacji, brakiem normalnej aktywności życiowej, pewnym zdaniem się na opiekę bliskich osób oraz niemożnością pracy zarobkowej (z tego ostatniego powód nie wysuwa żadnych roszczeń wyrównujących ewentualny uszczerbek majątkowy).
Procentowe ustalenie uszczerbku na zdrowiu w oparciu o stosowne przepisy wykonawcze ma charakter jedynie pomocniczy. Kwestia istnienia uszczerbku na zdrowiu co prawda warunkuje bowiem istnienie odpowiedzialności odszkodowawczej, czy „zadośćuczynieniowej” z
art. 445 § 1 k.c., ale głównym kryterium wysokości przyznanego zadośćuczynienia jest miara doznanej przez stronę krzywdy (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 12 października 2004 r., I ACa 530/04). Krzywda zaś jest kategorią niewymierną, niepozwalającą się skatalogować za pomocą procentowych tabel. Na brak możliwości szeregowania przyznawanych zadośćuczynień w oparciu jedynie o procentowy uszczerbek na zdrowiu ustalony
w myśl tych przepisów wielokrotnie wskazywał się Sąd Najwyższy oraz sądy powszechne (zob. wyrok SN dnia 9 listopada 2007 r., V CSK 245/07; wyrok SA
w K. z 2 kwietnia 2015 r., I ACa 909/1).
Stopień procentowy uszczerbku na zdrowiu powoda nie był tym samym jedyną przesłanką ustalenia wysokości dochodzonego przez niego zadośćuczynienia. Sąd miał bowiem również na uwadze, poza samym uszczerbkiem i jego konsekwencjami
w życiu prywatnym i społecznym powoda, szereg innych okoliczności, m.in. intensywność i czas trwania cierpień, zdecydowanie obniżających jego jakość życia.
Jak wskazał w wyroku z 3 lipca 2014 r. Sąd Apelacyjny w Katowicach, sygn. akt I ACa 226/14: „Zadośćuczynienie powinno być środkiem pomocy dla poszkodowanego i pozostawać w odpowiednim stosunku do rozmiarów krzywdy. Kwota zadośćuczynienia nie może być jednak nadmierna. Winna być należycie wyważona i utrzymana w rozsądnych granicach, nie może być źródłem wzbogacenia; winna uwzględniać aktualne warunki i przeciętną stopę życiową społeczności, w której przebywa pokrzywdzony”. Wysokość zadośćuczynienia ustalana jest w oparciu
o zasadę miarkowania. Dla poszkodowanego oznacza to, że Sąd z jednej strony winien uwzględniać wszystkie okoliczności i skutki doznanego uszczerbku na zdrowiu, a z drugiej strony brać pod uwagę zarówno kompensacyjny charakter baczyć, by jego wysokość nie była symboliczna, niemniej utrzymana zarazem w rozsądnych granicach.
Mając na uwadze całokształt wyżej wskazanych okoliczności, Sąd uznał, że kwotą, która winna w pełni zaspokoić uzasadnione roszczenie powoda z tytułu należnego mu zadośćuczynienia, jest 20.000 złotych. Kwota ta zrekompensuje doznane w następstwie wypadku krzywdy. Znacznie wyższą kwotę ustaloną przez powoda w pozwie należało uznać za przesadzoną. Powód już pisząc pozew miał wystarczająco utrwalony stan swego zdrowia i perspektywy z tym związane.
Tym samym na podstawie art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. Sąd zasądził od pozwanej Gminy na rzecz powoda kwotę 20.000 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od tej kwoty od dnia doręczenia Gminie pozwu
(żądanie odsetkowe w pozwie zgodne).
Dodatkowo powód domagał się renty skapitalizowanej w kwocie 5.490 zł. Uzasadniał to tym, że w okresie 6 tygodni, unieruchomiony opatrunkiem gipsowym, był uzależniony od pomocy sąsiada.
Podstawę żądania w tym zakresie stanowi przepis art. 444 § 2 k.c., zgodnie
z którym poszkodowany może żądać renty, jeżeli utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość. Roszczenie o rentę przysługuje poszkodowanemu zatem w razie wystąpienia jednej z trzech niezależnych od siebie podstaw: całkowitej lub częściowej utraty przez niego zdolności do pracy zarobkowej, zwiększenia się jego potrzeb lub zmniejszenia się jego widoków powodzenia na przyszłość, przy czym wymienione następstwa powinny mieć charakter trwały, co nie oznacza, że nieodwracalny. Każda też ze wskazanych okoliczności może stanowić samodzielną podstawę zasądzenia renty, jednakże konieczną przesłanką jest powstanie szkody bądź to w postaci zwiększenia wydatków, bądź to zmniejszenia dochodów.
Żądanie to Sąd uznał za zupełnie bezzasadne. Otóż dowody w postaci zeznań świadka (owego sąsiada), pokrywające się zresztą z zeznaniami samego powoda, wskazują na to, że pomoc sąsiada nie miała żadnego charakteru stałego, lecz incydentalny, rzadki, koleżeński. Twierdzenia pozwu zupełnie rozminęły się
z dowodami, a rolą dowodów powoda było wykazanie tego, co napisał w pozwie, a co okazało się może nie tyle nieprawdziwe, co bardzo przesadzone. Powodowi pomagały dzieci, niemal dorosłe, ale o nich pozew milczał, a dowody tylko wspominają – bez jakichkolwiek konkretów. Stąd zupełnie nie wiadomo, jaki był czasowy i rodzajowy zakres opieki sprawowanej nad powodem. Sąsiad powoda zeznał, że powód nie narzekał na brak opieki. Nie jest wykluczone, że w przeważającym zakresie opisanym przez biegłego ortopedę w pisemnej opinii sądowej urazowej radził sobie po prostu sam. To sprawia, że w żadnym razie nie można uznać za wykazany wzór do obliczenia renty opisany w pozwie. O ile jeszcze stawka godzinowa nie budzi wątpliwości Sądu,
o tyle twierdzenie, że powodowi pomagano faktycznie przez 60 dni po 5 godzin na dobę, pozostało zupełnie nieudowodnione.
Dlatego powództwo rentowe zostało na podstawie art. 444 § 2 k.c. oddalone.
Powód wygrał proces tylko przeciwko Gminie i tylko w 26,5%, pozwane Województwo wygrało w 100%, a pozwana Gmina w 73,5%. Dlatego o kosztach procesu dla Województwa orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c. (zasądzając je
w całości – koszty zastępstwa procesowego wg norm przepisanych dla sprawdzonej w.p.s. 5.417 zł) a dla Gminy na mocy art. 100 zd. 2 k.p.c. (rozdzielając je stosunkowo).
Skarb Państwa poniósł tymczasowo koszty sądowe w sumie 5.709,06 zł (w tym opłata od pozwu, koszty świadka, koszty opinii i opinii uzupełniającej). W konsekwencji powyższego ustalenia wyniku sprawy, na podstawie art. 113 ust 1 ww. ustawy Sąd nakazał ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa od powoda kwotę równą 73,5% brakujących kosztów, a od pozwanej Gminy równą 26,5% brakujących kosztów.
Ściągane od ww. stron koszty sądowe Sąd doliczył do pozostałych kosztów procesu poniesionych przez: powoda (łącznie 9.613,16 zł) i przez pozwaną Gminę (łącznie 6.929,90 zł), po czym koszty poniesione przez daną stronę pomnożył przez procent jej wygranej (odpowiednio: 26.5% i 73.5%), uzyskując wyniki: 2.547,49 zł po stronie powoda i 5.093,48 zł po stronie pozwanej Gminy, których odjęcie od siebie dało z korzyścią dla Gminy od powoda 2.545,99 zł.
Sąd na podstawie art. 107 k.p.c. oddalił wniosek interwenienta ubocznego dotyczący kosztów procesu, uznając, że interwenient nie przyczynił się do wyjaśnienia okoliczności sprawy w sposób przesądzający o rozstrzygnięciu na korzyść strony, do której przystąpił.
sędzia Rafał Kubicki
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Olsztynie
Data wytworzenia informacji: