I C 1178/21 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Olsztynie z 2025-07-01
Sygn. akt: I C 1178/21
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 1 lipca 2025 r.
Sąd Okręgowy w (...) I Wydział Cywilny
w składzie następującym: Przewodniczący sędzia Rafał Kubicki
Protokolant sekretarz sądowy Piotr Ruciński
po rozpoznaniu w dniu 26 czerwca 2025 r. w (...) na rozprawie
sprawy z powództwa K. W., A. W.
przeciwko (...) w W.
o zapłatę i rentę
I. zasądza od pozwanego Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego w W. na rzecz powodów:
1) K. W.:
a) zadośćuczynienie w kwocie 30 600 zł (trzydzieści tysięcy sześćset złotych),
b) odszkodowanie w kwocie 12 600 zł (dwanaście tysięcy sześćset złotych),
w obu przypadkach z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 10 stycznia 2019 r.
do dnia zapłaty,
2) A. W. (do rąk przedstawiciela ustawowego - K. W.):
a) zadośćuczynienie w kwocie 34 200 zł (trzydzieści cztery tysiące dwieście złotych),
b) odszkodowanie w kwocie 36 000 zł (trzydzieści sześć tysięcy złotych),
w obu przypadkach z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 12 lutego 2019 r.
do dnia zapłaty,
c) rentę w kwocie 270 zł (dwieście siedemdziesiąt złotych) miesięcznie, płatną do 10. dnia każdego miesiąca, począwszy od września 2018 r. do września 2032 r. wraz
z ustawowymi odsetkami za opóźnienie:
- od dnia 19 listopada 2019 r. dla rat przypadających na okres od września 2018 do września 2019 r.,
- od dnia 3 grudnia 2021 r. dla rat przypadających na okres od października 2019 do listopada 2021 r.,
II. oddala powództwo w pozostałej części,
III. znosi wzajemnie koszty procesu między stronami,
IV.
nakazuje ściągnąć od pozwanego Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego
w W. na rzecz Skarbu Państwa (Sąd Okręgowy w (...)) kwotę 215,23 zł (dwieście piętnaście złotych dwadzieścia trzy grosze) tytułem odpowiedniej części tymczasowo poniesionych wydatków sądowych.
sędzia Rafał Kubicki
Sygn. akt I C 1178/21
UZASADNIENIE
K. W. w imieniu własnym i jako przedstawiciel ustawowy (matka) małoletniego (ur. w (...) r.) A. W., wniosła przeciwko (...) w W. o:
I. zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda A. W. kwoty 67.200 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie na podstawie art. 481 § 1 k.c. od dnia 12.02.2019 r. do dnia zapłaty, tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę związaną ze śmiercią osoby bliskiej – ojca B. W.,
II. zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda A. W. kwoty 68.000 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie na podstawie art. 481 § k.c.:
- dla kwoty 50.000 zł od dnia 12.02.2019 r. do dnia zapłaty,
- dla kwoty 18.000 zł od chwili wytoczenia powództwa do dnia zapłaty.
tytułem odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej związanej ze śmiercią osoby bliskiej – ojca B. W.;
III. zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda A. W. kwoty 450 zł miesięcznie płatnej do 10. dnia każdego miesiąca, począwszy od sierpnia 2018 do września 2032 roku, z ustawowymi odsetkami za opóźnienie na podstawie art.. 481 § k.c.:
- od dnia 19.11.2019 r. do dnia zapłaty rat przeszłych – okres sierpień 2018 r. – wrzesień 2019 r.
- od chwili wytoczenia powództwa do dnia zapłaty dla rat przeszłych – okres październik 2019 r. – listopad 2021 r.
oraz w przypadku opóźnienia w przypadku rat przyszłych, począwszy od grudnia 2021 r., tytułem renty alimentacyjnej na zasadzie art. 446 § 2 k.c., związanej ze śmiercią osoby bliskiej – ojca B. W.;
IV. zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki K. W. kwoty 60.600 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie na podstawie art. 481 § 1 k.c. od dnia 10.01.2019 r. do dnia zapłaty, tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę związaną ze śmiercią osoby bliskiej – męża B. W.;
V. zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki K. W. kwoty 66.600 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie na podstawie art. 481 § 1 k.c. od dnia 10.01.2019 r. do dnia zapłaty, tytułem odszkodowania za znaczne pogorszenie się sytuacji życiowej, związanej ze śmiercią osoby bliskiej – męża B. W.;
W uzasadnieniu wskazano, że 5.08.2018 r. doszło do wypadku drogowego,
w którym kierujący motocyklem S. B. (1) - niemający uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi oraz będący w stanie nietrzeźwości (2,1-2,14 promila we krwi), nie zachowując ostrożności oraz jadąc z nadmierną prędkością — zjechał na pobocze i uderzył w drzewo. W następstwie zdarzenia pasażer B. W.
(bliski powodów) doznał ciężkich obrażeń ciała, skutkujących śmiercią. Sprawca wypadku został prawomocnie skazany w postępowaniu karnym. Kierujący pojazdem nie posiadał obowiązkowego ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych, +stąd też odpowiedzialnym gwarancyjnie za zdarzenie jest pozwane (...).
Odpowiedzialność gwarancyjna strony pozwanej została uznana. Sporny pozostaje stopień przyczynienia się poszkodowanego (wg pozwanego - 70%, wg powodów - 50%) i wysokość roszczeń dochodzonych przez powodów. Ponadto pozwany odmówił uznania roszczenia o rentę alimentacyjną dla powoda A. W.. Powodowie wskazali, że żądane przez nich zadośćuczynienie za doznaną krzywdę
i odszkodowanie za znaczne pogorszenie się sytuacji życiowej po śmierci bliskiej osoby – związane jest z odpowiedzialności deliktową kierującego zaistniałą w niniejszej sprawie i gwarancyjną pozwanego. Odnośnie do zadośćuczynienia powód A. W. to syn zmarłego. Gdy B. W. zginął, syn miał tylko 4 lata. Odczuł i odczuwa brak ojca. Za jego życia spędzali razem czas naprawiali razem różne rzeczy, bawili się, oglądali bajki itd. Powód do dnia dzisiejszego nie pogodził się ze stratą ojca, tęskni za nim. Powódka K. W. zaś to żona. Wspomina męża jako osobę pogodną, kochającą, która dbała o nią i dziecko. Jako małżeństwo spędzali codziennie czas i mogli na siebie liczyć. Mimo upływu czasu nie pogodziła się ze śmiercią męża. Ciągle go wspomina, brakuje jej wspólnych chwil czy wsparcia. Powódka często odwiedza grób męża. Mimo upływu czasu powódka nie ma nowego partnera. W ocenie powodów, należy przyjąć następujące kwoty zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w związku ze śmiercią osoby najbliższej:
- A. W. – 165.000 zł pomniejszone o 50% przyczynienia = 82.500 zł minus wypłata dokonana z uznania 15.300 zł = 67.200 zł;
- K. W. – 150.000 zł pomniejszone o 50% przyczynienia = 75.000 zł minus wypłata dokonana z uznania 14.400 zł = 60.600 zł.
Odnośnie do odszkodowania za znaczne pogorszenie się sytuacji życiowej
powodowie wskazali, że ich bliski zmarł w sile wieku, tym samym przez jeszcze wiele lat mógł wspierać jedynego syna oraz żonę. W chwili śmierci B. W. miał 28 lat. Osierocił małe dziecko oraz żonę w wieku średnim. Pracował w różnych miejscach na budowach, u rolników oraz za granicą, niestety głównie „na czarno”. Zarobki kształtowały się różnie, między 3000-3500 zł na miesiąc. Zmarły angażował się w prace domowe, naprawy, przebywanie i zabawy z synem. Obecnie ten wkład
w codzienne funkcjonowanie rodziny i gospodarstwa domowego został utracony.
W ocenie powodów, skoro A. w chwili śmierci ojca miał 4 lata, przyjąć można, że ojciec mógł go wspierać jeszcze przez około 20 lat. Przyjmując jednorazowość odszkodowania i licząc symbolicznie rozmiar utraconego wsparcia na około 1-2 godzinny dziennie za odpowiednią przyjmuje strona powodowa wartość symboliczną 8.000 zł za rok. Daje to około 22 zł dziennie – co odpowiada wartości 1-1.5 h pracy, np. osoby która udzielałaby pomocy w nauce, opiece itd. Za powołany okres (20 lat) ,
w którym tradycyjnie wsparcie rodzica jest świadczone w tak minimalnym zakresie wyjdzie kwota 160.000 zł (20 lat x 8.000 zł), a odejmując od tego 50% przyczynienia wyjdzie kwota 80.000 zł, pomniejszona o 12.000 zł wypłaty z uznania da 68.000 zł.
W stosunku do powódki K. W. można przyjąć, że powódka żyłaby jeszcze około 42 lata i przez ten czas mąż (młodszy) wspierałby ją w zakresie kształtowania sytuacji życiowej poprzez pomoc w gospodarstwie domowym. Przyjęto wartość symboliczną 3.600 zł rocznie (symboliczna kwota wyrażająca poza dochodowy wkład w funkcjonowanie wspólnego gospodarstwa domowego i osobistą pomoc zmarłego małżonka w codziennym życiu, ponad powołane wsparcie w wychowaniu syna ujęte w odszkodowaniu dla powoda A. W.). Kwota to odpowiednik symbolicznych 10 zł dziennie mających odzwierciedlenie w minimalnej wartości pracy własnej małżonka na rzecz wspólnego gospodarstwa domowego. Daje to w okresie 42 lat kwotę 151.200 zł, a odejmując od tego 50% przyczynienia wyjdzie kwota 75.6000 zł, pomniejszona o 9.000 zł wypłaty z uznania da końcowo 66.600 zł.
W kwestii renty, strona powodowa wskazała, że obowiązek alimentacyjny ciążył na zmarłym B. W. wobec jego syna A. W..
Przy obliczaniu kwoty renty strona powodowa wskazała, że przyjmuje roszczenie jako ryczałtowaną kwotę na rzecz małoletniego 900 zł miesięcznie, mając na uwadze minimalne możliwości zarobkowe zmarłego, który uzyskiwał dochody z różnych prac,
a co nadto stanowi 45% minimalnego wynagrodzenia netto w roku 2021 r. i 40% przyjętego na 2022 r. Następnie 900 zł trzeba pomniejszyć o 50 % przyczynienia się, co da ostatecznie 450 zł miesięcznie.
Pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu według norm przepisanych. W uzasadnieniu potwierdził wysokość kwot wypłaconych dotychczas. Podał, że kwestionuje roszczenie powodów w zakresie zadośćuczynienia i odszkodowania co do wysokości, zaś w zakresie renty alimentacyjnej – zarówno co do zasady, jak i co do wysokości. Wskazał, że poszkodowany obiektywnie nieodpowiedzialnym zachowaniem przyczynił się do powstania szkody na poziomie 70%. Z dowodów przeprowadzonych w toku postępowania karnego, przyczynienie poszkodowanego wywodzić trzeba nie tylko
z faktu dobrowolnej i świadomej zgody na jazdę B. W. z kierowcą będącym w czasie jazdy w stanie znacznej nietrzeźwości, nieposiadającym uprawnień do kierowania pojazdami, ale nadto w stanie nietrzeźwości poszkodowanego oraz - co wynika także z zakresu obrażeń ciała doznanych przez poszkodowanego w wyniku wypadku - z faktu podróżowania poszkodowanego bez wymaganego przepisami prawa kasku ochronnego. Wskazał, że z orzecznictwa wynika, iż już sama zgoda na podróż
z nietrzeźwym kierowcą uprawnia do ustalenia przyczynienia się poszkodowanego do szkody na poziomie 50%. Mając na uwadze dodatkowe naruszenia poszkodowanego w pełni uzasadnionym jest podniesiony przez pozwanego zarzut przyczynienia się B. W. do powstania i zakresu szkody na poziomie przyjętym
w postępowaniu likwidacyjnym. Pozwany nie kwestionował okoliczności, że śmierć B. W. była dla powodów bolesnym i traumatycznym przeżyciem. Wskazał jednak, że powodowie nie wykazali, by krzywda obrała wymiar ponadprzeciętnej, przedłużającej się żałoby - nie wskazali na konkretne, negatywne zmiany w ich funkcjonowaniu, które nastąpiły na skutek śmierci poszkodowanego,
a trwałyby do chwili obecnej, poza oczywistym i spodziewanym w takich okolicznościach poczuciem smutku i żalu, które to emocje z biegiem czasy ulegną stopniowemu złagodzeniu, przybierając ostatecznie postać wspomnień i pielęgnowania pamięci po zmarłym.
Ustalenie faktów istotnych dla rozstrzygnięcia
Okoliczności wypadku i zasada odpowiedzialności pozwanego funduszu są bezsporne. Bezsporne jest również, że zmarły B. W. był ojcem powoda A. W. i mężem powódki K. W..
W dniu 5 sierpnia 2018 roku około godziny 19:00 na drodze pomiędzy miejscowości G. i B. gm. K. motocykl S. nr rej. (...) (rejestracja szwedzka) kierowany przez S. B. (1) zjechał z drogi i uderzył
w drzewo. Pasażerem pojazdu był B. W.. Tego dnia mężczyźni wspólnie spożywali alkohol w miejscu, z którego wyruszyli. S. B. (1) i B. W. znali się od dłuższego czasu, B. W. wiedział, że S. B. (1) nie posiada uprawnień do kierowania motocyklem. W wyniku wypadku kierujący motocyklem doznał obrażeń ciała, a pasażer zmarł na miejscu. Kierujący motocyklem S. B. (1) miał we krwi 2,118-2,418 promila alkoholu etylowego, zaś badania krwi B. W. wykazały obecność alkoholu etylowego we krwi – 1,31 promila i w moczu – 0,9 promila. Żadna z tych osób nie miała na głowie kasku.
U B. W. stwierdzono między innymi następujące obrażenia ciała: w okolicy skroniowo-ciemieniowo-potylicznej lewej głowy rana tłuczona długości 6 cm; otarcia naskórka i sińce na głowie; ponadto liczne głębokie otarcia naskórka na całym ciele. W tkance podskórnej głowy rozległe podbiegnięcie krwawe obejmujące lewą okolicę czołową, skroniowo-ciemieniową lewą i potyliczną; wieloodłamowe złamanie lewej kości ciemieniowej; wieloodłamowe złamanie stropu lewego oczodołu, łuski
i piramidy kości skroniowej lewej, trzonu i lewych skrzydeł kości klinowej oraz piramidy kości skroniowej prawej, masywny krwiak pajęczynówkowy i dokomorowy; zmiażdżenia tkanki mózgowej na podstawie móżdżku oraz lewego płata czołowego
i skroniowego, a także złamanie trzonu mostka i lewych żeber III—VIII w linii łopatkowej. Przyczyną zgonu B. W. były obrażenia głowy. Brak kasku stoi w ścisłym związku przyczynowo-skutkowym z doznanymi przez niego obrażeniami głowy skutkującymi śmiercią. Najprawdopodobniej gdyby w czasie wypadku jego głowa byłaby chroniona kaskiem, nie powstałyby obrażenia głowy prowadzące do zgonu.
(dowód: opinie biegłych k. 372-385, k. 415-418, zeznania świadka S. B. k. 343)
Sąd Rejonowy w Kętrzynie wyrokiem z dnia 28 listopada 2019 r. uznał S. B. (1) za winnego tego, że w dniu 05 sierpnia 2018r. w ruchu lądowym, na trasie G. B. gm. K., kierował pojazdem mechanicznym - motocyklem marki S. o nr rej. (...), znajdując się w stanie nietrzeźwości z wynikiem mieszczącym się w przedziale od 2,118 do 2,418 promila alkoholu we krwi, tj.
o przestępstwo z art. 178a § 1 k.k., a także, że w wyżej określonym miejscu i czasie umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, powodując nieumyślnie wypadek drogowy w ten sposób, że znajdując się w stanie nietrzeźwości (od 2,118 do 2,418 promila alkoholu we krwi), nie posiadając uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi, nie używając w czasie jazdy kasku ochronnego odpowiadającego właściwym przepisom technicznym, jak też przewożąc pasażera, który również tego rodzaju kasku nie używał, nie zachowując wymaganej ostrożności, jechał z prędkością niezapewniającą należytego panowania nad pojazdem, bez uwzględnienia warunków, w jakich ruch się odbywał, w wyniku czego stracił panowanie nad kierowanym przez siebie pojazdem, zjechał na pobocze i doprowadził do uderzenia w przydrożne drzewo, w wyniku czego jadący motocyklem, jako pasażer B. W. doznał rozległych obrażeń i w rezultacie poniósł śmierć, tj . o przestępstwo z art. 177 § 2 k.k. w zw. z art. 178 § 1 k.k. Za powyższe S. B. (1) został skazany na karę pozbawienia wolności. Został wobec niego orzeczony łączny środek karny w postaci dożywotniego zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych a także świadczenie pieniężne w kwocie 5.000 złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Sąd orzekł nadto nawiązkę
w wysokości 10.000 złotych na rzecz pokrzywdzonej K. W. (żony B. W.). Sąd Okręgowy w (...) wyrokiem z dnia 12 marca 2020 r. utrzymał w mocy powyższy wyrok.
(dowód: wyrok SR k. 14, wyrok SO k. 15)
Relacje B. W. z powodami były bliskie. Małżeństwo B. W. z powódką K. W. było zgodne i dobre, nie było to małżeństwo doskonałe, ale pełne miłości i wsparcia, ona mogła liczyć na jego pomoc w obowiązkach domowych i naprawach. B. W. był dobrym ojcem, spędzał czas z synem, bawił się z nim. K. W. po śmierci męża była załamana. A. W. brakuje taty. Powódka często odwiedza grób męża. Powód tęskni za tatą i go wspomina. Przed wypadkiem B. W. łapał się prac dorywczych, nie miał stałej pracy. B. W. nie miał zawodu, nie skończył szkoły. Nie był zatrudniony na umowę, zajmował się pracami dorywczym. Pracował w gospodarstwie rolnym, na budowie. W gospodarstwie zarabiał 1000 zł, Na budowie zarabiał 2000-3000 zł. K. W. pracuje
w szkole podstawowej obecnie zarabia 3600 zł.
(dowód: zeznania K. W. k. 351, zeznania K. D. (1) k. 350-351, zeznania A. D. k. 342-343, zeznania K. D. (2) k. 343).
K. W. bezpośrednio po śmierci męża nie korzystała z pomocy psychologicznej ani leczenia psychiatrycznego. U K. W. w związku
z tragiczną, nagłą i nieoczekiwaną śmiercią męża wystąpiła naturalna reakcja żałoby po stracie bliskiej osoby. Nasilenie objawów żałoby nie wymagało leczenia psychiatrycznego ani interwencji psychologicznej. Leczenie psychiatryczne powódki podjęte od maja 2020 r. i zakończone we wrześniu 2022 r. nie było bezpośrednio związane z procesem żałoby, ale związane z reakcją emocjonalną powódki po zakończonym postępowaniu karnym przeciwko sprawcy wypadku, a następnie trwającym procesie cywilnym.
(dowód: opinia sądowo-psychiatryczna k. 471-473).
Bezspornie pozwany uznał swoją odpowiedzialność za wypadek komunikacyjny i jego skutki, przyznając powodom następujące kwoty, które pomniejszył następnie
o 70% przyczynienia się poszkodowanego:
a) powódce K. W. kwotę 48.000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz 30.000 zł tytułem odszkodowania za znaczne pogorszenie się jej sytuacji życiowej. Łącznie 78.000 zł – 70% = 23.400 zł;
b) powodowi A. W. kwotę 51.000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz 40.000 zł tytułem odszkodowania za znaczne pogorszenie się jego sytuacji życiowej. Łącznie 91.000 – 70% = 27.300 zł.
Rozważania prawne
Poza sporem pozostawała kwestia odpowiedzialności pozwanego za skutki zdarzenia z 5.08.2018 r., w następstwie którego śmierć poniósł B. W.. Poza sporem było również, iż w momencie wypadku, jego sprawca nie posiadał obowiązkowego ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych. Wobec tego, zgodnie z normą art. 98 ust. 1 pkt 3 lit. a ustawy z dnia 22 maja 2003 roku
o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym
i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. z 2019 r., poz. 2214), to do zadań Funduszu należy zaspokajanie roszczeń z tytułu ubezpieczeń obowiązkowych. Podkreślić trzeba, że pozwany uznał swoją odpowiedzialność co do zasady oraz przyznał i wypłacił powodom zadośćuczynienie i odszkodowanie w kwotach wskazanych powyżej, tym samym dalsze rozważania dotyczące zasady odpowiedzialności powoda są zbędne. Pozwany nie kwestionował faktu, że w na skutek śmierci B. W. powodowie doświadczyli bólu i cierpień moralnych. Uwzględnił również rolę, jaką pełnił zmarły w rodzinie. Niemniej jednak strony odmiennie oceniały rozmiar następstw zdarzenia z dnia 5.08.2018 r. w zakresie dotyczących doznanych przez powodów krzywd i cierpień. W ocenie strony powodowej przyznane zadośćuczynienie nie zaspokaja szkody niemajątkowej im wyrządzonej, zaś w ocenie strony pozwanej, przyznane dotychczas świadczenie w pełni zaspokaja powyższą krzywdę. Spór w niniejszej sprawie w tym zakresie koncentrował się na ustaleniu, jaka kwota winna czynić zadość krzywdzie wyrządzonej powodom za śmierć osoby bliskiej i czy wypłacone dotychczas zadośćuczynienie winno być uzupełnione przez zapłatę kwoty dodatkowej.
W części spornej faktów Sąd oparł rozstrzygnięcie na wszystkich dowodach przedstawionych przez powodów – zarówno dokumentach jak i na dowodach osobowych tj. z przesłuchanych świadków, a także na zeznaniach powódki. Sąd na podstawie art. 235
2 § 1 pkt 2 k.p.c. pominął dowód z zeznań świadka H. D., uznając go za dowód mający wykazać fakty już udowodnione zgodnie z twierdzeniem powódki K. W.. Sąd miał również na uwadze wiążące prawomocne rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego w Kętrzynie w sprawie o sygn. akt II K 206/19. Ponadto Sąd uznał za wiarygodną i przekonywującą opinię biegłych z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych i medycyny sadowej. Wnioski i ustalenia opinii biegłych stały się elementami stanu faktycznego ustalonego przez Sąd, ponieważ opinia te została uznana za wiarygodny materiał dowodowy. W opinii uzupełniającej biegli odnieśli się do podnoszonych przez stronę powodową zarzutów, odpowiadając na stawiane przez powodów pytania. W ocenie Sądu, opinie sporządzone przez biegłych są rzetelne, jasne oraz nie zawierają sprzeczności, zaś korespondujące ze sobą i tworzące logiczną całość wnioski opinii stanowią miarodajne źródło ustaleń co do prze/biegu wypadku a także przyczyn i skutków doznanych przez B. W. obrażeń. Powodowie wprawdzie kwestionowali sporządzoną opinię uzupełniającą (pismo z 27.12.2023 r. k. 437), w szczególności jej wnioski w zakresie przyczynienia się poszkodowanego poprzez jazdę motocyklem bez kasku, jednak nie wnioskowali o sporządzenie kolejnej opinii bądź uzupełnienie dotychczasowych. Zarzuty podnoszone przez powodów nie zdołały wywołać wątpliwości Sądu co do sporządzonej opinii. Stanowią one w zasadzie bardziej ogólną polemikę z wnioskami opinii niż merytorycznie uzasadnione zarzuty. Trudno polemizować z faktami. B. W. będąc pod wypływem alkoholu, który spożywał razem
z S. B. (1), mając wiedzę, iż nie posiada on wymaganych uprawnień do kierowania motocyklem, zdecydował się na jazdę z nim jako pasażer, nie zakładając przy tym wymaganego przepisami kasku. Przeprowadzone przez biegłych analizy doprowadziły ich do wniosków, że rozległa rana tłuczona głowy znajdowała się
w okolicy skroniowo-ciemieniowo-potylicznej lewej. Wskazuje to, że uraz o największej energii dotyczył właśnie tej okolicy, co dodatkowo potwierdza obecność wieloodłamowego złamania lewej kości ciemieniowej. Kości podstawy czaszki są znacznie mniej odporne na urazy mechaniczne i ich złamania powstają na skutek przeniesienia naprężeń z okolicy pierwotnego urazu. Wobec tego należy uznać, że okolica głowy, w którą godził uraz o największej energii byłaby chroniona przez kask. Porównując odporność kasków na uszkodzenia (prędkości uderzeń podczas prób homologacyjnych) z oszacowaną prędkością uderzenia głowy o podłoże w momencie przedmiotowego zdarzenia można dojść do wniosku, że jeżeli kask uderzyłby o jezdnię o oszacowaną prędkością, to nie zostałby uszkodzony, a więc ochroniona byłaby głowa B. W.. Najpewniej nie doszłoby do obrażeń głowy prowadzących do zgonu. Istnieje zatem bardzo silny związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy niezałożeniem kasku ochronnego przez B. W., a jego zgonem.
Odnosząc się do zeznań przesłuchanych świadków tj. K. D. (1), A. D., K. D. (2), Sąd uznał je za rzeczowe i wiarygodne w kwestii relacji, jakie łączyły zmarłego B. W. z powodami. Świadkowie szczerze odpowiadali na zadawane pytania. Poza tym ich zeznania zdawały się być obiektywne. Co do zeznań powódki – Sąd dał im wiarę.
Co do złożonych do pozwu oświadczeń Sąd potraktował je jedynie jako rozszerzenie stanowiska strony powodowej, które jako takie nie mogło rzecz jasna stanowić dowodu w znaczeniu procesowym.
W przedmiotowej sprawie nie zachodziły żadne przesłanki, by twierdzić, że żałoba powodów przebiegła w nadzwyczajny sposób w porównaniu z innymi żałobami. Sądowi pozostaje ocena krzywdy z ludzkiego punktu widzenia. Rozpoznając kwestię zadośćuczynienia należnego powodom, Sąd uwzględnił takie okoliczności jak doznane przez powodów: krzywda i ból, długotrwałość i stopień ich cierpień, poczucie osamotnienia po stracie bliskiej osoby, stopień zażyłości i bliskości, charakter relacji rodzinnych i intensywność kontaktów, wiek powodów i wiek zmarłego, a także wynikający z wiarygodnych zeznań świadków i powodów proces zmagania się przez powodów z żałobą i konsekwencje śmierci bliskiego dla strefy psychicznej powodów, łącznie ze skutkami, które wywierają one dla ich aktywności życiowej. Ustalenie odpowiedniej kwoty zadośćuczynienia za krzywdę doznaną w następstwie śmierci bliskiej osoby jest kwestią niezwykle trudną do oceny, każdy przypadek należy bowiem traktować indywidualnie z uwzględnieniem wszystkich okoliczności sprawy
i wymienionych wyżej przesłanek, przy czym należy się tu opierać na kryteriach obiektywnych, nie zaś tylko na subiektywnych odczuciach danej osoby. W tych kwestiach Sąd oparł się na wiarygodnych zeznaniach, a także na zupełnej, logicznej opinii sądowo-psychiatrycznej, do której strony nie składały zastrzeżeń.
Przeprowadzone dowody pozwoliły Sądowi na ustalenie więzi, jaka łączyła powodów ze zmarłym B. W.. W oparciu o tak ustalony stan faktyczny powództwo zostało uwzględnione w części.
Prawo do życia w pełnej rodzinie i utrzymania więzi emocjonalnej stanowi dobro osobiste podlegające ochronie prawnej. Niemniej jednak nie każdą więź emocjonalną niejako automatycznie należy zaliczyć do katalogu dóbr osobistych, lecz jedynie taką, której zerwanie powoduje ból, cierpienie i rodzi poczucie krzywdy. Tym samym ciężar wykazania, że tego rodzaju więź emocjonalna ze zmarłymi istniała, zawsze spoczywa na osobie dochodzącej roszczenia na podstawie art. 448 k.c. Oceniając zgromadzony w niniejszej sprawie materiał dowodowy, Sąd uznał, że śmierć B. W. doprowadziła do naruszenia dóbr osobistych strony powodowej
w postaci prawa do życia w pełnej rodzinie, utrzymywania więzi ze zmarłym w tym utraty mężowskiej oraz ojcowskiej troski, zerwanie szczególnej więzi jaka łączy małżeństwo oraz dziecko z rodzicem a w dalszej perspektywie wsparcia i pomocy
w przyszłości. Niewątpliwie krzywdę doznaną w wyniku śmierci osoby bliskiej bardzo trudno ocenić i wyrazić w formie pieniężnej. Każdy przypadek powinien być traktowany indywidualnie z uwzględnieniem wszystkich okoliczności sprawy, przy czym ocena ta powinna opierać się na kryteriach obiektywnych, a nie na wyłącznie subiektywnych odczuciach pokrzywdzonego. Ustalając wysokość zadośćuczynienia, Sąd oparł się na przywołanych wyżej dowodach, w zakresie w jakim wzajemnie się uzupełniały.
Niewątpliwie pomiędzy stroną powodową a zmarłym występowały pozytywne więzi rodzinne. Obraz ten nie został podważony przez stronę pozwaną w toku niniejszego postępowania. Z zeznań świadków i powódki wynika, że relacje powodów ze zmarłym były poprawne, oparte na zażyłości i miłości. Rodzina spędzała ze sobą wiele czasu, wzajemnie wspierając się i pomagając w codziennym życiu. Brak jest przy tym jakichkolwiek dowodowych podstaw dla uznania, iż relacje te miały przybierać inny, negatywny bądź obojętny charakter, a pomiędzy małżeństwem, rodzicielstwem miały miejsce nieprawidłowości, które mogłyby świadczyć o zerwaniu lub nieistnieniu więzi emocjonalnej między nimi. Powód był wsparciem dla swojej żony i opieką dla swojego syna. O sile więzi, jaka łączyła powódkę ze zmarłym, świadczy ponadto fakt, że pielęgnuje pamięć po nim odwiedzając jego grób, wspominając go tworząc dla syna album z zdjęciami zmarłego.
Zadośćuczynienie przyznawane na podstawie art. 446 § 4 k.c. kompensuje szkodę niemajątkową (krzywdę), której w związku ze śmiercią, spowodowaną wypadkiem komunikacyjnym, doznają osoby najbliższe zmarłego, na skutek naruszenia ich własnego dobra osobistego w postaci prawa do więzi rodzinnej. Zadośćuczynienie przyznane z tego tytułu ma wyrównywać cierpienia spowodowane przedwczesną utratą członka rodziny, skutkującą naruszeniem chronionej prawem więzi rodzinnej i prawa do życia w rodzinie jako dobra osobistego. Niewątpliwie śmierć męża i ojca była dla powodów szokiem. Nagła i nieoczekiwana śmierć najbliższej powodom osoby była związana z cierpieniem. Powodowie do tej pory nie pogodziły się ze śmiercią męża/ojca. Uczucie cierpienia, które towarzyszyło stronie powodowej
w związku z wypadkiem komunikacyjnym, jest całkowicie zrozumiałe, bowiem utrata męża oraz ojca jest przeżyciem traumatycznym, wywołującym ogromne cierpienie i ból, zwłaszcza w sytuacji, gdy śmierć następuje w sposób niespodziewany i człowiek nie ma czasu na oswojenie się z myślą o stracie osoby bliskiej. Zasądzenie zadośćuczynienia nie jest uzależnione od wykazania, że osoba najbliższa, dochodząca zadośćuczynienia, na skutek śmierci członka rodziny doznała uszczerbku na zdrowiu psychicznym. W orzecznictwie zauważono trafnie, że jeśliby przy orzekaniu o tym zadośćuczynieniu brać pod uwagę kryteria i zasady stosowane w sprawach rozpatrywanych na podstawie przepisu art. 445 § 1 k.c., który to przepis dotyczy zadośćuczynień dla samych poszkodowanych (tj. osób, które bezpośrednio doznały uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia), to stosowanie takiej analogii mogłoby się okazać zawodne. Wysokość zadośćuczynień przyznawanych na podstawie przepisu art. 445 § 1 k.c. jest uzależniona od wielu elementów, wpływających na tę postać kompensaty szkody niemajątkowej, których nie sposób dostrzec w przypadku roszczenia wywiedzionego z art. 446 § 4 k.c. lub art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c.
W przypadku roszczenia zgłoszonego pod osąd w obecnej sprawie nie występuje choćby trwały uszczerbek na zdrowiu, uwzględniany przy zadośćuczynieniu za krzywdę będącą następstwem uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia. Przepis art. 446 § 4 k.c. ani przepis art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c. nie wiąże bowiem wystąpienia krzywdy ze szkodą ujętą w kategoriach medycznych. Także mierzenie skali cierpienia osoby, która nie doznała uszkodzenia ciała i rozstroju zdrowia, pozostaje poza możliwościami dowodowymi Sądu i ubezpieczyciela. Aktualny stan wiedzy nie pozwala na udowodnienie rozmiaru uczuć i przywiązania czy też ich braku. Przede wszystkim zaś trudno zakładać, aby ustawodawca „premiował” osoby
o słabszej konstrukcji psychicznej, reagujące intensywniej na sytuację traumatyczną,
a gorzej traktował roszczenia osób o osobowości zamkniętej, kumulującej w sobie wewnętrzne emocje. Kryterium bólu jest więc nieprzydatne w praktyce sądowej
i wydaje się słuszne, że kodeks cywilny nie odwołuje się do niego, zakładając, że utrata osoby najbliższej zawsze wywołuje ból (por. wyrok SA we Wrocławiu z 23 kwietnia 2013 r., sygn. akt I ACa 330/13, Legalis nr 999386; wyrok SA w Łodzi z 14 kwietnia 2010 r., sygn. akt I ACa 178/10, Legalis nr 287175). Wstrząs psychiczny, osamotnienie, pustka po stracie osoby najbliższej towarzyszą powodom od chwili śmierci B. W.. Okoliczność ta wynika z zeznań świadków oraz zeznań powódki. Dowody wskazują na to, że taka silna więź, a co za tym idzie – poczucie straty, cechuje powodów. W tym zakresie twierdzenia pozwu zostały wykazane dotychczas przeprowadzonymi dowodami. Zadośćuczynienie po śmierci osoby najbliższej powinno kompensować utratę więzi łączących zmarłego z członkami rodziny, zażyłość stosunków emocjonalnych, ewentualne pogorszenie stanu zdrowia, cierpienie i ból po stracie osoby najbliższej. Zarazem jednak powinno ono uwzględniać całokształt stosunków społecznych i gospodarczych państwa, a nie odnosić się do sytuacji państw najlepiej rozwiniętych o znacznie wyższej stopie życiowej obywateli. Powinno być zatem odpowiednie, czyli utrzymane w rozsądnych granicach i nie powinno stanowić kary cywilnej dla ubezpieczyciela. Pojęcie krzywdy nie jest ograniczone czasowo, przeciwnie - jest to proces emocjonalny rozciągnięty w czasie,
a jego skutki mogą dotknąć osobę najbliższą później niż bezpośrednio po wypadku, nawet w okresie wielu lat. Adaptacja do takiego stanu rzeczy nie przekreśla negatywnych doznań osoby pokrzywdzonej. Ochroną prawną objęta jest również krzywda spowodowana naruszeniem dobra osobistego w postaci prawa do życia
w rodzinie, które to naruszenie stanowi dalece większą dolegliwość psychiczną dla członka rodziny zmarłego niż w przypadku innych dóbr, a jej skutki rozciągają się na całe życie osób bliskich. Najistotniejsza, gdy idzie o tę część rozstrzygnięcia, jest okoliczność bezpowrotnej utraty przez powodów prawa do życia w pełnej rodzinie, co stanowi oczywistą krzywdę, nie wymagającą przedstawiania innych dowodów.
Odnośnie do wysokości zasądzonej tytułem zadośćuczynienia na rzecz powódki i powoda kwoty, ustalanie wysokości zadośćuczynienia nie może ściśle odpowiadać właściwemu dla naprawienia szkody majątkowej, matematycznemu dostosowaniu kwoty odszkodowania do wielkości uszczerbku w prawnie chronionych dobrach i interesach poszkodowanego. Do sądu orzekającego należy rozważenie znaczenia czynników, które pozostają doniosłe dla ustalenia zakresu obowiązku zapłaty zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Naruszenie dobra osobistego
w postaci prawa do życia w rodzinie stanowi dalece większą dolegliwość psychiczną dla członka rodziny zmarłego niż w przypadku innych dóbr, a jej skutki rozciągają się na całe życie osób bliskich. Śmierć osoby bliskiej i związane z tym cierpienia członków rodziny nie mają i nie mogą mieć swojego ekonomicznego „odpowiednika”. Należy zatem zwrócić uwagę na cel zadośćuczynienia, którym jest kompensacja doznanej krzywdy, a więc złagodzenie cierpienia psychicznego wywołanego śmiercią osoby najbliższej i pomoc pokrzywdzonemu w dostosowaniu się do zmienionej w związku
z tym jego sytuacji. Jednocześnie zadośćuczynienie nie może być jedynie symboliczne, lecz ma stanowić odczuwalną ekonomicznie wartość. Zadośćuczynienie winno zawierać się w rozsądnych granicach, jak również nie prowadzić do wzbogacenia się osoby pokrzywdzonej. Trudno jest określić pieniężny wymiar krzywdy, zawodzą bowiem kryteria stosowane w przypadku szkód majątkowych. Nie można ustalić jednolitego miernika cierpienia, każdy przypadek musi więc uwzględniać wszystkie istotne elementy danej sprawy w kontekście oczywiście wysokości dochodzonego przez stronę roszczenia. W razie śmierci osoby bliskiej na rozmiar krzywdy mają przede wszystkim wpływ: dramatyzm doznań osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki, cierpienia moralne, wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem tego odejścia (np. nerwicy, depresji), roli
w rodzinie pełnionej przez osobę zmarłą, stopień w jakim pokrzywdzony będzie umiał się znaleźć w nowej rzeczywistości i zdolności jej zaakceptowania, leczenie doznanej traumy, wiek pokrzywdzonego.
Jak wynika z materiału dowodowego w tej sprawie podnoszone wyżej okoliczności uzasadniają przyznanie zadośćuczynienia powodom: A. W. i K. W.. W konsekwencji, w ocenie Sądu, zadośćuczynieniem odpowiednim i należycie uwzględniającym stopień krzywdy doznanej przez powodów winny być kwoty wskazane w pozwie - tj. 165.000 zł
w przypadku A. W. oraz 150.000 zł w przypadku K. W., przy czym kwoty te należało pomniejszyć o stopień przyczynienia się zmarłego oraz kwoty wypłacone przez pozwanego dobrowolnie. Jak już wspomniano, przesłanki odpowiedzialności pozwanego nie były sporne i nie wymagały dogłębnej analizy. Sporna na tym etapie pozostała kwestia przyczynienia się B. W. do zaistniałego wypadku. W okolicznościach niniejszej sprawy pozwanemu nie można przypisać pełni odpowiedzialności. Zgodnie z art. 362 k.c., jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności,
a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. Stwierdzenie przez sąd w sprawie odszkodowawczej, że zachodzą podstawy do zmniejszenia odszkodowania z uwagi na przyczynienie się poszkodowanego, wymaga zbadania dwóch kwestii: wystąpienia przyczynienia się oraz oceny "odpowiedniego zmniejszenia" obowiązku naprawienia szkody. Badanie to odbywa się sekwencyjnie, tzn. drugi z etapów staje się aktualny wyłącznie w razie uprzedniego stwierdzenia, że w okolicznościach sprawy doszło do przyczynienia się poszkodowanego w rozumieniu przydawanym temu pojęciu
w wykładni art. 362 k.c. Za przyczynienie się do powstania szkody uważa się każde zachowanie poszkodowanego pozostające w normalnym związku przyczynowym ze szkodą, za którą ponosi odpowiedzialność inna osoba. Przyjęcie konstrukcji kauzalnego charakteru przyczynienia uzasadnione jest przede wszystkim brzmieniem art. 362 k.c., który uzależnia możliwość zmniejszenia obowiązku naprawienia szkody od zachowania poszkodowanego - "jeżeli poszkodowany przyczynił się (...)". Bez znaczenia dla ustalenia, czy zachodzi przyczynienie poszkodowanego jest podstawa odpowiedzialności osoby zobowiązanej. Dopiero na etapie miarkowania odszkodowania badaniu podlega wina poszkodowanego, czy stopień nieprawidłowości jego zachowania. Mając na względzie wszystkie wyżej wskazane okoliczności w pełni podzielił stanowisko wyrażone przez pozwanego i uznał, że stopień przyczynienia się poszkodowanego do zaistniałego w dniu 5.08.2018 r. wypadku wynosi
70%.
W niniejszej sytuacji przyczynienie B. W. polegało na podjęciu decyzji o jeździe w stanie nietrzeźwości, motocyklem z kierowcą będącym w stanie znacznej nietrzeźwości (z którym zresztą poszkodowany przed wyjazdem spożywał alkohol), ponadto z kierowcą, o którym wiedział, że nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami a nadto z faktu podróżowania poszkodowanego bez wymaganego przepisami prawa kasku ochronnego. Poszkodowany wykazał się ponadprzeciętnym brakiem poszanowania elementarnych zasad ruchu drogowego, zdrowego rozsądku, troski (chociażby) o własne życie i zdrowie. Trafnie wskazał pozwany, że nie można uznać, by zachowanie B. W. nie wpływało na ograniczenie odpowiedzialności pozwanego lub ograniczało odpowiedzialność pozwanego w niewielkim stopniu. Przy ocenie przyczynienia się do szkody, należy wziąć pod uwagę wszystkie okoliczności sprawy, w tym rozmiar i wagę uchybień po stronie poszkodowanego, porównując jego zachowanie do modelu przeciętnego, rozsądnego człowieka. Takie bowiem zachowanie dorosłego człowieka
(ojca i męża), który dobrowolnie zdecydował się na podróż z nietrzeźwym kierowcą (ponad 2 promile alkoholu we krwi) nie zasługuje na pełną ochronę prawną
w rozumieniu art. 5 k.c. w świetle zasad współżycia społecznego, a w szczególności
w świetle zasady praworządności (wyrażającej się w zakazie prowadzenia pojazdów pod wpływem alkoholu), uczciwości (wyrażającej się w braku tolerancji dla pijanych kierowców) oraz sprawiedliwości społecznej (napiętnowania osób kierujących pojazdami w stanie nietrzeźwości). Lekkomyślność i nierozważność poszkodowanego w niniejszej sprawie przybrały ponadprzeciętną miarę, dlatego w ocenie Sądu adekwatne będzie określenie stopnia jego przyczynienia na poziomie 70%. Jak już wspomniano, odpowiednim i należycie uwzględniającym stopień krzywdy doznanej przez powódki winny być wskazane wyżej kwoty, które należało pomniejszyć
o stopień przyczynienia się zmarłego oraz kwoty wypłacone dotychczas przez pozwanego. I tak:
a)
w przypadku
A. W.
kwotę 165.000 zł należało pomniejszyć
o 70% przyczynienia się poszkodowanego (do poziomu 49.500 zł), a następnie
o 15.300 zł wypłacone przez pozwanego, co dało wynik
34.200 zł.
b)
w przypadku
K. W.
kwotę 150.000 zł należało pomniejszyć
o 70% przyczynienia się poszkodowanego (do poziomu 45.000 zł), a następnie
o 14.400 zł wypłacone przez pozwanego, co dało wynik
30.600 zł.
W ocenie Sądu, powyższe kwoty wyczerpują roszczenie w pełni i są adekwatną do rozmiarów cierpienia strony powodowej wywołanych przedwczesnym zerwaniem więzi z mężem i ojcem.
Odnośnie do żądania zasądzenia odszkodowania za znaczne pogorszenie życiowej powodów, Sąd uznał, że w wyniku śmierci męża/ojca nastąpiło niewątpliwie takie znaczne pogorszenie. Zostali oni bowiem pozbawieni jednego z żywicieli rodziny. B. W. (ojciec powoda, mąż powódki). Pracował „na czarno”
w gospodarstwie rolnym i na budowie zarabiając 1000 zł, 2000-3000 zł. Prawdą jest, że dochody te nie były w pełni legalne, bowiem nie były potwierdzone urzędowymi dokumentami, ale prawdą też jest w warunkach polskich, że były to dochody realne, co zostało udowodnione zeznaniami świadków i zeznaniami powódki. Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw do poddawania w wątpliwość wiarygodności tych osób. Zauważyć trzeba, że to, iż powódka zeznawała o dochodach uzyskiwanych przez zmarłego męża „na czarno”, nie sprawia, że Sąd powinien zaniechać ustaleń na tej podstawie. Rolą Sądu było m.in. porównanie sytuacji materialnej powodów przed wypadkiem z tą,
w jakiej znajdują się obecnie, zaś elementem tego porównania musiały stać się wszelkie dochody uzyskiwane przez rodzinę, bez względu na społeczną i prawną akceptację źródeł formalnych tych dochodów. Ponadto pomagał w opiece nad synem spędzając z nim czas i bawiąc się z nim. Pomagał również w obowiązkach domowych. Pozwany powołuje się na dochody nielegalne, lecz myli się u, ponieważ czym innym są dochody nielegalne (czyli pochodzące ze źródeł niedozwolonych), a czym innym dochody nieopodatkowane czy nieoskładkowane, pochodzące ze źródeł dozwolonych. W ocenie Sądu, odszkodowaniem odpowiednim i należycie uwzględniającym stopień znacznego pogorszenia sytuacji życiowej winny być kwoty w stosunku do A. W. wskazana w pozwie tj. 160.000 zł w przypadku K. W. powinna to być kwota liczona w ten sposób, że 10 zł należało przyznać za każdy dzień przez 20 lat co da kwotę 72.000 zł, przy czym kwoty te należało pomniejszyć o stopień przyczynienia się zmarłego oraz kwoty wypłacone przez pozwanego dobrowolnie. Odszkodowanie powinno być stosowne, tzn. ma pomóc w przystosowaniu się do zmienionych warunków. Ponadto należy brać pod uwagę konkretną sytuację bytową rodziny zmarłego, czynniki indywidualne dla strony powodowej, oraz sytuację ogólnospołeczną. Zdaniem Sądu, kwota realnego odszkodowania wynosi w tej sytuacji:
a)
w przypadku
A. W.
kwotę 160.000 zł należało pomniejszyć
o 70% przyczynienia się poszkodowanego (do poziomu 48.000 zł), a następnie
o 12.000 zł wypłacone przez pozwanego, co dało wynik
36.000 zł.
b)
w przypadku
K. W.
kwotę 72.000 zł należało pomniejszyć
o 70% przyczynienia się poszkodowanego (do poziomu 21.600 zł), a następnie
o 9.000 zł wypłacone przez pozwanego, co dało wynik
12.600 zł.
Pojęcie „sytuacji życiowej”, użyte w
art. 446 § 3 k.c.
, nie jest pojęciem precyzyjnym.
W orzecznictwie jednak dokonano pewnej konkretyzacji tego pojęcia wskazując, że sytuacja życiowa w rozumieniu art. 446 § 3 k.c. to ogół czynników, składających się na położenie życiowe jednostki, to także trudne do wyliczenia wartości ekonomiczne (tak m. in. Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 26 czerwca 2015 r., sygn. akt I A Ca 107/15). W ramach tego odszkodowania może się mieścić nie tylko szkoda
o charakterze materialnym, ale i niematerialnym, w szczególności jeżeli doszło do osłabienia aktywności życiowej i motywacji do przezwyciężania trudów dnia codziennego (wyrok S.A. w Szczecinie z dnia 24 czerwca 2015 r., sygn. akt I A Ca 216/15). Należy też zgodzić się z Sądem Apelacyjnym w Warszawie, że przepis art. 446 § 3 k.c. służy możliwości częściowego choćby zrekompensowania szczególnej postaci uszczerbku, którym jest znaczne pogorszenie sytuacji życiowej (a nie naprawieniu klasycznej szkody majątkowej), powstałego w następstwie tragicznego zdarzenia, którym jest śmierć najbliższego członka rodziny wskutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia. Dlatego zapis w art. 446 § 3 k.c. o „znacznym pogorszeniu sytuacji życiowej” nadaje odszkodowaniu z tego przepisu charakter szczególny. Chodzi tu wprawdzie o szkodę o charakterze majątkowym, jednak najczęściej ściśle powiązaną i przeplatającą się z uszczerbkiem o charakterze niemajątkowym, a więc o szkodę często trudną do uchwycenia i ścisłego matematycznie zmierzenia, którą zazwyczaj wywołuje śmierć najbliższego członka rodziny. Taki szczególny charakter szkody rekompensowanej „stosownym”, a nie „należnym” odszkodowaniem oznacza w konsekwencji potrzebę daleko idącej indywidualizacji zakresu świadczeń przysługujących na podstawie art. 446 § 2 i 3 k.c. Wykładnia celowościowa art. 446 § 3 k.c. każe przyjąć, że odszkodowanie stosowne to takie, które w sposób dostateczny rekompensuje doznaną szkodę, uwzględniając jej rozmiar, długotrwałość, szczególne okoliczności danego przypadku, ale także stopę życiową społeczeństwa. Odszkodowanie to winno przedstawiać konkretną wartość ekonomiczną. Musi wyrażać się taką sumą, która będzie odbierana jako realne adekwatne przysporzenie zarówno przez uprawnionego, jak i z obiektywnego punktu widzenia, uwzględniającego ocenę większości rozsądnie myślących ludzi. Ocena, czy nastąpiło znaczne pogorszenie sytuacji członków rodziny zmarłego nie może odnosić się wyłącznie do stanu z dnia śmierci poszkodowanego, ale musi prowadzić do porównania hipotetycznego stanu odzwierciedlającego sytuację, w jakiej w przyszłości znajdowaliby się bliscy zmarłego, do sytuacji, w jakiej znajdują się
w związku ze śmiercią poszkodowanego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 czerwca 2013 r., sygn. akt I CSK 614/12). W tym przypadku, co bardzo istotne, uzasadnienie pozwu wskazywało jako podstawę faktyczną roszczeń odszkodowawczych powodów wyłącznie rozmiar utraconego wsparcia, a nie utracone kwestie dochodowe, które mogłyby krzyżować się z roszczeniem rentowym. Takim wyborem powodów Sąd jest związany. To ułatwia ocenę roszczeń odszkodowawczych, ponieważ sprowadza się ona wyłącznie do weryfikacji przedstawionego w rozdziale (...) pozwu toku myślenia powodów na ten temat, Wydaje się, że w takim przypadku stawki dzienne i roczne wskazane powyżej można określić jako niebudzące wątpliwości minimum, podlegające zasądzeniu na podstawie art. 446 § 3 k.c. Śmierć ojca/męża spowodowała zatem pogorszenie sytuacji życiowej powodów nie tyle przez pozbawienie ich materialnego wsparcia, ale przez utratę realnej możliwość polepszenia i ustabilizowania szeroko rozumianej sytuacji życiowej, co nie jest możliwe do ścisłego matematycznego wyliczenia (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 grudnia 2010 r., sygn. akt V CSK 150/10). Sąd aprobuje tok myślenia przedstawiony w pozwie, uznając go zasadniczo za logiczny (korekta Sądu dotyczy okresu 42 lat w przypadku powódki, który należało skrócić do lat 20), wystarczający do przyznania wyjściowych kwot odszkodowania (oczywiście następnie pomniejszonych o stopień przyczynienia). ich bliski zmarł w sile wieku, tym samym przez jeszcze wiele lat mógł wspierać jedynego syna oraz żonę.
W chwili śmierci B. W. miał 28 lat. Angażował się w prace domowe, naprawy, przebywanie i zabawy z synem. Obecnie ten wkład w codzienne funkcjonowanie rodziny i gospodarstwa domowego został utracony. W ocenie powodów, skoro A. w chwili śmierci ojca miał 4 lata, przyjąć można, że ojciec mógł go wspierać jeszcze przez około 20 lat. Przyjmując jednorazowość odszkodowania i licząc symbolicznie rozmiar utraconego wsparcia na około 1-2 godzinny dziennie za odpowiednią przyjmuje strona powodowa wartość symboliczną 8.000 zł za rok. Daje to około 22 zł dziennie – co odpowiada wartości 1-1.5 h pracy, np. osoby która udzielałaby pomocy w nauce, opiece itd. Za powołany okres (20 lat) ,
w którym tradycyjnie wsparcie rodzica jest świadczone w tak minimalnym zakresie wyjdzie kwota 160.000 zł (20 lat x 8.000 zł), a odejmując od tego 70% przyczynienia wyjdzie kwota 48.000 zł, pomniejszona o 12.000 zł wypłaty z uznania da 36.000 zł.
W stosunku do powódki K. W. można przyjąć, że powódka byłaby wspierana przez męża przez około 20 lat – okres podobny jak w przypadku syna. Wskazany w pozwie okres 42 lat Sąd uważa za zawyżony, skoro w chwili śmierci B. W. miał 28 lat i skoro coraz powszechniejszym zjawiskiem jest rozwiązywanie małżeństw przez rozwód, a ponadto skoro B. W. –
o czym świadczą okoliczności jego śmierci – podchodził do bezpieczeństwa życia
w sposób skrajnie nieodpowiedzialny. Można więc założyć, że przez ten 20-letni okres mąż (młodszy) wspierałby ją w zakresie kształtowania sytuacji życiowej poprzez pomoc w gospodarstwie domowym. Przyjęto wartość symboliczną 3.600 zł rocznie (symboliczna kwota wyrażająca poza dochodowy wkład w funkcjonowanie wspólnego gospodarstwa domowego i osobistą pomoc zmarłego małżonka w codziennym życiu, ponad powołane wsparcie w wychowaniu syna ujęte w odszkodowaniu dla powoda A. W.). Kwota to odpowiednik symbolicznych 10 zł dziennie mających odzwierciedlenie w minimalnej wartości pracy własnej małżonka na rzecz wspólnego gospodarstwa domowego. Daje to w okresie 20 lat kwotę 72.000 zł,
a odejmując od tego 70% przyczynienia wyjdzie kwota 21.600 zł, pomniejszona
o 9.000 zł wypłaty z uznania da końcowo 12.600 zł.
Odnośnie do renty na rzecz małoletniego, gdyby B. W. żył, ciążyłby na nim obowiązek alimentacyjny w stosunku do syna. Kwota 900 zł miesięcznie to minimum, jakie powinien i mógł łożyć, gdyby żył. Renta należy się od momentu wystąpienia szkody. Renta ma charakter odszkodowawczy, stanowi wynagrodzenie straty, jakiej doznała osoba uprawniona do alimentacji przez niemożność uzyskania świadczenia zezwalającego na zaspokojenie jej wszystkich potrzeb. Zmierza zatem do restytucji, w granicach możliwych do zrealizowania, stanu rzeczy, jaki istniał w chwili zdarzenia wywołującego szkodę. Przy ustalaniu zakresu zobowiązania zmarłego, który był obciążony obowiązkiem alimentacyjnym, sąd musi dokonać oceny nie tylko rzeczywiście uzyskiwanych przez niego dochodów, ale jego możliwości zarobkowych. Wyznaczenie tych możliwości powinno być oparte na realnych podstawach, przemawiających za tym, że z dużym stopniem prawdopodobieństwa zmarły osiągnąłby oznaczone dochody. Jednocześnie renta powinna być przyznana w takiej wysokości, aby stopa życiowa powoda nie uległa pogorszeniu. Istotą renty z art. 446 § 2 k.c. jest restytucja - w granicach możliwych do zrealizowania - tego stanu rzeczy, jaki istniał w chwili śmierci zmarłego. Istotne znaczenie w tym zakresie ma zasada pełnego odszkodowania. Chodzi tu o restytucję w sensie gospodarczym, bowiem samego wypadku przekreślić się nie da. Należy brać pod uwagę taki stan rzeczy, jaki by istniał, gdyby nie nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę. Uprawniony nie powinien w zasadzie utracić swej dotychczasowej stopy życiowej. W wyniku przedwczesnej śmierci ojca, powód utracił osobę, która dostarczała mu środki niezbędne do życia, opiekowała się na co dzień i pomagała
w zwykłych czynnościach. Skalkulowanie tej straty nie jest proste i trudno sprowadzić to do jednoznacznego matematycznego obliczenia. Pozew nie zawiera w rozdziale IIIC żadnych danych dotyczących sytuacji rodzinnej – materialnej powodów (w znaczeniu porównania ogólnej sytuacji przed wypadkiem i po wypadku) – i na to powołał się pozwany, odmawiając uznania roszczenia rentowego w całości. Jedyne, co zawierał pozew na ten temat, to wskazanie, że mąż i ojciec powodów zarabiał przed wypadkiem „na czarno” 3000-3500 zł, co zresztą znalazło potwierdzenie w zeznaniach powódki. Jednak przeprowadzone dowody pozwoliły na ustalenie, że B. W. nie figuruje w ewidencji osób bezrobotnych i poszukujących pracy od 9.04.2018 r., nie pobierał żadnych świadczeń (dowód: pismo Powiatowego Urzędu Pracy w K.
z 23.06.2022 r. - k. 101), ponadto wobec Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej
w K. z nieznanych przyczyn deklarował, iż od 1.02.2017 r. prowadził jednoosobowe gospodarstwo domowe, co pół roku otrzymywał 100-150 zł na dożywianie, raz otrzymał zasiłek okresowy 317 zł, co miesiąc zasiłek z tytułu bezrobocia 317 zł (dowód: pisma Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w K. z 27.06.2022 r. - k. 103-107). Nie składał zeznań podatkowych za 2017 i 2018 r., składała je natomiast powódka, indywidualnie (dowód: pismo Urzędu Skarbowego
w K. z 27.06.2022 r. - k. 148). Z zeznań wynika, że pracował dorywczo u rolnika za około 1000 zł, ostatnio zaś na budowie za 2000-3000 zł miesięcznie, natomiast powódka nie pracowała, zaczęła zarabiać dopiero w 2016 r. - netto 2000-3600 zł. Takie dane są wystarczające do przyjęcia, że majątkowy uszczerbek miesięczny wynikający ze śmierci B. W. wynosi dla jego syna wyjściowo 900 zł, co należy pomniejszyć o 70%, by otrzymać kwotę 270 zł – do września 2032 r. Dlatego mając na uwadze powyższe Sąd zasądził dla A. W. kwotę 270 zł miesięcznie, płatną do 10 dnia każdego miesiąca, począwszy od wrześnie 2018 r. do wrześnie 2032 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie na podstawie art. 481 k.c.
od dnia 19 listopada 2019 r. do rat przypadających na okres od wrześnie 2018 r. do września 2019 r. oraz od dnia 3 grudnia 2021 r. dla rat przypadających na okres od października 2019 r. do listopada 2021 r.
Odsetki od zadośćuczynienia i odszkodowania dla obojga powodów Sąd zasądził na podstawie art. 481 k.c. zgodnie z żądaniem pozwu. Jeżeli chodzi o odsetki od zadośćuczynienie i odszkodowanie na rzecz powódki K. W. od dnia 10.01.2019 r. do dnia zapłaty tj. od dnia następnego po uznaniu przez pozwanego swojej odpowiedzialności za wypadek komunikacyjny i jego skutki. Już na tamtym etapie wszystkie okoliczności sprawy były znane pozwanemu, odpowiedzialności co do zasady została ustalona, sporna została jedynie kwestia wysokości dochodzonego roszczenia, dlatego też postawę pozwanego po 10.01.2019 r. należy oceniać
w kontekście nieuzasadnionego obniżenia wypłaty, co nie może negatywnie działać na powódkę. Jeżeli chodzi o A. W. to odsetki za zadośćuczynienie
i odszkodowanie należało przyznać zgodnie z żądaniem pozwu od 12 lutego 2019 r. do dna zapłaty.
W pozostałym zakresie powództwo podlegało oddaleniu jak w punkcie
II wyroku na tych samych podstawach prawnych, na których nastąpiło częściowe zasądzenie.
O kosztach procesu orzeczono stosownie do art. 100 k.p.c. wobec częściowego, dość podobnego stosunkowo uwzględnienia stanowisk stron. Skoro ze Skarbu Państwa tymczasowo poniesione zostały koszty sądowe w wysokości 717,44 zł (wynagrodzenia biegłych), a pozwany przegrał proces mniej więcej w 30%, należało na podstawie art. 113 k.p.c. nakazać ściągnąć od niego 30% ww. brakującej kwoty, co daje wynik 215,23 zł. Powodowie byli zwolnieni od kosztów sądowych w całości (k. 25).
sędzia Rafał Kubicki
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Olsztynie
Data wytworzenia informacji: