Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I C 302/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Olsztynie z 2024-01-17

Sygn. akt: I C 302/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 stycznia 2024 r.

Sąd Okręgowy w Olsztynie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

sędzia Wojciech Wacław

Protokolant:

sekr. sąd. (...)

po rozpoznaniu w dniu 17 stycznia 2024 r. w O.

na rozprawie

sprawy z powództwa W. G., E. G.

przeciwko (...) Bank (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o zapłatę

I zasądza od pozwanego (...) Bank (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powodów W. G. i E. G. kwoty 83 537,19 zł (osiemdziesiąt trzy tysiące pięćset trzydzieści siedem złotych 19/100), oraz 35 164,90 CHF (trzydzieści pięć tysięcy sto sześćdziesiąt cztery franki szwajcarskie 90/100) - obie kwoty wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 17 stycznia 2024 r. do dnia zapłaty;

II oddala powództwo co do odsetek w pozostałej części;

III zasądza od pozwanego na rzecz powodów kwotę 6417,- zł tytułem zwrotu kosztów procesu wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty.

I C 302/22

UZASADNIENIE

Powodowie E. G. i W. G. wnieśli o zasądzenie na ich rzecz (ostatecznie) kwoty 35 164,90 CHF oraz 83 537,19 zł wraz z odsetkami wskazanymi w pozwie i w piśmie modyfikującym z dnia 14 11 2023 r. (k. 267) w związku z nieważnością umowy opisanej w pozwie.

W uzasadnieniu swych żądań wskazali, iż zawarli z pozwanym Bankiem (jego poprzednikiem) umowę kredytu. Kredyt przyznany w CHF, był uruchomiony w PLN i zgodnie z tą umową spłata kredytu odbywała się w ten sposób, że pozwana dokonywała ustalenia wysokości raty w CHF, następnie przeliczała ją na złotówki po ustalanym przez siebie kursie sprzedaży franka szwajcarskiego i otrzymaną wartość pobierała z rachunku powodów prowadzonego w złotówkach. Saldo w CHF było pomniejszane o kapitałową część pobranej raty i zgodnie z umową spłata miała następować w złotych polskich.

Strona powodowa stoi na stanowisku, że umowa jest nieważna i powinna być traktowana jako nigdy nie zawarta, czego nie sanują późniejsze czynności faktyczne i prawne, a wszelkie przesunięcia majątkowe dokonywane po zawarciu Umowy powinny podlegać rozliczeniu w oparciu o przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu (nienależnym świadczeniu).

Dalej zaznaczyli, iż zawarte w Umowie Kredytowej postanowienia wskazujące, że kredyty w walutach wymienialnych spłacane są w złotych, przy zastosowaniu kursu sprzedaży walut według kursów waluty obowiązujących w banku w momencie spłaty + marża Banku, której wysokość arbitralnie ustalał Bank, stanowią klauzule abuzywne i powodują nieważność zawartej umowy. Efektem narzucenia takich postanowień przez Bank jest bowiem nie tylko to, że Kredytobiorca nie wiedział jaką kwotę ostatecznie miał zwrócić Bankowi, ale również to, że Bank mógł dowolnie wpływać na zakres zobowiązania kredytobiorcy (marża przy sprzedaży CHF) - co oczywiście nie mieści się w granicach swobody umów, albowiem zaprzecza istocie (naturze) stosunku obligacyjnego, w rozumieniu art. 353 1 k.c.

Klauzule waloryzacyjne uprawniające bank do wyznaczania wedle własnego uznania kursu waluty waloryzacji są abuzywne, gdyż powodują rażącą dysproporcję uprawnień kontraktowych na niekorzyść konsumenta, są nietransparentne, obciążają konsumenta ukrytą prowizją o nie sprecyzowanej, zależnej jedynie od woli banku wysokości, w postaci tzw. spreadu walutowego.

W ocenie strony powodowej abuzywność postanowień określających zasady ustalania kursów wymiany walut i przesłanek zmiany oprocentowania prowadzi do nieważności z uwagi na naruszenie art. 69 pr. bankowego, bowiem waloryzacja z art. 358 1 2 kc nie ma zastosowania do kredytów.

Powodowie jako konsument nie mieli żadnej możliwości weryfikacji w oparciu o jakiekolwiek obiektywne kryteria zasadności ponoszenia kosztów wynikających z ustalanych przez Bank kursów walutowych. Kursy wykorzystywane przez Bank nie są kursami średnimi, nie są kursami rynkowymi, lecz kursami kupna i sprzedaży obowiązującymi u pozwanego. Ze względu na powyższe oczywiste jest to, że analizowane klauzule godzą w równowagę kontraktowa stron i tym samym są sprzeczne z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając interesy konsumenta. Ponadto istotne jest również to, że z konstrukcji zawartej umowy wynika to, że powodowie ponoszą w zasadzie nieograniczone ryzyko zawirowania sytuacji rynkowej (brak limitu odpowiedzialności konsumenta za zmianę kursu), zaś bank w zakresie do kwoty udzielonego kredytu. Jest to skrajnie, w realiach opisywanego przypadku, nieuczciwe i niesprawiedliwe, przez co rażąco sprzeczne z dobrymi obyczajami i krzywdzące konsumenta.

Ta krytyczna ocena kwestionowanych postanowień znajduje swoje potwierdzenie w uzasadnieniu wyroku Sąd Apelacyjny w Białymstoku Wydział I Cywilny z dnia 19 czerwca 2019 r. (I ACa 250/19), który zapadł na gruncie umowy kredytowej o treści tożsamej jaką zawarła strona powodowa. Takie brzmienie umowy jak sporna w niniejszej sprawie nie było dość precyzyjne, bowiem bez wskazania mechanizmu przeliczeniowego, oczywiście nie odpowiadało wymogom art. 69 prawa bankowego.

W odpowiedzi na pozew pozwany Bank (...) SA z siedzibą w W., prócz przezeń wyraźnie przyznanych, zaprzeczył wszelkim innym twierdzeniom, okolicznościom i faktom wskazanym przez powodów, a zawartym w pozwie oraz załączonych do niego dokumentach, których pozwany wyraźnie nie przyznał, w tym w szczególności temu, że:

a) Umowa Kredytu jest nieważna lub jakiekolwiek postanowienia Umowy Kredytu mają charakter abuzywny;

b) Umowa Kredytu zawiera niedozwolone postanowienia umowne w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c.;

c) strona Powodowa nie została poinformowana o ryzyku walutowym, związanym z możliwością wzrostu kursu CHF;

d) strona była zapewniana o stabilności waluty a kredyt jako bezpieczny i korzystniejszy (str. 4 pozwu);

e) była zapewniana o braku ryzyka kursowego i korzystności proponowanej oferty (str. 4 pozwu);

f) nie miała możliwości ingerencji w treść umowy, ani też negocjowania żadnych jej postanowień, za wyjątkiem danych indywidualnych (str. 4 pozwu);

g) nie miała możliwości zabrania Umowy do domu w celu przeanalizowania jej postanowień;

h) nie miała możliwości weryfikacji w oparciu o jakiekolwiek obiektywne kryteria

zasadności ponoszenia kosztów wynikających z ustalanych przez Bank kursów

walutowych;

i) ponosi nieograniczone ryzyko zawirowania sytuacji rynkowej;

j) Umowa narusza treść art. 69 Prawa bankowego;

k) Umowa w sposób rażący narusza zasady współżycia społecznego;

l) Wysokość zobowiązania kredytobiorcy była nieznana w chwili zawierania Umowy kredytu, obliczona na podstawie kursu CHF ustalanego przez pozwaną;

m) strona powodowa nie znała mechanizmów, jakie rządziły ustalaniem kursu CHF przez Bank;

n) Sporne postanowienia Umowy Kredytu przyznają pozwanemu uprawnienie do jednostronnego wpływania na wysokość świadczeń stron ustalonych w umowie, o) regulacje zawarte w Umowie Kredytu wprowadzają rażącą dysproporcję praw i

obowiązków stron, przyznając jedynie jednej z nich uprawnienie do dowolnego

ustalania kryteriów wpływających na wysokość świadczeń stron;

p) strona powodowa nie miała możliwości podjęcia próby negocjacji z Bankiem co do treści Umowy Kredytu i jej warunków, a ostateczny kształt zawartej Umowy Kredytu nie był wynikiem jej wyborów i indywidualnych uzgodnień stron;

q) po stronie Powodów powstała jakakolwiek nadpłata lub spełnili oni na rzecz

pozwanego jakiekolwiek świadczenie nienależne w szczególności w wysokościach

dochodzonych pozwem. (odpowiedź k. 88)

Sąd ustalił, co następuje:

Pozwany Bank jest następcą prawnym (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w G..

(ok. bezsporna)

Powodowie oraz ich córka K. G. (obecnie L.) w dniu 16 02 2009 r. podpisali wniosek o udzielenie kredytu hipotecznego w (...) Bank (...) Spółka Akcyjna. Jako wnioskowaną kwotę kredytu wskazali 350 000,- zł. Jako walutę kredytu wskazali CHF.

W tym samym też dniu podpisali oświadczenia o akceptacji ryzyka zmiennej stopy procentowej oraz o akceptacji ryzyka kursowego.

( dowód: wniosek i ośw. k. 146-163.).

Powodowie oraz ich córka w dniu 24 marca 2009 r. podpisali z (...) Bank (...) S.A jako konsumenci, umowę hipotecznego kredytu mieszkaniowego N.H. nr (...)09- (...) denominowanego do waluty obcej – franka szwajcarskiego.

Umowa kredytu została zawarta na określony cel – finansowanie kosztów nabycia własności lokalu mieszkalnego z garażem, położonego w m. J. ( § 1 pkt. 2 (...)).

Na zabezpieczenie spłaty kapitału, odsetek i innych kosztów m.in. ustanowiono hipotekę kaucyjną na wzmiankowanej nieruchomości. (§ 3 CSU).

Przedmiotowa umowa składała się z części ogólnej i części szczególnej. W części szczególnej umowy wskazano, iż kwota udzielonego kredytu stanowi równowartość 120 731,29 CHF (§ 1 pkt. 1 CSU).

W § 1 pkt 7 CSU wskazano, że kwota do wpłaty na rachunek inwestora wynosi również 120 731,29 CHF.

Kredytu udzielono na okres od dnia 24.03.2009 r. do 05.03.2029 r. Spłata kredytu miała następować w równych ratach kapitałowo – odsetkowych, zgodnie z haromonogramem spłat doręczanym kredytobiorcy (§ 1 pkt 4, § 5 pkt 1 i 4 CSU).

Oprocentowanie kredytu ustalane było według zmiennej stopy procentowej, stanowiącej sumę odpowiedniej stopy bazowej LIBOR 3M, powiększonej o marżę ustalaną przez Bank. (§ 2 COU). Oprocentowanie zgodnie z § 1 CSU w dniu udzielenia kredytu wynosiło 4,01 % p.a., marża zaś 3,6 % w stosunku rocznym i mogły one podlegać korektom na zasadach określonych w § 2 i 3 COU.

Zgodnie z § 1 ust. 1 części ogólnej umowy, kredyty mieszkaniowe N.H. udzielane były w złotych polskich, przy czym w myśl § 1 ust. 2 w przypadku kredytów denominowanych w walucie obcej, kwota kredytu do wypłaty w złotych miała zostać określona poprzez przeliczenie na złote kwoty wyrażonej w walucie, w której kredyt jest denominowany, według kursu kupna tej waluty, zgodnie z Tabelą kursów z dnia uruchomienia środków.

W przypadku kredytów denominowanych w walucie obcej, harmonogram spłat kredytu wyrażony był w walucie, w której kredyt jest denominowany. Spłata następować miała w złotych w równowartości kwot wyrażonych w walucie obcej. Do przeliczeń wysokości rat kapitałowo-odsetkowych spłacanego kredytu stosowało się kurs sprzedaży danej waluty według tabeli kursów z dnia spłaty (§ 15 COU).

Zmiana kursu waluty wpływała na wypłacane w złotych kwoty transz kredytu oraz na wysokość spłacanych w złotych przez kredytobiorców kwot rat kapitałowo – odsetkowych, a ryzyko związane ze zmianą kursu waluty ponosił kredytobiorca.

W przypadku kredytu denominowanego w walucie obcej kwota kredytu w złotych miała zostać określona poprzez przeliczenie na złote kwoty wyrażonej w walucie, w której kredyt jest denominowany, według kursu kupna tej waluty, zgodnie z Tabelą kursów z dnia uruchomienia środków. W przypadku kredytu denominowanego w walucie obcej zmiana kursu waluty miała wpływać na wypłacane w złotych przez Bank kwoty transz kredytu. (§ 12 ust. 2 – 4)

Zgodnie z § 12 ust. 4 pkt 2 COU w sytuacji, gdy przyznana kwota kredytu na skutek różnic kursowych okazałaby się niewystraczająca do realizacji celu kredytu, kredytobiorca zobowiązany był do zbilansowania inwestycji poprzez uzupełnienie ze środków własnych. Tak też się stało w przypadku powodów, bowiem wypłacono równowartość kwoty kredytu w wysokości 339 605,05 zaś powodowie zasilili go kwota własną 10 394,95 zł.

(zaśw. k. 46)

Wypłata kredytu nastąpiła jednorazowo najpierw jako kwota przelewana w CHF, a potem przeliczana do wypłaty (przelewu w PLN) zgodnie z umową na PLN, po kursie kupna Banku.

(zaświadczenie jw)

W dniu 29 02 2012 r. pomiędzy jedynie powodami a (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w G. zostało zawarte porozumienie na podstawie którego umożliwiono kredytobiorcy spłatę rat kapitałowo-odsetkowych bezpośrednio w walucie kredytu. W celu dokonywania spłat bezpośrednio w walucie kredytu bank otworzył i prowadził dla powodów Rachunek Obsługi Kredytu w CHF.

(porozumienie k. 41)

Od tego też czasu powodowie spłacali kredyt w zasadzie wyłącznie w CHF.

Kredyt był od początku spłacany wyłącznie przez powodów. (dow. zen. K. L. (1) - k. 302)

Pismem z dnia 22 07 2021 r. powodowie przez pełnomocnika wezwali pozwanego do zapłaty w terminie 10 dni kwoty 20 000, tytułem zwrotu nienależnego świadczenia. Pismo załatwiono odmownie.

(pismo i odpowiedź k. 71-73)

Powodom zaproponowano kredyt w CHF. Umowa nie była negocjowalna, choć powodowie o negocjacje nie występowali, nie pytano powodów o negocjacje, nie tłumaczono szerzej roli CHF i roli dwóch kursów prócz tego, że kwoty będą przeliczne według kursu bankowego, a CHF gwarantował niższe raty. Powodowie otrzymał gotową umowę do zapoznania. W mieszkaniu nie była prowadzona ani zarejestrowana działalność gospodarcza. (dow. zezn K. L. i Powodów)

Kredyt został spłacony w roku 2017 r.

(wniosek o całkowitą spłatę i jej potwierdzenie k. 193-194)

Na rozprawie oświadczyli, iż godzą się na konsekwencje sądowego (przesłankowego) ustalenia nieważności, co również oświadczyła kredytobiorczyni, ich córka, świadek K. L. (1) ( w chwili podpisania umowy G.).

Sąd zważył co następuje:

W świetle tak ustalonego stanu faktycznego powództwo o zapłatę związaną z nieważnością umowy kredytu hipotecznego zasługiwało na uwzględnienie praktycznie w całości .

Sąd ustalił przy tym stan faktyczny na podstawie dokumentów, które nie były kwestionowane przez żadną ze stron postępowania, zeznań powodów, oraz świadka K. L. (1) (G.) które to jako rzeczowe znajdowały swe oparcie w pozostałym zebranym w sprawie materiale dowodowym, a nadto, choć w mniejszym zakresie, na podstawie zeznań przesłuchanych świadków.

Wskazać należy, iż przesłuchani w sprawie świadkowie strony pozwanej w swoich zeznaniach odwołali się przede wszystkim ogólnie do procedur obowiązujących przy czynnościach poprzedzających zawieranie i towarzyszących zawieraniu umów, (śwd. R K.) i nie pamiętali też dokładnie tej konkretnej umowy, bad3ź też w ogóle nie mogli przywołać jakichkolwiek faktów z przeszłości (śwd. śwd. P. B. oraz A. K. .

Stąd też treść tych zeznań ma charakter ogólny, wtórny i dla ustalenia konkretnych okoliczności poprzedzających zawarcie i towarzyszących zawarciu umowy mało przydatny (jeśli w ogóle nie obojętny).

Między stronami bezsporny przy tym był fakt zawarcia umowy kredytu określonej treści, którą obrazuje dołączona do akt kopia umowy wraz z załącznikami do niej.

Strony natomiast odmiennie interpretowały zarówno charakter umowy jak i jej skutki (lub ich brak) w kontekście choćby walutowego bądź złotowego charakteru kredytu oraz wypełnienia innych warunków jakie ważna umowa kredytowa winna spełniać.

Strona pozwana bowiem konsekwentnie wskazywała, że strona powodowa podjęła przemyślaną i dobrowolną decyzję o wyborze kredytu w walucie obcej. Przez wiele lat nie kwestionowała ważności umowy kredytu ani jej poszczególnych postanowień, wykonywała ją i czerpała korzyści ekonomiczne z wyboru tej formy kredytowania. Dodatkowo strona pozwana podnosiła, że zawarta pomiędzy stronami umowa kredytu nie jest sprzeczna z jakimikolwiek przepisami prawa ani nie sprzeciwia się zasadom współżycia społecznego. Pozwany także stanowczo wskazał, że postanowienia umów o kredyt przewidujące, że do rozliczeń na podstawie tej umowy należy stosować kurs z tabeli kursowej Banku, nie są abuzywne.

Na poparcie swego stanowiska pozwany przy tym powołał liczne orzecznictwo sądów powszechnych oraz Sądu Najwyższego.

W ocenie Sądu jednakże przedstawiona przez pozwanego w tej mierze, w szczególności co do jej niedozwolonych postanowień i ich skutków dla bytu umowy argumentacja nie mogła w stanie faktycznym tej konkretnej sprawy odnieść zamierzonego skutku.

W pierwszej zatem kolejności należało odnieść się do charakteru jaki miała zawarta pomiędzy stronami umowa.

Otóż Sąd podzielił argumentację dotyczącą tego, iż zarówno z uwagi na taką a nie inną konstrukcję umowy, a także (a właściwie przede wszystkim) zastosowane w niej klauzule oraz okoliczności w jakich umowa została zawarta, umowa ta winna ostatecznie w realiach niniejszej sprawy być uznana za nieważną.

Zgodnie z art. 69 ust. 1 i 3 Ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe, przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu i z tej też definicji należy wyjść oceniając przedmiotową umowę.

Dla uporządkowania jednak dalszych rozważań, stwierdzić należy, iż wbrew przynajmniej części argumentacji i twierdzeń przedstawionych przez stronę powodową na poparcie żądań pozwu, mechanizm „denominacyjny” umowy sam przez się wprost nie uchybiał treści art. 69 pr. bankowego i tym samym nie przesądzał nieważności umowy. Zasadniczo bowiem postanowienia spornej umowy spełniają przesłanki z art. 69 ustawy z dnia 29.08.1997 r. – Prawo bankowe i pozwalają na uznanie, że strony miały zamiar zawrzeć umowę kredytu bankowego.

Znane są bowiem formalnie strony umowy, kwota i waluta kredytu (franki szwajcarskie), cel na jaki został udzielony, zasady i termin jego spłaty, wysokość oprocentowania i zasady jego zmiany (suma stałej marży i zmiennej stopy bazowej LIBOR) oraz inne niezbędne warunki wynikające z art. 69 ust. 2 powołanej ustawy w brzmieniu obowiązującym w dacie jej zawarcia.

Skoro zatem bezsprzecznie postanowienia umowy przynajmniej od strony treściowej przewidywały określone rozliczenia bądź inne elementy kredytu w walucie szwajcarskiej, tym samym umowa co do zasady mogła powodować rozliczenia w walutach obcych, mieszcząc się również w istniejącym porządku prawnym.

Jedyną kwotą stałą występującą w umowie była kwota wyrażona w CHF, zaś kwota do wypłaty w PLN stanowiła jedynie zawsze każdoczesną równowartość kwoty w CHF. Jakkolwiek też można doszukiwać się pewnej redakcyjnej niekonsekwencji w postanowieniach umowy (np. „kredyt (..) udzielony w złotych” § 1 ust. 1), to jednak należy przyjąć, iż PLN jest w istocie jedynie walutą spełnienia świadczenia, skoro kwotą niezmienną, znajdującą swe treściowe formalne „zakotwiczenie” w umowie jako kwota kredytu jest tutaj CHF, który do celów wypłaty był przeliczany na PLN.

Oznaczało to zatem, że pierwotną walutą zobowiązania kredytowego z założenia był frank szwajcarski (CHF), a walutą jego wykonania przez obie strony miała być waluta polska (PLN), co sprowadzało się faktycznie i finalnie do postawienia do dyspozycji kredytobiorcy kwoty w PLN, która w dacie wypłaty stanowić miała równowartość dokładnie określonej kwoty wyrażonej w CHF, ( z pewnymi zastrzeżeniami, czy o ograniczeniami o czym to jeszcze będzie mowa) przy wzajemnym zobowiązaniu się strony powodowej do spłacania w PLN równowartości rat kredytu wyrażonych w CHF, według wartości każdoczesnej raty i kursu waluty na dzień spłaty.

Oznacza to też, że w sposób „symetryczny” umowną walutą spełnienia świadczenia wzajemnego w postaci spłaty przez stronę powodową rat kredytu był złoty polski odniesiony odpowiednio w sposób określony w umowie do CHF.

Strona powodowa nie kwestionowała zresztą tego, że kredyt jest w istocie kredytem denominowanym.

Jest zatem w świetle poczynionych uwag oczywistym, iż sporna umowa zawiera niezbędne elementy konstrukcyjne umowy kredytu bankowego, stanowiąc tym samym jeden z wariantów umowy nazwanej, o której wcześniej była mowa, niesprzeczny z obowiązującymi w tej mierze przepisami prawa bankowego, kodeksu cywilnego czy też prawa dewizowego.

Powyższe zapatrywanie zdaje się przy tym w pełni potwierdzać wymienienie tego rodzaju kredytu denominowanego (co prawda poniewczasie) w treści art. 69 ust. 2 pkt 4a i ust. 3 prawa bankowego oraz wprowadzenie art. 75b prawa bankowego, na podstawie nowelizacji tej ustawy, które to zmiany weszły w życie z dniem 26.08.2011 r.

Umowa taka jest w jej ogólnych zrębach konstrukcyjnych dopuszczalna w kontekście zasady swobody umów, w świetle której to strony w sposób dalece autonomiczny mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, będąc co najwyżej limitowane właściwością tego stosunku, ustawą, czy zasadami współżycia społecznego, co w realiach niniejszej sprawy z przyczyn wcześniej wyłożonych, (jedynie w kontekście wprowadzenia mechanizmu denominacyjnego) nie zostało naruszone.

Można jedynie na koniec zauważyć (co nie jest tu bez znaczenia), iż sama ustawa wprowadzająca rodzaj czy ustawowy wariant kredytu denominowanego, stanowi niejako „ustawowe usankcjonowanie” ważności tej konstrukcji z punktu widzenia zgodności z naturą stosunku prawnego i zasadami współżycia społecznego.

Samo zaś ryzyko zmiany kursu waluty, z zasady może przynosić efekt oczywiście „obosieczny” dla obu stron umowy w tym znaczeniu, iż odpowiednio zniżka lub zwyżka kursu waluty denominacyjnej działa na korzyść lub niekorzyść strony, wpływając automatycznie na rozmiar środków do wypłaty i odpowiednio wysokość spłacanych rat w PLN.

Powyższe rozważania, jakkolwiek korzystne w tej mierze dla strony pozwanej, dotyczą jednakże tylko oceny ważności umowy w aspekcie zawarcia w niej mechanizmu „denominacyjnego”, nie zaś sposobu ustalania kursu waluty niezbędnego do naliczenia wysokości uruchamianej kwoty w PLN, czy też wysokości spłacanych rat, a właśnie strona powodowa podnosiła równolegle, niezależnie i konsekwentnie zarzut „niedozwoloności” postanowień umowy w kontekście art. 385 1 kc, co jawi się w okolicznościach sprawy i w kontekście nieważności umowy zarzutem w pełni trafnym.

Dla przypomnienia tylko wskazać należy, iż w myśl art. 385 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem, które kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy, nie są wiążące, jeżeli nie zostały uzgodnione indywidualnie, przy czym nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny (§ 1). Nieuzgodnione indywidualnie są zaś te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu, co w szczególności odnosi się do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (§ 3).

Ugruntowanym przy tym w orzecznictwie jest pogląd, iż „wszelkie klauzule sporządzone z wyprzedzeniem będą klauzulami pozbawionymi cechy indywidualnego uzgodnienia i okoliczności tej nie niweczy fakt, że konsument mógł znać ich treść”, przy czym uznanie, że treść danego postanowienia umownego została indywidualnie uzgodniona wymagałoby wykazania, że „konsument miał realny wpływ na konstrukcję niedozwolonego (abuzywnego) postanowienia wzorca umownego”, a „konkretny zapis był z nim negocjowany” (por. wyrok SA w Warszawie z 14.06.2013 r. w sprawie VI ACa 1649/12 - wyrok SA Warszawa z dnia 14-06-2013 r., z 15.05.2012 r. w sprawie VI ACa 1276/11, wyrok SA w Poznaniu z 6.04.2011 r. w sprawie I ACa 232/11).

Mając na uwadze stanowisko Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), zajęte w wyroku z dnia 3.10.2019 r. w sprawie C-260/18 na tle wykładni dyrektywy 93/13/EWG i podtrzymany tam pogląd dotyczący natury klauzul wymiany (czyli dotyczących kursów walutowych stosowanych do rozliczeń umów kredytowych), które wprowadzając do umów kredytowych ryzyko kursowe, określają faktycznie główny przedmiot umowy (pkt 44 powołanego wyroku), należy przyjąć, że postanowienia umowy stron w tym zakresie, jeżeli nie zostały sformułowane jednoznacznie, podlegają kontroli zmierzającej do ustalenia, czy nie mają one charakteru niedozwolonego (art. 385 1 § 1 zd. drugie k.c.).

W przypadku bowiem uznania ich za niedozwolone, a tym samym za niewiążące konsumenta zaciągającego kredyt - siłą rzeczy zachodzi konieczność każdoczesnego badania skutków takiego stanu rzeczy.

Skoro zatem (co pozostaje poza sporem) strona powodowa zawierała umowę jako „konsumencka” w rozumieniu art. 22 1 k.c., należało poddać ocenie całokształt postanowień dotyczących kursów przewidzianych umową do przeliczenia zobowiązań stron w ramach ich wzajemnych rozliczeń. (Co prawda w odpowiedzi na pozew strona powołała się na brak przymiotu konsumenta po stronie powodowej jednak żaden dowód na te okoliczność nie został skutecznie przeprowadzony).

Uregulowania te zostały zawarte różnych częściach redakcyjnych umowy, dotyczyły przede wszystkim określenia kwoty kredytu w CHF (§1 CSU), PLN jako waluty wypłaty, „tabelowego” sposobu przeliczenia kwoty CHF na PLN dla potrzeb wypłaty (§ 1 ust. 1 i 2, § 12 COU), sposobu spłaty i sposobu przeliczenia potrącanej kwoty na potrzeby spłaty rat- według kursów sprzedaży Tabeli Banku (§ 5 CSU, § 15 ust. 7 COU).

Sama zaś tabela do której odwoływał się mechanizm przeliczenia nie została zdefiniowana w żaden sposób, w szczególności taki, który zawierałby podanie jakichkolwiek szczegółów dotyczących źródeł i sposobu ustalania kursów, czy sposobu konstruowania Tabeli z podaniem jedynie faktycznego jej umiejscowienia.

Takie sformułowanie i rozlokowanie poszczególnych postanowień dotyczących ustalenia wysokości kredytu w CHF, sposobu obliczenia kwoty do wypłaty w PLN, zaliczania spłat w PLN na poczet zadłużenia w CHF i ewentualnej zmiany waluty zobowiązania już od strony redakcyjnej niewątpliwie utrudnia analizę ich umownej treści w ich wzajemnym powiązaniu.

Dość jedynie wskazać, iż elementem wiodącym wyników tej analizy jest zasadniczy wniosek, że wysokość zobowiązań i świadczeń wynikających z umowy będzie co najmniej dwukrotnie przeliczana z zastosowaniem dwóch różnych kursów waluty, przy czym podkreślenia wymaga, iż żaden, nawet przybliżony algorytm ustalania tych kursów nie został opisany w żaden sposób, skoro umowa w tej materii odsyła tylko do „Tabeli kursów” bliżej niezdefiniowanej.

Powyższe oznacza ni mniej ni więcej jak to, że w świetle postanowień umowy Bank faktycznie miał całkowitą swobodę w zakresie ustalania kursów wymiany waluty.

Zeznania strony powodowej i śwd. K. L., a także świadków strony pozwanej potwierdzają w istocie, że umowa stron w zakresie wykraczającym poza wybory dotyczące kwoty kredytu, waluty kredytu, okresu kredytowania, wysokości prowizji i marży, została faktycznie zawarta na podstawie wzoru opracowanego i stosowanego przez Bank. Oznacza to, że pozostałe postanowienia nie były przedmiotem uzgodnień indywidualnych ze stroną powodową w rozumieniu art. 385 1 § 1 i 3 k.c.

Sam układ postanowień umowy, jak również treść i układ wniosku kredytowego oraz wskazane zeznania, nakazują przyjąć, że powodom nie wyjaśniano szczegółowo każdego postanowienia, w szczególności nie uzgadniano tego, czy może alternatywnie skorzystać z innego kursu waluty niż samodzielnie konstruowany przez pozwany Bank (np. kursu innego wskazanego banku, w szczególności NBP).

Odmienną jednakże treściowo jest abstrakcyjna zgoda na ponoszenie hipotetycznego ryzyka związanego ze zmianą kursu waluty, od zgody na jeśli nie arbitralne, to swobodne ustalanie tego kursu przez jedną ze stron. Z zeznań strony powodowej w sposób oczywisty wynika zaś – co wskazano wcześniej – że strony nie poinformowano, w jaki sposób Bank będzie ustalał kursy wymiany w toku wykonywania umowy, gdyż wiedzy takiej nie miał nawet pracownik Banku, który przedstawiał warunki umowy.

W takiej to sytuacji należało przyjąć, że postanowienia umowy w zakresie mechanizmu ustalania kursu waluty, stanowiące istotną podstawę dla określenia wysokości zobowiązań stron, nie zostały w przypadku tej konkretnej umowy uzgodnione indywidualnie.

Przy założeniu zatem (co zostało już powiedziane), że wzmiankowane postanowienia dotyczą głównego przedmiotu umowy, należało poddać ocenie czy są one wystarczająco jednoznaczne i czy wynikające z nich prawa lub obowiązki stron zostały ukształtowane w sposób zgodny czy też sprzeczny z dobrymi obyczajami i w sposób rażąco naruszający interesy konsumentów.

To pierwsze zostało już omówione wcześniej, dość jedynie powtórzyć, iż za niejednoznacznością przemawia nie tylko mało czytelne rozmieszczenie kwestionowanych postanowień, ale również – a może przede wszystkim - to że postanowienia odwołują się do tabeli, co do której wskazano jedynie, że chodzi o tabelę obowiązującą w banku, bez przybliżenia choćby sposobu jej konstruowania oraz wskazania sposobu ustalania kursów walut, co nie pozwala na jednoznaczne określenie zakresu tych postanowień i konsekwencji płynących dla kredytobiorcy.

Dodać jedynie należy, iż postanowienia te ostatecznie wskazywały na dwa rodzaje kursów – kurs kupna do ustalenia wysokości kwoty kredytu, którą należy wypłacić w PLN oraz kurs sprzedaży do ustalenia wysokości kolejnych rat spłaty w PLN i przeliczenia w przypadku jego przewalutowania.

Brak jest w umownych czy regulaminowych źródłach wskazania podstaw do ustalenia wzmiankowanego kursu, co jawi się oczywistym i winno zamykać faktycznie dalsze rozważania co do niejednoznaczności tego istotnego z punktu widzenia interesu konsumenta fragmentu umowy.

Jest to zatem konstrukcja umowna zupełnie w realiach sprawy mało czytelna, a już z pewnością nieakceptowalna z punktu widzenia „jednoznaczności konsumenckiej” w rozumieniu art. 385 1 kc.

Brak regulacji umownych dotyczących sposobu ustalania samych kursów „tabelowych” sprawia, że mogły być one wyznaczane jednostronnie przez Bank.

Tej choćby potencjalnej, ale arbitralności, nie może przy tym zmieniać okoliczność - co starał się uwypuklić pozwany - że kursy faktycznie były powiązane z sytuacją gospodarczą, czy też sytuacją kursową na rynku międzybankowym, bowiem kredytobiorca na owo faktyczne powiązanie bądź jego potencjalny brak, nie miał żadnego wpływu.

Na tle tak ukształtowanych postanowień dotyczących kursu waluty, która ma być miernikiem waloryzacji zobowiązań wynikających z umowy umów kredytu bankowego (co można odpowiednio odnieść do przeliczania na potrzeby „denominacyjnych” mechanizmów umowy kredytowej ), za w pełni ugruntowany należy przyjąć pogląd, że mają one charakter niedozwolony, gdyż są „nietransparentne, pozostawiają pole do arbitralnego działania banku i w ten sposób obarczają kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz naruszają równorzędność stron” (por. np. uzasadnienie wyroku SN w sprawie V CSK 382/18 i przywołane tam orzecznictwo).

Pogląd ten przystaje w pełni i odpowiednio do denominacyjnych mechanizmów przeliczenia CHF na PLN stosowanych w umowach kredytów denominowanych, w istocie bowiem odwołuje się do tych samych pojęć i prawnych mechanizmów obrony praw konsumenta.

W niniejszej sprawie zarówno bowiem wysokość kredytu do wypłaty w walucie polskiej jak i wysokość w jakiej spłaty w walucie polskiej będą zaliczane na spłatę kredytu wyrażonego w walucie obcej, zależą wyłącznie od jednej ze stron umowy.

W efekcie, po zawarciu umowy, strona powodowa miała jeśli nie żadną, to ograniczoną możliwość przewidzenia wysokości kwoty jaka zostanie jej wypłacona, a następnie wysokości zadłużenia w PLN, skoro kursy wymiany w toku wykonywania umowy określić miał Bank, a co za tym idzie - mógł w sposób z założenia dowolny kształtować wysokość swojego zobowiązania do wypłaty kwoty kredytu, jak również wysokość zobowiązania w toku jego spłaty.

Tym samym miał on umowne narzędzie do potencjalnego zminimalizowania niekorzystnych dla siebie skutków zmiany kursów na rynku międzybankowym, skoro przynajmniej teoretycznie mógł je rekompensować zmianami kursu przyjętego do rozliczenia kredytu.

Przyznanie sobie takiego jednostronnego uprawnienia do niekrępowanego i swobodnego ustalania kursów przyjmowanych do wykonania umowy musiało tym samym prowadzić do wniosku, że były one sprzeczne z dobrymi obyczajami i naruszały rażąco interesy konsumenta w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c., przy czym ustalenie powyższego musi dotyczyć oceny na datę zawarcia umowy (art. 385 2 k.p.c. – por. uchwała SN z 20.06.2018 r. w sprawie III CZP 29/17).

Takie rozwiązania dawały bowiem Bankowi, czyli tylko jednej ze stron stosunku prawnego, możliwość przerzucenia na kredytobiorcę całego ryzyka wynikającego ze zmiany kursów waluty denominacyjnej i pozostawiały mu całkowitą swobodę w zakresie ustalania wysokości jego zadłużenia przez dowolną i pozbawioną jakichkolwiek czytelnych i obiektywnych kryteriów możliwość ustalania kursu przyjmowanego do rozliczenia spłaty kredytu.

Wymaga przy tym podkreślenia, iż bez znaczenia jest to, czy z takiej możliwości Bank faktycznie w toku realizacji umowy korzystał.

Dla uznania postanowienia umownego za niedozwolone wystarczy bowiem taka jego konstrukcja, która prowadzi do obiektywnej możliwości rażącego naruszenia interesów konsumenta, przy czym zgodnie z art. 385 2 k.c. ewentualna abuzywność postanowień umowy podlega badaniu na datę jej zawarcia z uwzględnieniem towarzyszących temu okoliczności i innych umów pozostających w związku z umową objętą badaniem (por. cyt. uchwała SN z 20.06.2018 r. w sprawie III CZP 29/17).

Skoro zatem dla oceny abuzywności zapisów umowy istotny jest stan z daty jej zawarcia, to bez znaczenia dla tej oceny pozostaje, w jaki sposób pozwany wykonywał lub wykonuje umowę, w szczególności to, w jaki sposób ustalał, czy też ustala swoje kursy, czy odpowiadały one kursom rynkowym, w jaki sposób pozyskiwał środki na prowadzenie akcji kredytowej i w jaki sposób księgował czy też rozliczał te środki oraz środki pobrane od kredytobiorcy.

Tym samym zbędne było prowadzenie postępowania dowodowego zmierzającego do poczynienia takich ustaleń i w tej części wnioski pozwanego w tym zakresie pominięto.

Podsumowując tę część rozważań, w ocenie Sądu wskazane wyżej postanowienia umowy dotyczące stosowania dwóch różnych rodzajów kursów we wskazany wyżej nieczytelny sposób, miały charakter niedozwolony w rozumieniu art. 385 1 k.c., a w związku z tym nie wiążą powodów, co z założenia od strony prawnego związania stron nakazuje ich eliminację z treści umowy.

Warto jedynie wskazać, iż nie zachodziła w sprawie sytuacja, w której strona powodowa mogła w oparciu jedynie o przedmiotową umowę spłacać kredyt bezpośrednio w walucie CHF.

Co prawda na mocy odrębnego porozumienia (co prawda podpisanego jedynie przez powodów) - zyskała możliwość spłaty kredytu bezpośrednio w walucie CHF, jednak było to konsekwencją wejścia w życie ustawy antyspreadowej, zaś dla oceny abuzywności zapisów umowy istotny jest stan z daty jej zawarcia.

Nie sposób zatem w świetle treści zeznań strony uznać, by faktyczny aneks był wyrazem zgodnej i świadomej woli definitywnego wyeliminowania skutków postanowień niedozwolonych i przywrócenia kontraktowej równowagi stron.

Wyeliminowanie ostatecznie niedozwolonych postanowień pociąga za sobą dalsze, doniosłe z punktu widzenia bytu umowy konsekwencje. Wyeliminowanie bowiem wskazanych zapisów „przeliczeniowych”, przy zachowaniu postanowień dotyczących określenia kwoty kredytu w CHF oznaczałoby wprost, że kwota kredytu powinna zostać przeliczona na PLN, a kontrahent w terminach płatności kolejnych rat powinien je spłacać w PLN, przy czym żadne postanowienie (wobec wzmiankowanej eliminacji) nie precyzowałoby kursu, według którego miałyby nastąpić takie rozliczenia.

W takiej sytuacji nie ma przy tym możliwości zastosowania w miejsce wyeliminowanych postanowień żadnego innego kursu waluty. Zgodnie bowiem z wiążącą wszystkie sądy Unii Europejskiej wykładnią dyrektywy 93/13/EWG dokonaną przez TSUE w powołanym już wyżej wyroku z dnia 3.10.2019 r. w sprawie C-260/18, w przypadku ustalenia że w umowie zostało zawarte postanowienie niedozwolone w rozumieniu dyrektywy (którą implementowały do polskiego porządku prawnego przepisy art. 385 1 i nast. k.c.), skutkiem tego jest wyłącznie wyeliminowanie tego postanowienia z umowy, chyba że konsument następczo je zaakceptuje, zaś w drodze wyjątku możliwe jest zastosowanie w miejsce postanowienia niedozwolonego przepisu prawa o charakterze dyspozytywnym albo przepisem, który można by zastosować za zgodą stron, o ile brak takiego zastąpienia skutkowałby upadkiem umowy i niekorzystnymi następstwami dla konsumenta, który na takie niekorzystne rozwiązanie się nie godzi (pkt 48, 58 i nast. wyroku TSUE).

Nie jest przy tym możliwe zastąpienie postanowienia niedozwolonego przez odwołanie się do norm ogólnych prawa cywilnego, nie mających charakteru dyspozytywnego, gdyż spowodowałoby to interwencję, mogącą wpłynąć na równowagę interesów zamierzoną przez strony, powodując nadmierne ograniczenie swobody zawierania umów (dotyczy m.in. art. 56 k.c., art. 65 k.c. i art. 354 k.c. - por. w szczególności pkt 57-62 wyroku TSUE), zaś w przypadku ustalenia, że wyeliminowanie postanowień niedozwolonych powoduje zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy, nie ma przeszkód, aby przyjąć, zgodnie z prawem krajowym, że umowa taka nie może dalej obowiązywać (por. w szczególności pkt 41-45 wyroku TSUE).

W sytuacji zaś nawet takiej, gdy skutkiem wyeliminowania niedozwolonych postanowień miałoby być unieważnienie umowy i potencjalnie niekorzystne dla konsumenta następstwa, decyzja co do tego, czy niedozwolone postanowienia mają obowiązywać czy też nie, należy do konsumenta, który przed podjęciem ostatecznej decyzji winien być poinformowany o takich skutkach (por. w szczególności pkt 66-68 wyroku TSUE).

Odnosząc powyższe rozważania i uwagi do stanu faktycznego i procesowego niniejszej sprawy należało uznać, że brak wzmiankowanej możliwości stosowania norm o charakterze ogólnym nie pozwala na sięgnięcie do domniemanej woli stron lub utrwalonych zwyczajów (art. 65 k.c. i art. 56 k.c.), które w odniesieniu do innych stosunków prawnych pozwalały na ustalenie wartości świadczenia określonego w walucie obcej np. poprzez sięgnięcie do obiektywnego miernika czy przelicznika w postaci kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski.

W ocenie Sądu bowiem nie jest możliwym bezpośrednie uzupełnienie umowy w zakresie wyeliminowanego niedozwolonego postanowienia umownego dotyczącego przeliczenia „denominacyjnego” poprzez zastąpienie wprost kursu bankowego kursem określonym treścią nieobowiązującego jeszcze w czasie zawarcia umowy § 2 art. 358 kc tj. średnim kursem NBP i to z kilku niezależnych od siebie przyczyn.

Niezależnie bowiem od tego, że w chwili zawarcia umowy wzmiankowany przepis nie obowiązywał, to nawet przy „życzliwej” dla pozwanego jego interpretacji, jeśli chodzi o zastosowanie tego przepisu „wprost”, to tu wskazać należy, iż wzmiankowana jednostka redakcyjna Kodeksu Cywilnego nie dotyczy przeliczeń waluty na pieniądz polski przy każdej potrzebie, możliwości, czy konieczności takiego przeliczenia, lecz w konkretnej sytuacji prawnej i faktycznej opisanej w § 1 tego przepisu. Nie ma też wątpliwości, iż przepis ten musi być rozpatrywany całościowo, co oznacza iż § 2 art. 358 kc określa jedynie kurs przeliczenia w sytuacji opisanej w § 1, który to stanowi, że prawo wyboru waluty, w której spełnione ma być zobowiązanie, przysługuje wyłącznie dłużnikowi.

Określone zaś w § 2 tego przepisu prawo wyboru wierzyciela dotyczy jedynie kursu, według którego jest określana wartość waluty obcej, jeżeli dłużnik dokona wyboru waluty polskiej.

Przenosząc te uwagi na grunt sprawy niniejszej należy dość do wniosku, iż przepis ten normatywnie nie przystaje wprost do sytuacji wypłaty kwoty kredytu oraz jego sposobu spłaty, kiedy to dłużnik może dokonać wyboru waluty polskiej w spełnieniu świadczenia, które miało być pierwotnie spełnione w CHF.

Jeśli bowiem chodzi o samą wypłatę kwoty kredytu to tu zauważyć należy, iż jakkolwiek formalnie Bank udzielił kredytu w CHF, to jednak jego świadczenie pieniężne w rozumieniu art. 358 § 1 kc umownie i „do spełnienia” wyrażone jest w PLN. Bank zatem w żadnym razie nie dokonuje tu wzmiankowanego wyboru spełnienia świadczenia z waluty obcej na PLN. Tym bardziej kredytobiorca w ramach spłaty kredytu nie dokonywał wyboru waluty spłaty z CHF na PLN, co z przyczyn oczywistych szerszego uzasadnienia nie wymaga i winno w zasadzie zamykać dalsze rozważania na ten temat, chyba że powołany przepis można byłoby stosować „odpowiednio” lub przez analogię.

Takiej z kolei możliwości nie ma.

Po pierwsze bowiem, w ocenie Sądu niedopuszczalnym z punktu widzenia „dyrektywnej” i kodeksowej ochrony konsumenta byłoby stosowanie na jego niekorzyść jakiejkolwiek analogii, której to stosowanie jest wyjątkiem i winno być traktowane (w szczególności w zakresie ochrony praw konsumenta) wyjątkowo i restryktywnie.

Po wtóre, decyzja co do wzmiankowanego uzupełnienia pozostawiona jest konsumentowi, który pouczony o skutkach braku uzupełnienia i upadku umowy, skutki te akceptował i żądanie nieważności czy upadku umowy podtrzymywał.

Jeżeli bowiem skutkiem wyeliminowania niedozwolonych postanowień miałoby być unieważnienie umowy i potencjalnie niekorzystne dla konsumenta następstwa, decyzja co do tego, czy niedozwolone postanowienia mają obowiązywać, czy też nie, zależy od konsumenta, który przed podjęciem ostatecznej decyzji winien być poinformowany o takich skutkach (por. w szczególności pkt 66-68 wyroku TSUE).

To zaś skutkuje wprost definitywnym, obiektywnym brakiem prawnej i faktycznej możliwości jej wykonania przez obie strony, zgodnie z jej istotą i normatywną treścią, tj. jako umowy kredytu bankowego.

Skoro bowiem zgodnie z art. 69 ust. 1 pr. bank. głównym elementem konstrukcyjnym umowy kredytu skorelowanym z jego prawnym, gospodarczym i ekonomicznym celem jest oznaczona w umowie kwota środków pieniężnych postawiona do dyspozycji na określony umownie cel, oraz odpowiadający mu obowiązek jej zwrotu, to po wyeliminowaniu z umowy stron postanowień dotyczących kursów wymiany PLN na CHF i odwrotnie - wielkością dookreśloną w umowie jest jedynie kwota franków szwajcarskich jako równoważnik kwoty postawionej umownie do dyspozycji w złotych polskich.

Ciągle jednak nie wiadomo, jak winna być umownie ustalona ta ostatnia kwota, jako główny element wykonania umowy, realizacji głównego jej celu i wypełnienia najistotniejszego z punktu widzenia jej treści świadczenia, podobnie zresztą jak nie wiadomo, jaką zwrotnie kwotę w PLN jako równowartość rat w CHF winna według reguł umownych zwrócić Bankowi strona powodowa.

Zauważyć przy tym należy, iż zawarta w treści § 1 ust 7 kwota w CHF jako kwota określona w sposób poniekąd „stały”, na co mogłaby sugerować klauzula z § 11 ust. 4 pkt 1 ograniczająca kwotę wypłaty w PLN do kwoty wystarczającej do osiągnięcie celu kredytu stanowi jedynie pozór umownej dookreśloności świadczenia Banku w postaci kwoty kredytu w CHF do wypłaty.

Należy bowiem przywołać tu sytuację z pkt 2 ust. 4 § 12, w której jeśli na skutek różnic kursowych przyznana kwota okaże się kwotą „przewyższającą wymaganą do realizacji celu”, kredytodawca (Bank) zobowiązany jest do uruchomienia jedynie kwoty wystarczającej w CHF do realizacji celu nie zaś wskazanej w § 1 pkt 1.

Stąd też nie sposób tu mówić o jakiejkolwiek dostatecznej dookreśloności świadczenia Banku w ani w jednej ani w drugiej walucie.

Brak ostatecznej możliwości jednoznacznego określenia kwoty kredytu „do wypłacenia” jako niewątpliwie świadczenia głównego (czy to w postaci ściśle określonej kwoty, czy to poprzez ścisłe i jednoznaczne określenie parametrów do jej ustalenia – np. kursu wymiany), oznacza w konsekwencji brak jednego z kluczowych elementów wykonania umowy a także elementów konstrukcyjnych kredytu wskazanych w art. 69 pr. bank., co wprost przekłada się na niemożność jej wykonania bez wskazanych w pozwie postanowień, zatem treściową, nieusuwalną niezgodność z tym przepisem i tym samym jej upadek oraz niejako „wtórną” sprzeczność z prawem i (tu prejudycjalną) nieważność w rozumieniu art. 58 k.c.

Strona powodowa konsekwentnie formułowała swe roszczenia, powołując się na niedozwolony charakter postanowień umowy, mając od początku świadomość potencjalnych skutków związanych z rozliczeniami na jej tle i mając świadomość konieczności ewentualnego zwrotu czy właściwie odpowiedniego rozliczenia pozyskanej na podstawie zawartej umowy kwoty, co w świetle poczynionych wcześniej rozważań prowadzi do definitywnego (oczywiście przesłankowego jedynie) ustalenia nieważności umowy.

Konsekwencją powyższego jest zasadność zgłoszonego pozwem i pismem rozszerzającym żądania pieniężnego, które podlegało uwzględnieniu w całości.

W dniu 07.05.2021 r. w sprawie III CZP 6/21 Sąd Najwyższy podjął uchwałę, zgodnie z którą, w przypadku następczej nieważności umowy kredytowej po obu jej stronach powstają odrębne roszczenia o zwrot świadczeń nienależnie spełnionych. Powyższa uchwała ma moc zasady prawnej, zatem Sąd, uznając iż - zważywszy na zakres związania nią w innych sprawach - brak jest podstaw dla zakwestionowania jej, przyjął iż ostatecznie zwrotowi winna podlegać cała, dochodzona przez stronę powodową kwota w PLN i CHF.

Nie zachodzą przy tym przesłanki negatywne wymienione w art. 411 k.c., z tego względu, że Strona nie miała wiedzy, że nie jest obowiązana spełniać świadczenia wobec banku, skoro to dopiero powództwo w niniejszej sprawie i żądane i orzeczone w niej sądowe ustalenie dało ostateczną pewność co do jej racji w tym zakresie i prawną możliwość uchylenia się od spłaty, co jawi się rzeczą oczywistą. Spełnienie świadczeń wobec banku nie czyni też zadość zasadom współżycia społecznego (zważywszy choćby na zasadę „czystych rąk”).

Brak jest również możliwości uznania, że bank otrzymane świadczenie zużył bądź utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony, co również jawi się oczywistym.

Roszczenie o zapłatę podlegało jednej nieznacznej korekcie. Sąd uwzględnił, bowiem termin naliczania odsetek od dnia wyrokowania i w tym zakresie częściowo oddalił powództwo.

Podstawą dla rozstrzygnięcia w tym zakresie jest argumentacja tożsama, z tą która odnosi się do początku biegu przedawnienia.

Skoro bowiem ostateczna i wiążąca decyzja co do utrzymania umowy, bądź eliminacji postanowień niedozwolonych pozostawiona jest niepodzielnie konsumentowi do chwili wyrokowania, zaś skutki jego decyzji (i jednocześnie stanowiska procesowego po pouczeniu przez Sąd) rzutują na sądowe orzeczenie o nieważności umowy, nie sposób uznać, by można byłoby przypisać pozwanemu Bankowi stan pozostawania w opóźnieniu w zapłacie, tak jak analogicznie nie sposób było przyjąć początku biegu przedawnienia z przyczyn wyłożonych w przywołanym orzeczeniu SN.

Stąd orzeczenie oddalające jak w pkt II.

Powództwo o zapłatę „kwotowo” zaś zostało uwzględnione w całości, na podstawie art. 410 k.c. w zw. z art. 405 k.c. i art. 481 § 1 i 2 k.c. – jak w pkt I sentencji wyroku.

Końcowo należało się odnieść do zarzutu braku pełnej legitymacji czynnej po stronie powodowej, który to jednak zarzut, w szczególności przy dochodzeniu roszczeń pieniężnych, (por Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie - VI Wydział Cywilny z dnia 31 stycznia 2022 r.VI ACa 15/21) oraz złożeniu na rozprawie przez trzeciego z kredytobiorców wymaganych oświadczeń co do stanowiska odnośnie do przesłankowego ustalenia nieważności umowy (rozprawa - k. 302v), nie mógł odnieść zamierzonego skutku.

Warto jedynie przywołać ostatnie judykaty SN (Uchwała Sądu Najwyższego - Izba Cywilnaz dnia 19 października 2023 r. III CZP 12/23, Uchwała Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 26 października 2023 r. III CZP 156/22), stojące w opozycji do stanowiska pozwanego.

Odnosząc się do zarzutu zatrzymania - na tle stanu faktycznego tej konkretnej sprawy, oraz zważywszy na rozmiar i zakres dochodzonych roszczeń, a także mając na uwadze ochronę konsumenta płynącą z treści Dyrektywy 93/13, Sąd uznał, iż zarzut ten nie powinien zostać uwzględniony.

Powodowie bowiem dochodzą jedynie nadwyżki wynikającej z różnicy na ich korzyść pomiędzy sumą rat którą wpłacili, a kwotą udostępnionego kapitału, powołując się na skuteczne potrącenie swej wierzytelności-należności w CHF, przeliczonej przez nich na PLN z ich dłużną należnością wobec Banku w PLN, co w ocenie Sądu skutecznie niweczy w realiach sprawy podniesiony zarzut.

Niezależnie bowiem od tego czy w tej konkretnej sytuacji takie potrącenie wzajemnych wierzytelności w dwóch różnych walutach przez nich jako przez dłużnika w PLN w obrębie zwrotu kapitału jest możliwe, (a Sąd uważa, że nie jest) - w ocenie Sądu dochodzona pozwem jedynie nadwyżka wynikająca ze „zsaldowania” wzajemnych wierzytelności nie powinna być w tej konkretnej sytuacji „dylatowana” przez złożony zarzut zatrzymania.

Skoro bowiem Bank poprzez złożenie ze swej strony oświadczenia w trybie art. 358 § 1 kc mógłby doprowadzić do umożliwienia niezakłóconego prawnie potrącenia obu należności (już PLN), a tego z bliżej nieznanych przyczyn nie czyni (por. oświadczenie na rozprawie – k. 315v, 00:13:34), zarzut zatrzymania sformułowany wobec takiej kwoty i w takich okolicznościach procesowych nie powinien korzystać z ochrony sądowej w postaci uwzględnienia go w treści wyroku.

Powyższą argumentację w pełni zdaje się potwierdzać stanowisko TSUE zawarte w wyroku I C-28/22 z 14 grudnia 2023 r., gdzie wskazano na sprzeczność z Dyrektywą stosowania prawa zatrzymania w zakresie jakim jego zastosowanie miałoby pozbawiać konsumenta prawa do należnych mu odsetek.

Co do spłacenia kredytu - ewentualna wszelka argumentacja dotycząca tego, że strona powodowa nie może dochodzić swych roszczeń z uwagi na faktyczne wykonanie umowy jest z punktu widzenia dyrektywnej ochrony praw konsumenta z góry chybiona.

Dość jedynie wskazać, iż brak tu zarówno prawnomaterialnych, procesowych jak i „słusznościowych” podstaw po temu, by w zasadzie w tożsamych z punktu widzenia treści oraz warunków i okoliczności towarzyszących zawarciu umów, jednym konsumentom umożliwiać realizację przysługujących im praw, innym zaś tylko z uwagi na to, iż wcześniej (z różnych zresztą przyczyn ) spłacili swój kredyt powyższego odmawiać.

Nie ulega wątpliwości ( z przyczyn oczywistych i nie wymagających szerszego uzasadnienia), iż spłata kredytu nie może negatywnie wpłynąć na sytuację procesową konsumenta w zakresie możności dochodzenia swych roszczeń, spłata bowiem, choćby dla uniknięcia negatywnych skutków wypowiedzenia umowy, nie może prowadzić sama przez się do unicestwienia roszczeń konsumenckich.

Stąd też spłata sama przez się nie wpłynęła na zasadność zgłoszonych pozwem żądań.

Co do zasądzenia całej spłaty na rzecz powodów – w tej mierze ich zeznania potwierdzone zeznaniami córki powodów, w pełni potwierdzają ich rację co do istnienia roszczenia po ich stronie wynikłego ze spłaty rat wyłącznie przez nich.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 i 108 kpc, mając na uwadze co do wynagrodzenia wartość przedmiotu sporu przed rozszerzeniem powództwa.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Dagmara Wietrak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Olsztynie
Osoba, która wytworzyła informację:  sędzia Wojciech Wacław
Data wytworzenia informacji: