Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I C 298/21 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Olsztynie z 2023-11-17

Sygn. akt: I C 298/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 listopada 2023 r.

Sąd Okręgowy (...) I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

sędzia Wojciech Wacław

po rozpoznaniu w dniu 17 listopada 2023 r. (...)

na posiedzeniu niejawnym w trybie art. 224 § 3 w zw. z art. 326 1 k.p.c.

sprawy z powództwa A. K.

przeciwko R. O.

o uznanie za niegodnego dziedziczenia

I.  na podstawie art. 224 § 3 k.p.c. postanawia zamknąć rozprawę;

II.  uznaje pozwanego R. O. za niegodnego dziedziczenia po żonie E. O. (1) zmarłej w dniu 9 grudnia 2019 r. w L.;

III.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 1.500,- zł tytułem zwrotu kosztów procesu wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia prawomocności wyroku;

IV.  nakazuje ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa (Sąd Okręgowy (...)) kwotę 4.750,- zł tytułem części opłaty od pozwu, od uiszczenia której powódka została zwolniona.

Sygn. akt: I C 298/21

UZASADNIENIE

Powódka A. K. (poprzednio D.) wniosła o uznanie, że pozwany R. O. jest niegodny dziedziczenia po zmarłej w dniu 9 grudnia 2019 r. E. O. (1) oraz o zasądzenie od pozwanego na jej rzecz kosztów procesu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu powódka wskazała, że jest córką zmarłej E. O. (1), pozwany zaś był mężem zmarłej. Przez cały okres małżeństwa R. O., znęcał się fizycznie i psychicznie nad żoną. Zamykał ja w domu izolował od rodziny, wielokrotnie bił (w tym również po twarzy) a nadto złamał rękę. Zabraniał kontaktów w tym z sąsiadami, ciągnął spadkodawczynie za włosy od domu sąsiadów, gdy nie chciała wyjść dobrowolnie. Prawomocnym wyrokiem (...) z 29.10.2019r. r. ((...)), pozwany został skazany na karę jednego roku pozbawienia wolności za czyn z art. 207 § 1 pkt 2 kk, tj. znęcanie psychiczne i pobicie E. O. (1), w rezultacie orzeczono wobec niego zakaz zbliżania do spadkodawczyni na odległość mniejszą niż 100 m przez okres 5 lat. Z informacji uzyskanych od sąsiadów zmarłej oraz rodziny wynika, że pozwany nie stosował się do powyższego zakazu.

Spadkodawczyni E. O. (1) została znaleziona martwa w swoim domu w L. w dniu 9 grudnia 2019 r. Prokuratura Rejonowa (...) prowadzi śledztwo w tej sprawie. Zdaniem powódki R. O. nie został przesłuchany w tej sprawie z uwagi na jego nieobecność.

Powódka wskazała, że spełnione zostały przewidziane w art. 928 § 1 pkt 1 kc ustawowe przesłanki nakazujące uznać, że pozwany jest niegodny dziedziczenia. Przestępstwo, jakiego dopuścił się przeciwko swemu spadkodawcy miało charakter ciężki, wagę skierowanego przeciwko spadkodawcy przestępstwa oceniać bowiem należy nie pod kątem ustawowego zagrożenia karą ani nawet pod kątem kary wymierzonej, ale należy brać pod uwagę jego rodzaj i nasilenie złej woli jego sprawcy. Znęcanie się nad osobą przynajmniej formalnie najbliższą i zależną od sprawcy, trwające (co należy do istoty czynu) przez dłuższy czas, musi być uznane za rażąco naruszające porządek nie tylko prawny, ale i moralny (pozew k. 4-6).

W odpowiedzi na pozew pozwany R. O. wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powódki na jego rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu swego stanowiska pozwany wskazał, że nie zgadza się z twierdzeniami pozwu w żadnej części. Zaznaczył iż faktycznie przeciwko niemu zapadł wyrok karny w sprawie o sygn. akt (...), oskarżony jednak dobrowolnie poddał się karze. Ponadto w okresie próby przestrzegał, wbrew twierdzeniom powódki, obowiązków i zakazów nałożonych na niego przez Sąd. Po wydaniu wyroku spadkodawczyni skontaktowała się z nim za pośrednictwem swojej znajomej - T. S., która pośredniczyła w pojednaniu małżonków i pomogła im się porozumieć.

Finalnie E. O. (1) wybaczyła pozwanemu, chciała, żeby wrócił do domu, żeby móc dalej razem z nim żyć. Dobitnym dowodem tej okoliczności jest wniosek, jaki spadkodawczyni skierowała do Sądu na około pół miesiąca po tym jak zapadł przeciwko niemu wyrok w sprawie karnej. Sąd jednak nie zdążył wydać w tej sprawie żadnego postanowienia, ponieważ spadkodawczyni zmarła. Powołując się na art. 930 § 1 kc wskazał, że spadkobierca nie może być uznany za niegodnego, jeżeli spadkodawca mu przebaczył. Zgodnie z dominującym poglądem doktryny przebaczenie jest uznawane jako akt o charakterze uczuciowym, polegający na puszczeniu w niepamięć doznanej krzywdy i odczutej urazy, tak jak miało to miejsce w tym przypadku.

Następnie pozwany wskazał, że nie widział się w dniu 7 grudnia 2019 r. z E. O. (1). Pozwany wie, że w sprawie jej śmierci toczyło się śledztwo, ale wbrew twierdzeniom wnioskodawczyni, śledztwo to prawdopodobnie zostało zakończone umorzeniem. Ponadto pozwany został w jego toku przesłuchany w charakterze świadka przez policję w miejscu jego obecnego zamieszkania. Według jego wiedzy w tej sprawie nie postawiono nikomu zarzutów.

Ponadto według wiedzy pozwanego spadkodawczyni nie nosiła się z zamiarem rozwiązania z nim małżeństwa (odpowiedź na pozew k. 65-66)

Sąd ustalił co następuje:

Powódka jest córką z pierwszego małżeństwa zmarłej w dniu 9 grudnia 2019 r. spadkodawczyni E. O. (1). Mężem E. O. (2) od dnia 21 października 2017 r. był pozwany R. O.. Małżeństwo O. nie posiadało wspólnych dzieci.

Było tak, że przyszli małżonkowie O. zamieszkiwali razem od 2014 r. w L. w gospodarstwie rolnym należącym do E. O. (1), które to otrzymała w wyniku podziału majątku z poprzedniego małżeństwa. Wkładem pozwanego do wspólnego majątku były 3 konie.

Jeszcze przed zawarciem małżeństwa pozwany przejawiał agresywne zachowania w stosunku do spadkodawczyni. Pierwsze przejawy agresji uwidoczniły się w maju 2017 r., kiedy to R. O. podczas wizyty swoich dzieci z pierwszego małżeństwa zamknął swoją przyszłą żonę w pojemniku na pościel. Od lipca 2018 r. agresja pozwanego względem żony wzbierała na częstotliwości i nasileniu. Pozwany znęcał się nad E. O. (1) zarówno fizycznie jak i psychicznie poprzez wszczynanie awantur, kierowanie wyzwisk, poniżanie, pozbawianie wolności, bicie po całym ciele, kopanie w tym również po głowie, duszenie, wykręcanie rąk i palców, szarpanie za włosy, zabieranie telefonu, pozbawianie kontaktów z rodziną i sąsiadami. Pozwany groził żonie śmiercią, jeżeli zgłosiłaby pobicia na policję. Spadkodawczyni podejmowała nieskuteczne próby zakończenia związku z pozwanym, jednakże ten w celu wzbudzenia litości w żonie samookaleczał się.

Za znęcanie się fizycznie i psychicznie (tj. uderzanie rękoma po głowie, szarpanie za ręce i ubrania, popychanie, kopanie oraz wyzywanie słowami wulgarnymi, tj. o przestępstwo określone w art. 207 § 1 kk) nad poprzednią żoną - A. O. - pozwany w dniu 24 lipca 2014 r. został prawomocnie skazany na karę 1 roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania tytułem próby na okres lat 3, oddany orzeczeniem Sądu karnego w tym czasie pod dozór kuratora sądowego.

W dniu 14 czerwca 2019 r. sąsiadka spadkodawczyni zgłosiła telefonicznie na policję, że E. O. (1) jest „cała sina od pobicia i przetrzymywana przez męża”. Po przybyciu na miejsce funkcjonariusz policji zauważył liczne zasinienia na ciele kobiety. Początkowo E. O. (1) nie chciała rozmawiać z funkcjonariuszem i prosiła go by oddalił się sprzed jej posesji w obawie, że jej mąż spełni swe groźby i ją zabije. Ostatecznie funkcjonariusz nakłonił E. O. (1) do złożenia zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. Tego samego dnia zatrzymano pozwanego. R. O. nie przyznał się wówczas do popełnienia zarzucanych mu czynów. Dnia 16 czerwca 2019 r. Sąd Rejonowy (...) wydał postanowienie o zastosowaniu wobec pozwanego tymczasowego aresztowania. Uzasadniając swe stanowisko Sąd zwrócił uwagę w szczególności iż „potrzeba zastosowania tymczasowego aresztowania jest uzasadniona obawą, że podejrzany popełni przestępstwo przeciwko życiu i zdrowiu, albowiem wielokrotnie popełnieniem takowego na szkodę pokrzywdzonej groził, wielokrotnie też dotkliwie ją pobił (…) formy stosowanej przemocy są coraz bardziej drastyczne, a obrażenia coraz bardziej dotkliwe. Agresja podejrzanego stopniowo narasta, a do aktów przemocy dochodzi mimo, iż podejrzany jest trzeźwy.”

Aktem oskarżenia z dnia 18.09.2019 r. oskarżono pozwanego o to, że w okresie od maja 2017r do dnia 14 czerwca 2019 r w miejscowości L. gm. B., znęcał się nad wspólnie zamieszkującą żoną E. O. (1) psychicznie, poprzez wszczynanie awantur, krytykowanie, wyzywanie słowami wulgarnymi powszechnie uznawanymi za obelżywe, ograni­czanie kontaktów z rodziną, pozbawianie wolności, niszczenie przedmiotów gospodarstwa domowego oraz fizycznie poprzez popychanie, zadawanie uderzeń zamkniętą pięścią po całym ciele, kopanie, du­szenie i szarpanie za włosy, tj o czyn z art. 207§ 1 kk.

Na rozprawie w dniu 29 października 2019 r. oskarżony – z uwagi na konieczność podjęcia leczenia - wniósł o dobrowolne poddanie się zaproponowanej przez jego obrońcę karze w postaci między innymi zakazu kontaktowania się z pokrzywdzoną w jakikolwiek sposób i zakazu zbliżania na odległość mniejszą niż 100 metrów przez okres 3 lat.

E. O. (1) wyraziła zgodę na proponowaną karę. Wskazała, że nie chcę, by jej mąż przychodził na jej posesję a należące do niego rzeczy by zabrał ktoś inny.

Sąd postanowił przychylić się do wniosku oskarżonego o wydanie wyroku skazującego bez przeprowadzania postępowania dowodowego.

W związku z powyższym wyrokiem z dnia 29 października 2019 r. Sąd Rejonowy (...) w sprawie (...) uznał R. O. za winnego popełnienia zarzuconego czynu za co skazał go na karę 1 roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby lat 5 i oddał go pod dozór kuratora. Ponadto Sąd zobowiązał R. O. do opuszczenia lokalu mieszkalnego w (...) od dnia 29.10.2019 roku oraz orzekł zakaz wszelkiego kontaktowania się i zbliżania do E. O. (1) na odległość mniejszą niż 100 m przez okres lat 5. Tego samego dnia Sąd wydał nakaz zwolnienia R. O. z Aresztu Śledczego w O..

(dowód: kserokopia skróconego aktu małżeństwa k. 7, dokumenty z akt sprawy (...) w szczególności: przesłuchanie E. O. (1) w sprawie (...) (...) k. 6-8, odpis wyroku w sprawie (...) k. 177, zeznania K. S. k. 42v., protokół przesłuchania podejrzanego k. 51-54, postanowienie w/s tymczasowego aresztowania k. 58, akt oskarżenia k. 235, protokół rozprawy głównej k. 296-297, wyrok k. 298, sprostowanie wyroku k. 303, nakaz zwolnienia k. 300)

Mimo oświadczenia złożonego do protokołu w sprawie (...), że pozwany będzie zamieszkiwał u ojca w L. (gm. L., woj. (...)), R. O. w dalszym ciągu przebywał w okolicach O., nie mając stałego miejsca zamieszkania. K. przychodził do T. S. (ciotki powódki i osoby dobrze znanej pozwanemu i E. O. (1)) - by ta pozwoliła mu spędzić u niej noc. Pozwany nie stosował się do sądowego zakazu kontaktowania się i zbliżania do E. O. (1). W obawie przed mężem E. O. (1) zainstalowała monitoring na swojej posesji. Pozwany śledził i nachodził spadkodawczynię, próbował nakłonić ją do przebaczenia i ponownego wspólnego zamieszkiwania. Małżonkowie umówili się na spotkanie w mieszkaniu T. S. w O., gdzie pozwany nakłaniał E. O. (1) do sporządzenia pisma zawierającego jej oświadczenie o przebaczeniu mu, wyrażenie chęci dalszego wspólnego życia oraz wniosek do sądu o zmianę zakazu kontaktowania i zbliżania się do niej. E. O. (1) odmówiła sporządzenia takiego pisma. T. S. również nie podjęła się jego napisania. Wówczas pozwany skontaktował się z pełnomocnikiem, który również odmówił napisania takiego pisma, jednakże wskazał co winno w takim wniosku do sądu karnego być napisane.

W tych okolicznościach R. O. własnoręcznie sporządził datowany na 18 listopada 2019 r. wniosek do (...), w którym to zachowując formułę autorstwa swej żony, zwrócił się z prośbą o uchylenie zakazu zbliżania się do niej przez skazanego, formułując to w ten sposób:

„Zwracam się z prośbą do W. Sądu o zmianę zbliżania się zakazu co do mojej osoby mojego męża R. O.. Co było postanowienie z dnia 29.10.2019 r. Sygn. Akt. (...) Nadmieniam że, nasze wspulne relacje zmieniły się aby nasze małżeństwo wruciło do normy. Daje mężowi R. O. jeszcze jedną szansę. Pragnę zamieszkać wspulnie i tworzyć normalne małżeństwo. Proszę o pozytywne rozpatrzenie mojej prośby” (pisownia oryginalna)

Tak sporządzone pismo pozwany podał E. O. (1), która je podpisała nie zapoznając się z jego treścią. Pozwany miał zanieść w/w wniosek następnego dnia do Sądu. Oboje małżonkowie umówili się wówczas z T. S. na spotkanie następnego dnia, po czym pozwany opuścił mieszkanie. Następnie E. O. (1) wskazała T. S., że sama nie wie co zrobiła i po około 2 godzinach również opuściła mieszkanie.

Następnego dnia na umówione spotkanie przyszedł jedynie pozwany. Z rozmowy telefonicznej z E. O. (1) T. S. dowiedziała się, że spadkodawczyni nie przyszła na spotkanie w obawie przed mężem.

W weekend poprzedzający dzień śmierci E. O. (1) (7-8 grudnia 2019 r.), pozwany przebywał u swoich dzieci w D., gdzie dowiedział się w rozmowie telefonicznej z sąsiadką z L., że na posesji żony szczekają psy, a ona boi się tam pójść. Pozwany w rozmowie telefonicznej z T. S. dowiedział się, że w domu jego żony miała odbywać się libacja, na którą miał przyjechać brat E. O. (1), jego kolega, nieznana inna kobieta oraz sąsiadka.

W poniedziałek 9 grudnia 2019 r., przebywając wówczas u swojego kolegi K. T. w R. – pozwany na prośbę T. S. zadzwonił na numer alarmowy. Przybyłe na miejsce służby znalazły ciało nieżyjącej już E. O. (1). W toku śledztwa nadzorowanego przez Prokuraturę Rejonową O. (...) w O. w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci E. O. (1) ustalono, że przyczyną jej śmierci było ostre zatrucie lekiem p.– takim jaki zażywa pozwany. Poprowadzone w tej sprawie postępowanie jest obecnie zawieszone z uwagi na niemożność wykonania czynności procesowych z udziałem K. K..

(dowód: zeznania powódki k. 143-143v., 144v. i 156, zeznania pozwanego k. 143v.-144v., zeznania świadka T. S. k. 155-156, fotokopia wniosku podpisanego przez E. O. (1) k. 68, pismo z PR O. (...) w O. k. 88)

Sąd zważył co następuje:

W świetle zebranego w sprawie materiału dowodowego powództwo o uznanie, że pozwany R. O. jest niegodny dziedziczenia po zmarłej w dniu 9 grudnia 2019r. E. O. (1) podlegało uwzględnieniu w całości.

Poczynione ustalenia faktyczne w sprawie zostały dokonane w oparciu o zgromadzone w aktach niniejszych, jak również w aktach sprawy (...), a także niekwestionowane przez strony dokumenty (z wyłączeniem wniosku z k. 68), zeznania świadka T. S. oraz zeznania powódki A. K. (poprzednio D.) i pozwanego R. O..

Na podstawie powyższego Sąd ustalił, że bezsprzecznym jest, iż przestępne zachowanie pozwanego wobec jego ówczesnej żony doprowadziło do wydania prawomocnego wyroku skazującego. Przypomnieć raz jeszcze w tym miejscu należy, że Sąd uznał R. O. za winnego znęcania się nad wspólnie zamieszkującą żoną E. O. (1) psychicznego poprzez:

- wszczynanie awantur,

- krytykowanie,

- wyzywanie słowami wulgarnymi powszechnie uznawanymi za obelżywe,

- ograni­czanie kontaktów z rodziną,

- pozbawianie wolności,

- niszczenie przedmiotów gospodarstwa domowego

oraz fizycznego poprzez:

- popychanie,

- zadawanie uderzeń zamkniętą pięścią po całym ciele,

- kopanie, du­szenie i szarpanie za włosy.

Z punktu widzenia treści art. 11 kpc fakty i okoliczności ustalone prawomocnym wyrokiem skazującym wiążą Sąd, stanowiąc istotny i niepodważalny procesowo w niniejszym postępowaniu element ustalonego w sprawie stanu faktycznego.

Podejmując natomiast obronę procesową w niniejszej sprawie, pozwany podniósł, że wprawdzie zapadł przeciwko niemu prawomocny wyrok skazujący, jednakże w warunkach dobrowolnego poddania się karze, co jak należy rozumieć miałoby w jakiś sposób przemawiać w sprawie na jego niekorzyść, a w ocenie Sądu nie przemawia.

Po pierwsze bowiem, w żaden sposób, nie osłabia mocy wiążącej wyroku skazującego, przeciwnie, jeśli już to zważywszy na treść art. 387 § 2 kpk potwierdza raczej dowodową oczywistość zarzucanego aktem oskarżenia czynu (wina oskarżonego nie może budzić wątpliwości ) .

Po wtóre, skorzystanie przez pozwanego z dobrodziejstwa art. 387 kpk prowadzi z reguły do wydania (łagodniejszego) wyroku skazującego bez przeprowadzania postępowania dowodowego i służy polepszeniu procesowej sytuacji skazanego, nie jest zaś emanacją faktu pogodzenia się z poszkodowanym. Warunkiem zastosowania wzmiankowanego przepisu jest tu bowiem jedynie procesowy brak jego sprzeciwu – art. 387 § 2 kpc in fine.

Co więcej, jak wynika z przebiegu postepowania karnego, w toku postępowania nie tylko nie doszło do pojednania, ale pokrzywdzona nie skorzystała z prawa odmowy zeznań z art. 182 kpk, zaś poddanie się karze spowodowane było bardziej złym stanem zdrowia pozwanego, który był sygnalizowany już przy pierwszych czynnościach w postępowaniu karnym, nie zaś rzeczywistą skruchą spowodowaną głębsza refleksją nad swym czynem.

Ubocznie można jedynie wskazać na fakt, iż w 2014 r. pozwany został skazany za podobne przestępstwo w stosunku do swojej poprzedniej żony. Wówczas rozmiar karalnych zachowań był nieco mniejszy niż tych objętych wyrokiem z 2019 r. jednakże powyższe zdaje się obrazować tendencję ich eskalacji zauważoną przez Sąd Rejonowy w rozstrzygnięciu wniosku o tymczasowe aresztowanie, gdzie wskazano, że formy stosowanej przemocy są „coraz bardziej drastyczne, a obrażenia coraz bardziej dotkliwe. Agresja podejrzanego stopniowo narasta, a do aktów przemocy dochodzi mimo, iż podejrzany jest trzeźwy”.

Powracając jednak do głównego nurtu rozważań, tu powtórzyć należy, że rozstrzygnięciem sądu karnego w sprawie (...) Sąd niniejszy jest związany na mocy art. 11 kpc, wobec czego okoliczność popełniania przestępstwa znęcania się nie tylko nie była ale też nie mogła być kwestią sporną pomiędzy stronami, a spór w sprawie ogniskował wokół tego czy przypisany czyn stanowił wystarczającą podstawę dla uznania za niegodnego dziedziczenia, a jeśli tak czy doszło do skutecznego prawnie przebaczenia przyszłemu spadkobiercy.

Otóż u podstaw instytucji niegodności dziedziczenia leży wypływające ze względów etycznych założenie, że nie powinna osiągać korzyści ze spadku osoba, która dopuściła się nagannych zachowań przeciwko samemu spadkodawcy lub bezprawnie dążyła do wywarcia wpływu na porządek dziedziczenia. Instytucja ta ma z jednej strony chronić osobę spadkodawcy oraz jego swobodę testowania przed bezprawną ingerencją, z drugiej – stanowić sankcję piętnującą naganne postępowanie – swoistą karę cywilną (formuła „niegodny”) i wykluczającą taką osobę z kręgu podmiotów osiągających korzyść ze spadku (zob. A. Sylwestrzak [w:] Kodeks cywilny. Komentarz aktualizowany, red. M. Balwicka-Szczyrba, LEX/el. 2023, art. 928.)

Podstawą żądania w sprawie niniejszej jest treść art. 928 §1 pkt 1 kc stanowiącego, iż spadkobierca może być uznany za niegodnego, jeżeli dopuścił się umyślnie ciężkiego przestępstwa przeciwko spadkodawcy.

Powyższy przepis odzwierciedla powszechnie przyjęte w społeczeństwie normy etyczne i panujące zwyczaje, zgodnie z którymi jako niesłuszne i niewłaściwe postrzegane jest dziedziczenie osoby, która dopuściła się względem spadkodawcy czynów niegodnych, cechujących się wysokim stopniem naganności i winy (zob. Wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 10 kwietnia 2013 r., I ACa 23/13, Lex nr 1307390).

Dokonując wykładni pojęcia "ciężkiego przestępstwa" wskazać należy, że w ustawodawstwie cywilnym, jak i karnym nie funkcjonuje żadna jego ścisła definicja, pozwalająca na jednoznaczne dokonanie kwalifikacji danego czynu w tej kategorii. Zwrot ten jako nieostry, niedookreślony pozostawia sądowi pewną swobodę interpretacyjną, pozwalając na kwalifikację danego zachowania w zależności od kontekstu konkretnego przypadku. W doktrynie wskazuje się, iż „(…) o tym, czy umyślne przestępstwo przeciwko spadkodawcy może być potraktowane jako ciężkie przestępstwo, decydują okoliczności konkretnego przypadku z uwzględnieniem przede wszystkim nasilenia złej woli sprawcy i dotkliwości skutków takiego przestępstwa" (zob. F. Błahuta w: Kodeks Cywilny. Komentarz. Księga Czwarta. Spadki, Wydawnictwo Prawnicze W-wa 1972 r., s. 1838).

Oceniając, czy przestępstwo ma cechy przestępstwa ciężkiego w rozumieniu art. 928 § 1 k.c., sąd powinien brać pod uwagę rodzaj dokonanego przez sprawcę czynu (kategorię przestępstwa) oraz, obok stopnia nasilenia złej woli, takie okoliczności, jak okrucieństwo, chęć poniżenia spadkodawcy, w sposób szczególnie dla niego dotkliwy (por. prof. dr hab. M. Pazdan w: Kodeks Cywilny. Komentarz, Tom III, Spadki pod red. K. Pietrzkowskiego. CH Beck W-Wa, 2013, s. 792).

W orzecznictwie do czynów karalnych zasługujących na opatrzenie przymiotnikiem "ciężkie" zalicza się: przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu (art. 148-162 k.k.), przeciwko wolności spadkodawcy (art. 189-193 k.k.), przeciwko wolności seksualnej i obyczajności (art. 197- 205 k.k.), przeciwko rodzinie i opiece (art. 206-211a k.k.) oraz przeciwko czci i nietykalności cielesnej (art. 212-217a k.k.) (por.: Wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 10 kwietnia 2013 r., I ACa 23/13, Wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 14 czerwca 2000 r., I ACa 262/00).

Przepisy prawa karnego decydują o tym, czy dane przestępstwo uznane zostało za umyślne, natomiast ocena, czy powinno być one zakwalifikowane jako "ciężkie" należy do sądu cywilnego (zob. F. Błahuta w: Kodeks Cywilny. Komentarz. Księga Czwarta. Spadki, Wydawnictwo Prawnicze W-wa 1972 r., s. 1838).

Jak zostało to już wcześniej powiedziane, podstawę faktyczną i podstawę prawną żądania powódki stanowiło dopuszczenie się przez pozwanego wobec spadkodawczyni przestępstwa z art. 207 § 1 k.k. a skazujący wyrok sądu karnego w tej sprawie po myśli art. 11 k.p.c. jednoznacznie rozstrzyga tę kwestię na korzyść powódki.

W zakresie „wagi” tego przestępstwa podnieść należy przede wszystkim, że czyny, za które pozwany został skazany popełnione zostały oczywiście umyślnie, co prowadzi do wniosku, iż została spełniona pierwsza z przesłanek wymienionych w art. 928 § 1 pkt 1 k.c., a skoro czyny znęcania się psychicznego i fizycznego zostały popełnione przeciwko spadkodawczyni, ziściła się również druga przesłanka wskazana we wzmiankowanym przepisie.

Przechodząc do omówienia trzeciej z przesłanek wymienionych w art. 928 § 1 pkt 1 k.c., wskazać należy, że Sąd dokonał tu kwalifikacji zachowania pozwanego jako ciężkiego przestępstwa przeciwko spadkodawczyni, mając na względzie nie tylko treść skazującego go wyroku, ale także wynikający z zeznań jedynego świadka - który zdecydował się zeznawać mimo obawy przed potencjalnymi negatywnymi tego konsekwencjami ze strony pozwanego - obraz małżeństwa O., ich wzajemnych relacji, stanu psychicznego w jakim znajdowała się spadkodawczyni po wyroku w sprawie karnej oraz jej zapatrywania na ewentualne dalsze wspólne życie razem z pozwanym.

Czynność sprawcza określona w art. 207 § 1 k.k. to znęcanie się fizycznie lub psychicznie nad osobą najbliższą. Przede wszystkim podkreślenia wymaga tu, że naganne zachowanie pozwanego wobec żony miało charakter ciągły, długotrwały, charakteryzowało się uporczywością i przybieraniem na sile. Agresywne zachowania pozwanego (względem E. O. (1)) miały swój początek w maju 2017 r, kiedy to pozwany zamknął przyszłą żonę w pojemniku na pościel w celu ukrycia jej przed swoimi dziećmi z poprzedniego małżeństwa. Od tamtego czasu przejawy agresji pozwanego nabierały na sile i częstotliwości. Zauważyć również należy, że pobudką do nich były błahe sprawy życia codziennego chociażby takie jak prośba o uporządkowanie podwórka, ale zwracanie uwagi pozwanemu by ten nie krzywdził zwierząt, przejawy te występowały też nawet bez powodu.

Ponadto spadkodawczyni po takich aktach przemocy ze strony pozwanego, po których zostawały jej na ciele widoczne ślady, była przez niego przetrzymywana w domu, tak by nikt nie dowiedział się o pobiciu. W tym celu pozwany również ukrywał bądź niszczył jej telefon.

Relacje małżonków od 2017 r. miały burzliwy charakter w negatywnym tego słowa znaczeniu, były pełne awantur oraz skutkowały częstymi interwencjami policji.

W 2019 r. pozwany zastraszał swoją żonę, grożąc jej śmiercią jeżeli ta zgłosiłaby sprawy pobicia na policję. Poziom i skalę zastraszenia spadkodawczyni najdobitniej zdaje się obrazować jej reakcja na przyjazd policji bezpośrednio poprzedzający zainicjowanie postępowania karnego. Spadkodawczyni – mimo iż posiadała widoczne ślady po ostatnim pobiciu – prosiła funkcjonariuszy by odjechali spod jej posesji w obawie, że jej mąż zobaczy policję i spełni swą groźbę – choć to nie ona wówczas wezwała patrol.

W ocenie Sądu, nadużywanie natomiast alkoholu przez E. O. (1) w żadnym razie nie może stanowić usprawiedliwienia dla działań podejmowanych przez pozwanego. Pobicia, pozbawianie wolności i kontaktu z rodziną, wyzwiska i groźby śmierci były dla spadkodawczyni szczególnie dotkliwe, nie może zatem budzić wątpliwości, iż charakter tego czynu karalnego ocenić należy jako ciężkie przestępstwo w rozumieniu powołanego przepisu.

Nie ulega zatem wątpliwości, że ciężarowi udowodnienia zasadności roszczenia sformułowanego pozwem jaki na powódce spoczywał, powódka w pełni sprostała

Z kolei ciężarowi udowodnienia faktu przebaczenia przez spadkodawczynię nie sprostał jednak pozwany ponosząc tego negatywne skutki procesowe. Zarówno w odpowiedzi na pozew jak i w toku procesu pozwany powoływał się na zaadresowany do Sądu Rejonowego wniosek rzekomo sporządzony przez E. O. (1), w którym to żona pozwanego miała zawrzeć oświadczenie o przebaczeniu mężowi, wyrażenie chęci dalszego wspólnego życia połączone z prośbą do sądu o zmianę zakazu kontaktowania i zbliżania się do niej.

Początkowo pozwany stał kategorycznie na stanowisku, że jest to wniosek sporządzony przez jego żonę – jak twierdził rozpoznał w nim jej pismo – jednocześnie przecząc, by miał z jego sporządzeniem jakikolwiek związek. Wręcz przeciwnie – pozwany miał o rzekomym wniosku dowiedzieć się od T. S., która pełnić miała rolę swoistego koncyliatora pomiędzy małżonkami, a sama intencja i wynikła z niej czynność przebaczenia miała pochodzić wprost od spadkodawczyni. Pozwany w swej relacji przedstawił sekwencję zdarzeń zgodnie z którą, to on miałby zgodzić się na przyjęcie przebaczenia od swojej żony i dalsze wspólne życie jedynie, jednakże pod warunkiem sądowego unieważnienia zakazu zbliżania się (tak zeznania pozwanego k. 143v.). Ponadto cały czas podtrzymywał twierdzenia o swym ścisłym przestrzeganiu orzeczenia karnego i stosowaniu się do orzeczonych zakazów.

Przedmiotowy wniosek został złożony do Sądu, jednakże wyrażona w nim rzeczywista intencja poszkodowanej nie została przez sąd karny procesowo zweryfikowana, bowiem jeszcze przed jego rozpoznaniem E. O. (1) zmarła, a postępowanie wykonawcze zostało umorzone.

Przedstawiona przez pozwanego wersja zdarzeń ostatecznie nie została procesowo pozytywnie dlań zweryfikowana i tym samym jego stanowisko nie mogło odnieść zamierzonego skutku. Powyższy wniosek (a zwłaszcza charakter pisma jakim została jego treść sporządzona wzbudził - jak się poniewczasie okazało - uzasadnione wątpliwości Sądu oraz powódki, która wcześniej (z uwagi na brak uczestnictwa w procesie karnym) nie wiedziała o jego istnieniu.

Wprawdzie powódka nie podjęła inicjatywy dowodowej ukierunkowanej na zbadanie autorstwa wniosku (po udzieleniu przez Przewodniczącego w myśl art. 5 kpc niezbędnych pouczeń w zakresie inicjatywy dowodowej, powódka wskazała jedynie, że nie sprzeciwia się ewentualnemu dopuszczeniu dowodu z opinii biegłego grafologa), jednakże ostatecznie i tak okazało się to zbędne, skoro pełnomocnik pozwanego jednoznacznie wskazała w piśmie z dnia 5 czerwca 2023r. (k. 157), że pozwany ostatecznie potwierdził, iż to on sporządził wzmiankowane pismo, a E. O. (1) jedynie złożyła pod nim swój podpis.

Dodał wprawdzie, że żona świadomie, konsekwentnie i z całą mocą oraz stanowczością podpisała wniosek po świadomym i uświadomionym zaakceptowaniu jego treści, lecz tej części oświadczenia Sąd ostatecznie nie dał wiary, gdyż stoi ona w opozycji do wiarygodnych i spójnych z pozostałym materiałem dowodowym zeznań T. S..

W literaturze przedmiotu przyjmuje się, że przebaczenie jest aktem o charakterze uczuciowym polegającym na puszczeniu w niepamięć doznanej krzywdy i odczutej urazy (J. Gwiazdomorski, Prawo spadkowe, s. 71; M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. II, s. 797). Stąd też dla skuteczności przebaczenia konieczna jest po pierwsze, znajomość okoliczności uzasadniających niegodność spadkobiercy, po drugie, wola i świadomość przebaczenia.

Przebaczenie może nastąpić w różny sposób, ustawa nie wprowadza w tym zakresie żadnej szczególnej formy. Może więc być ono dokonane w każdej formie, w sposób wyraźny lub dorozumiany. Dla skuteczności przebaczenia wystarczy samo wyjawienie woli przebaczenia, niemające formalnie charakteru oświadczenia woli, na przykład przebaczenie na łożu śmierci. Nie ulega jednak wątpliwości, że przebaczenie jest aktem pochodzącym zawsze od spadkodawcy, musi więc on dokonać go osobiście (A. Kidyba, E. Niezbecka [w:] A. Kidyba, E. Niezbecka, Kodeks cywilny. Komentarz. Tom IV. Spadki, wyd. IV, Warszawa 2015, art. 930.).

Wskazane wyżej przesłanki z pewnością nie zachodzą kumulatywnie w sprawie niniejszej. O ile oczywistym jest, że spadkodawczyni znane były okoliczności uzasadniające niegodność spadkobiercy, tak nie można jej przypisać jednoznacznej woli i świadomości przebaczenia. Osobisty charakter przebaczenia nie miał tutaj miejsca. Spadkobierczyni nie tyle nawet że sama nie wystąpiła z propozycją (bądź bezpośrednio dokonaniem) takiego aktu przebaczenia, to jeszcze wyraźnie odmówiła sporządzenia pisma o określonej przez pozwanego treści. Wprawdzie ostatecznie złożyła swój podpis pod wzmiankowanym wnioskiem, jednakże co dalece wątpliwy jest jego świadomy i dobrowolny charakter.

W pierwszej kolejności przywołać tu należy, zeznania przywołanego wcześniej świadka, który wskazał, że spadkodawczyni po opuszczeniu mieszkania przez jej męża stwierdziła, że podpisała przedłożone jej pismo bez czytania oraz, że „sama nie wie co robi”. Ponadto zarówno po spotkaniu, na którym doszło do podpisania wniosku jak również w rozmowach już po nim E. O. (1) wskazywała, że nie chce być z pozwanym i że się go boi.

Uwypuklić tu należy, że od momentu w którym spadkodawczyni prosiła funkcjonariuszy policji, by ci odjechali z jej podwórka z obawy przed reakcją męża, gdy ten zauważy, że rozmawia z policją, do czasu podpisania wniosku zawierającego oświadczenia o przebaczeniu minęło zaledwie 5 miesięcy, z których nieco ponad 4 pozwany spędził w areszcie śledczym.

Byłoby zatem w pełni logicznym, że spadkodawczyni, nie będąc w zagrożeniu i w styczności z pozwanym, oraz wybaczywszy mu sporządziła samodzielnie i świadomie stosowne pismo, jeżeli faktycznie do radykalnej zmiany jej nastawienia do pozwanego i deklarowanej gotowości wspólnego z nim dalszego życia faktycznie by doszło.

Do istoty przebaczenia jako aktu uczuć spadkodawcy należy jego osobiste dokonanie; przebaczenie dokonane przez przedstawiciela ustawowego, pełnomocnika, członków rodziny spadkodawcy oraz współspadkobierców nie ma więc doniosłości prawnej (A. Sylwestrzak [w:] Kodeks cywilny. Komentarz aktualizowany, red. M. Balwicka-Szczyrba, LEX/el. 2023, art. 930.).

Spadkodawczyni podpisała dokument sporządzony przez pozwanego w okolicznościach oczywiście przeczących faktycznej intencji przebaczenia, zatem nie można przypisać temu dokumentowi osobistego charakteru, stanowiącego przejaw jej uczuć w stosunku do sprawcy, który jest niezbędnym elementem dla skuteczności takiego oświadczenia.

Mając zatem na uwadze wszystkie wyłuszczone powyżej okoliczności i dokonaną ocenę, należało dojść do przekonania, iż zachodzą przesłanki do uznania pozwanego za niegodnego dziedziczenia przy braku przesłanek uzasadniających przyjęcie – zgodnie z twierdzeniem pozwanego – że doszło skutecznego przebaczenia mu przez E. O. (1). Powyższe skutkowało uwzględnieniem powództwa w całości.

O kosztach procesu, Sąd orzekł w oparciu o art. 98 kpc, przyjmując za podstawę uiszczoną przez powódkę część opłaty od pozwu. W związku z tym, w punkcie III wyroku Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 1.500 zł tytułem zwrotu kosztów procesu wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.

O kosztach sądowych Sąd orzekł na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych ustawy w zw. z art. 98 k.p.c. Koszty sądowe obejmują część opłaty od pozwu, od obowiązku uiszczenia której powódka została zwolniona i wynoszą 4.750 zł – o czym orzeczono jak w punkcie IV wyroku.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Dagmara Wietrak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Olsztynie
Osoba, która wytworzyła informację:  sędzia Wojciech Wacław
Data wytworzenia informacji: