I C 1500/24 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Olsztynie z 2025-02-20
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 20 lutego 2025 r.
Sąd Okręgowy w Olsztynie I Wydział Cywilny
w składzie następującym: Przewodniczący sędzia Rafał Kubicki
Protokolant: sekretarz sądowy Piotr Ruciński
po rozpoznaniu w dniu 20 lutego 2025 r. w Olsztynie na rozprawie
sprawy z powództwa D. T., P. T. (1), T. T. i P. T. (2)
przeciwko Bankowi (...) S.A. w G.
o zapłatę i ustalenie z żądaniami ewentualnymi zapłaty i ustalenia
I. zasądza od pozwanego Banku (...) S.A. w G. na rzecz powodów: D. T. i P. T. (1) kwotę 179 940,66 zł (sto siedemdziesiąt dziewięć tysięcy dziewięćset czterdzieści złotych sześćdziesiąt sześć groszy) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie za okres od 8 maja 2024 r. do dnia zapłaty,
II. ustala nieważność umowy kredytu hipotecznego nr (...) z dnia 4.09.2003 roku, zawartej między powodami a (...) Bankiem (...) S.A. w W. (poprzednikiem prawnym pozwanego);
III. zasądza od pozwanego na rzecz powodów kwotę 11 817 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, z ustawowymi odsetkami za opóźnienie za okres od dnia uprawomocnienia się tego orzeczenia o kosztach procesu do dnia zapłaty.
sędzia Rafał Kubicki
Sygn. akt I C 1500/24
UZASADNIENIE
W dniu 23 września 2024 r. powodowie: D. T., P. T. (1), T. T. i P. T. (2) wnieśli przeciwko Bankowi (...) S.A. w G. o:
1) zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów: D. T. i P. T. (1) kwoty 179.940,66 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 8 maja 2024 r. do dnia zapłaty – tytułem zwrotu kwot wniesionych przez ww. powodów jako kredytobiorców na poczet nieważnej umowy kredytu hipotecznego nr (...) z dnia 4 września 2003 r. – w całym okresie kredytowania,
2) ustalenie nieważności umowy kredytu hipotecznego nr (...) z dnia 4 września 2003 r. (data złożenia podpisu 10 września 2003 r.) zawartej z (...) Bankiem (...) S.A. z siedzibą w W., bądź ustalenie nieistnienia umownego stosunku prawnego wynikającego z ww. umowy;
ewentualnie:
3) zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów kwoty 38.859,05 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 8 maja 2024 r. do dnia zapłaty – z tytułu stosowania niedozwolonych klauzul umownych dotyczących waloryzacji kredytu hipotecznego, tj. kwoty stanowiącej różnicę między kwotami pobranymi przez bank w ramach rat kredytowych a kwotami należnymi bankowi w sytuacji braku związania klauzulami niedozwolonymi,
4) ustalenie, że postanowienia umowy: § 1 ust. 1 zd. 1 Części Szczególnej Umowy ( (...)) oraz § 7 ust. 1 zd. 4, § 10 ust. 6, § 16 ust. 1-4 i 8 Części Ogólnej Umowy ( (...)) ww. umowy kredytu są niedozwolonymi postanowieniami umownymi, tym samym są bezskuteczne i nie wiążą powodów;
w każdym przypadku, wnieśli o:
5) zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych.
W uzasadnieniu wskazali, że 10 września 2003 r. zawarli z poprzednikiem prawnym pozwanego (...) Bankiem (...) S.A. z siedzibą w W. - Umowę Kredytu Hipotecznego nr (...), waloryzowanego kursem (...). Raty kredytu spłacali wyłącznie małżonkowie D. i P. T. (1) ze środków pochodzących z ich majątku wspólnego. Zdaniem powodów, umowa zawiera niedozwolone postanowienia dotyczące waloryzacji kwoty wypłaty i spłaty rat kredytu do waluty obcej oznaczone w § 1 ust. 1 zd. 1 (...), § 7 ust. 1 zd. 4 (...), § 10 ust. 6 (...), § 16 ust. 1-4 i 8 (...). Powodowie podnieśli, że nie mieli żadnego wpływu na wysokość kursu kupna oraz kursu sprzedaży (...) używanego przez pozwanego do określenia salda oraz wysokości rat kredytu. Przytoczone powyżej postanowienia umowy, zdaniem strony powodowej stanowią niedozwolone postanowienia umowne
w myśl art. 385
1 § 1 k.c. W niniejszej sprawie nie ulega wątpliwości, że analizowane postanowienia dotyczą umowy zawartej z konsumentem. Powodowie zawarli bowiem przedmiotową umowę z pozwanym bankiem bez związku z działalnością gospodarczą lub zawodową, w celu zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych. Powodowie podnieśli, że pozwany ukształtował ich prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszający interesy konsumentów. Umowa kredytu nie przedstawiała bowiem w sposób przejrzysty konkretnych działań mechanizmu wymiany waluty obcej, tak by powodowie byli w stanie samodzielnie oszacować, w oparciu o jednoznaczne
i zrozumiale kryteria, wypływające dla niej z umowy konsekwencje ekonomiczne.
W konsekwencji wysokość kursów ustalanych przez pozwany Bank może zostać ukształtowana na wyższym poziomie niż średnie wartości na rynku walutowym
i w konsekwencji zabezpieczać jedynie interesy Pozwanego. Powodowie wskazali, że udzielony umową kredyt jest faktycznie kredytem w polskich złotych zawierającym
w treści umowy klauzule waloryzacyjne, które miały dokonać waloryzacji przyznanej kwoty i każdej spłacanej raty kursem franka szwajcarskiego ( (...)) ustalanego
w sposób, który nie gwarantował Kredytobiorcy obiektywnych i z góry znanych kryteriów, lecz odsyłał do Tabeli Kursów Walut Obcych Pozwanego, co w zasadzie umożliwiało jednostronne narzucenie kursu waluty waloryzacji przez pozwany bank. Powód zakwestionowali prowadzącą do nieuzasadnionego przysporzenia na rzecz Banku waloryzację kursem (...). W ich ocenie przysporzeniem Banku (świadczeniem ponad zwrot kwoty wykorzystanego kredytu) mogą być wyłącznie odsetki i prowizja. Strona powodowa wywodzi, że zakwestionowane postanowienia umowy są nieważne w świetle przepisu art. 58 § 1 k.c. - jako sprzeczne z art. 69 ust. 1 Prawa bankowego, w brzmieniu obowiązującym na dzień zawarcia Umowy, w związku z czym umowa jest nieważna w całości. Z kolei skutkiem uznania umowy za nieważną jest żądanie powodów zwrotu wszystkich wpłat uiszczonych w wykonaniu umowy na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu, zgodnie z teorią „dwóch kondykcji”.
W odpowiedzi na pozew pozwany Bank (...) S.A. z siedzibą w G. wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powodów na jego rzecz zwrotu kosztów procesu wg norm przepisanych. W uzasadnieniu pozwany przyznał następujące fakty, podane w pozwie:
1. (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. zawarł ze Stroną Powodową Umowę Kredytu.
2. Bank jest następcą prawnym (...) Banku (...) S.A. z siedzibą w W..
3. Strona Powodowa wykorzystała udzielony jej przez Pozwanego kredyt.
Pozwany zaprzeczył wszelkim innym twierdzeniom, okolicznościom i faktom wskazanym przez Stronę Powodową w pozwie oraz w załączonych dokumentach, szczególności zaprzeczył, że:
1. Strona Powodowa nie miała możliwości wpływu na wysokość kursu waluty (...) do określenia wysokości wypłaconego jej kapitału i wysokości spłaty rat kapitałowo-odsetkowych.
2. Warunki udzielenia kredytu nie były indywidualnie negocjowane ze Stroną Powodową.
3. Strona Powodowa została obciążona całym ryzykiem kursowym wynikającym z Umowy Kredytu.
4. Bank kształtował tabele kursowe w sposób jednostronny i dowolny.
5. Bank nie określił dokładnie w jaki sposób będzie określał kurs (...).
6. Bank używał dowolnych kryteriów wpływających na wysokość kursu (...).
7. Stosowanie przez Bank spreadu walutowego stanowiło ukryte, dodatkowe wynagrodzenie.
8. Strona Powodowa nie została poinformowana o ryzykach związanych z wykonywaniem Umowy Kredytu, zmianą kursu walut, nie została także poinformowana o historycznych wahaniach kursów (...).
9. Umowa Kredytu zawiera postanowienia abuzywne.
10. Umowa Kredytu jest nieważna w całości bądź części.
11. W okresie objętym powództwem Strona Powodowa uiściła nienależnie na rzecz Pozwanego 179 940,66 zł.
Pozwany wszystkie roszczenia Strony Powodowej uznał za w całości bezzasadne zarówno co do zasady, jak i wysokości. Pozwany podkreślił, że Umowa Kredytu została podpisana 10 września 2003 r., a więc przed przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej, co może przełożyć na brak zastosowania w niniejszej sprawie prowspólnotowej wykładni przepisów. Dodatkowo w przypadku Umowy Kredytu nie było dowolności Pozwanego w ustalaniu tabel wymiany walut. Umowa Kredytu odwoływała się w tym zakresie do średniego kursu NBP i w § 16 ust. 5 i 6 Umowy Kredytu zawierała szczegółowe regulacje dotyczące ustalania marży.
Ustalenie faktów istotnych dla rozstrzygnięcia
Bezspornie pozwany jest następcą prawnym (...) Bank (...) S.A.
z siedzibą w W.. Bezsporne są też treść spornej umowy i następujące jej okoliczności.
Wniosek o udzielenie kredytu został przez powodów złożony w dniu 30 lipca 2003 r. Powodowie zawnioskowali w nim o kredyt w wysokości 120.000 zł. Jako walutę wskazano (...). (dowód: wniosek kredytowy k. 131-134v.)
W dniu 10 września 2003 r. powodowie zawarli z (...) Bankiem (...) S.A. umowę kredytu datowaną na 4 września 2003 r. nr (...) na kwotę 44.098,58 CHF denominowanego kursem (...).
W umowie strony zawarły w sprawie m.in. postanowienia:
- § 1 ust. 1 zd. 1 (...): „Bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji Kredytobiorcy kwotę w wysokości 44 098,58 CHF (słownie: ...), zwaną dalej (...), na którą składa się Kwota udzielonego kredytu w wysokości 43 233,90 CHF oraz kwota należnej prowizji w wysokości 864,68 CHF..”
- § 7 ust. 1 zd. 4 (...): „Do wyliczenia wypłaconej kwoty stosowany będzie kurs kupna waluty Kredytu podany w Tabeli kursów kupna/sprzedaży GE Banku (...), ogłoszony przez Bank w dniu dokonania wypłaty przez Bank.”
- § 10 ust. 6 (...): „Rozliczenie każdej wpłaty dokonanej przez Kredytobiorcę, będzie następować według kursu sprzedaży waluty Kredytu, podanego w Tabeli kursów kupna/sprzedaży (...) Banku (...) S.A., ogłoszonego przez Bank w dniu wpływu środków do Banku.”
-§ 16 ust. 1 - 4 oraz 8 (...):
1. Do rozliczania transakcji wypłat i spłat Kredytów oraz P. stosowane są odpowiednio, kursy kupna/sprzedaży (...) Banku (...) S.A. walut zawartych w ofercie Banku.
2. Kursy kupna określa się jako średnie kursy złotego do danych walut ogłoszone w tabeli kursów średnich NBP minus marża kupna.
3. Kursy sprzedaży określa się jako średnie kursy złotego do danych walut ogłoszone w tabeli kursów średnich NBP plus marża sprzedaży.
4. Do wyliczenia kursów kupna/sprzedaży stosuje się kursy złotego do danych walut ogłoszone w tabeli kursów średnich NBP w ostatnim dniu roboczym, poprzedzającym ogłoszenie kursów kupna/sprzedaży (...) Banku (...) S.A. przez Bank oraz marże kupna/sprzedaży wyliczone na bazie danych z ostatniego roboczego dnia miesiąca poprzedzającego ogłoszenie kursów kupna/sprzedaży przez GE Bank (...).
8. Kursy kupna/sprzedaży (...) Banku (...) S.A. będą podawane codziennie poprzez wywieszenie ich w siedzibie Banku oraz publikację na stronie internetowej (...) Banku (...) S.A. (www.gebm.pl).”
Umowa była aneksowana w dniu 6 grudnia 2021 r.
(dowód: umowa kredytu wraz z załącznikami k. 25-28, aneks k. 38-40)
Powodowie w okresie od dnia 29.10.2003 r. do 23.02.2024 r. wpłacili na rzecz pozwanego z tytułu przedmiotowej umowy łącznie kwotę 179.940,66 zł. Pomijając kredytowane koszty kredytu, powodom wypłacono kredyt w wysokości 120.029,89 zł.
(dowód: zaświadczenie banku k. 43-47)
Pismem z dnia 25 kwietnia 2024 r. powodowie wezwali pozwanego do zapłaty kwoty 179.940,66 zł w terminie 7 dni od dnia otrzymania niniejszego wezwania tytułem nienależnego świadczenia w związku z nieważnością umowy kredytu hipotecznego. Pozwany odebrał wezwanie 30 kwietnia 2024 r.
W odpowiedzi na powyższe, bank pismem z 22 maja 2024 r. poinformował powodów, że nie widzi podstaw do uwzględnienia ich roszczeń. Wskazał, że w ocenie banku umowa jest ważna i wykonywana zgodnie z jej postanowieniami
(dowód: przedsądowe wezwanie do zapłaty k. 59-61v., potwierdzenie odbioru
k. 65, odpowiedź na wezwanie do zapłaty k. 66-78)
Powodowie zaciągnęli kredyt w celu budowy domu dla powodów D. T. i P. T. (1), którzy mieszkają w nim do dziś. W kredytowanej nieruchomości nie była prowadzona ani zarejestrowana działalność gospodarcza. Powodowie nie negocjowali warunków umowy, gdyż nie było takiej możliwości. Nie mieli zdolności na kredyt typowo zlotowy. Środki z kredytu zostały wypłacone w PLN i w tej walucie kredyt jest spłacany. Spłat rat dokonują wyłącznie powodowie D. T. i P. T. (1). Powodowie udali się do prawnika w 2024 r.
(dowód: zeznania powodów k. 211-212)
Rozważania prawne
Fakty ustalono na podstawie spójnego, wiarygodnego materiału dowodowego: dokumentów złożonych przez obie strony (wzajemnie niekwestionowanych) i zeznań strony powodowej.
Sąd pominął na podstawie (...) § 1 pkt 2 k.p.c. wnioski dowodowe stron dotyczące dopuszczenia dowodu z opinii biegłego, uznając, że nie będzie on przydatny do rozstrzygnięcia, ponieważ rozpoznanie sprawy sprowadziło się do uwzględnienia żądań głównych: ustalenia nieważności umowy i zwrotu sum spłaconych w wykonaniu nieważnej umowy, których wysokość wynika wprost z dokumentu stworzonego przez pozwany bank. Sumy wypłacone i spłacone wynikają z zaświadczeń i zestawień banku i nie jest konieczna dla ich ustalenia pomoc biegłego, zaś ustalenie kosztów, spreadu, wartości rynkowej udostępnionego kapitału jak i wartości spłat przy zastosowaniu kursu średniego NBP było bezprzedmiotowe wobec uznania przez Sąd, że umowa kredytu jest po prostu nieważna.
We wstępie jednak należy zaznaczyć, że sporna w tej sprawie umowa kredytu została zawarta dnia 10 września 2003 r. tj. przed przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej. Na mocy art. 68 i 69 Układu Europejskiego z dnia 16 grudnia 1991 r. ustanawiającego stowarzyszenie między Rzeczpospolitą Polską a Wspólnotami Europejskimi i ich Państwami Członkowskimi, Polska zobowiązała się do zbliżenia istniejącego i przyszłego ustawodawstwa krajowego do ustawodawstwa istniejącego we Wspólnocie między innymi w zakresie ochronę konsumenta. W dniu 2 marca 2000 roku weszła w życie ustawa o ochronie niektórych praw konsumentów oraz
o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny, na mocy której do kodeksu cywilnego wprowadzone zostały przepisy art. 385
1
–385
3 k.c., stanowiące implementację dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r.
w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz. Urz. UE 1993
L 95, s. 29, ze zm.). Powyższe oznacza, że jeszcze przed przystąpieniem Polski do UE (ale po 2 marca 2000 r.), konsumentom przysługiwała pełna ochrona przed niedozwolonymi postanowieniami umownymi, zatem rozważania prezentowane
w dalszej części uzasadnienia, opierające się na orzeczeniach (...) w zakresie ochrony konsumenta przed nieuczciwymi postanowieniami w umowach pozostają aktualne również w niniejszej sprawie.
Na uwzględnienie zasługiwały żądania główne powodów – ustalenie i zapłata - dotyczące nieważności umowy, co sprawiło, że nie było potrzeby odnosić się do żądań ewentualnych.
Strony różniły się mniej co do faktów, a więcej co do oceny skutków podpisanej między nimi umowy.
Żądanie główne – ustalenia nieważności znajduje oparcie w art. 189 k.p.c., który wymaga od strony żądającej ustalenia wykazania interesu prawnego. Sąd podziela argumentację powodów, że mają oni interes prawny w żądaniu nieważności umowy, ponieważ ewentualne podzielenie przez Sąd argumentacji o nieważności umowy tylko na potrzeby rozstrzygnięcia o zapłatę wynikać będzie nie z sentencji wyroku, lecz z uzasadnienia, a nie ma pewności, czy będzie to uznawane w innych postępowaniach w kategorii powagi rzeczy osądzonej, a ponadto orzeczenie stwierdzające nieważność umowy może dawać podstawę również do stwierdzenia nieważności hipoteki ustanowionej na zabezpieczenie kredytu.
Zgodnie z art. 69 ust. 1 prawa bankowego, przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Udzielanie kredytów jest jedną z czynności banków przewidzianą w prawie bankowym. Do essentialia negotii umowy kredytu należą: oddanie przez bank do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie ściśle określonej kwoty środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel oraz zobowiązanie kredytobiorcy do korzystania z oddanych do dyspozycji środków pieniężnych na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu ( Arkadiusz Kawulski, Komentarz do prawa bankowego. Uwagi do art. 69, LEX 2013). Umowa kredytu stanowi zatem odrębny typ umowy nazwanej.
W sprawie jest bezsporne i oczywiste, że kredyt został uruchomiony (wypłacony) w złotych i że w tej walucie nieprzerwanie kredyt był spłacany. Nie można przyjąć, że wypłata kredytu miała nastąpić w (...). Przeczą temu zeznania powodów, ale przede wszystkim wyraźna treść § 7 ust. 1 umowy, a także jej cel – jakim była budowa domu w Polsce, która miała nastąpić w złotówkach. Z podobnych względów nie można uznać, by spłata miała być dokonywana w walucie obcej.
Zatem w omawianej sprawie strony zawarły umowę, mocą której bank przekazał do dyspozycji powodów nieokreśloną kwotę złotych polskich stanowiących równowartość określonych w umowie franków szwajcarskich. Wartość ta była ustalana przy zastosowaniu kursu kupna (aktualna tabela kursów) obowiązującego banku
w dniu realizacji zlecenia płatniczego. Zgodnie z umową strona powodowa miała spłacać kredyt w złotych według ceny sprzedaży franka szwajcarskiego obowiązującej w banku w dniu wpłacenia konkretnej raty.
Tak skonstruowany rodzaj kredytu denominowanego nie stanowi umowy kredytu – jest to umowa nieważna na podstawie art. 58 § 1 k.c. w całości, zawiera bowiem liczne odstępstwa od definicji legalnej zawartej w prawie bankowym. Do wskazanych essentialia negotii umowy kredytu bankowego należy bowiem określenie kwoty kredytu i waluty kredytu, określenie oprocentowania i zasad jego zmiany, cel kredytu i wysokość prowizji. Zobowiązanie kredytobiorcy polega na spłacie wykorzystanej części kredytu z odsetkami i zapłaty umówionej prowizji. W omawianej sprawie wartość kredytu wyrażona została we franku szwajcarskim, natomiast wypłata kredytu i ustalenie wysokości raty odnosiły się do złotych polskich.
Powyższe nie oznacza zanegowania ważności ogółu kredytów denominowanych. W tym konkretnym przypadku chodzi o to, że wypłata miała nastąpić nie w dniu podpisania umowy, lecz później. W tej sytuacji kredytobiorca nigdy nie spłaca nominalnej wartości kredytu, bowiem z uwagi na różnice kursowe i różnice czasowe pomiędzy zawarciem umowy a późniejszą wypłatą i spłatą kredytu zawsze będzie to inna kwota. Cecha ta stanowi znaczące odejście od ustawowej konstrukcji kredytu, której elementem przedmiotowo istotnym jest obowiązek zwrotu kwoty otrzymanej. Fakt ten wynika z włączenia do umowy klauzuli przeliczeniowej, która powoduje, że wysokość zobowiązania wyrażonego w walucie polskiej jest modyfikowana innym miernikiem wartości. Włączenie do umowy takiej klauzuli wprowadza szereg problemów związanych z przełamaniem zasady nominalizmu, zasady określoności świadczenia, obarczeniem kredytobiorcy nieograniczonym ryzykiem kursowym, a także możliwości naruszenia przepisów o odsetkach maksymalnych ( J. C., (...) (...) ).
Można by formułować tezę, że mechanizm przeliczenia kwoty do wypłaty i do spłaty został uzgodniony przez strony i że składając wniosek o wypłatę kredytu lub jego transzy lub dokonując spłaty raty kredytowej konsument może dowiedzieć się, jaki jest w danym dniu kurs waluty (kupna lub sprzedaży – zależnie od sytuacji), a przez to następuje dopełnienie procesu uzgodnienia. Jednak teza taka nie da się obronić. Kredyt hipoteczny został udzielony na spłatę innych kredytów, po spełnieniu warunków wypłaty, dlatego moment wypłaty kredytu nie należał do pełnej swobody kredytobiorcy. Co innego po stronie banku – to on jednostronnie narzuca kurs zarówno dla chwili pobrania kredytu, jak i dla chwili spłaty. Trudno posądzać bank o to, by w skali jednego kredytobiorcy dopuszczał się manipulacji kursami walut, ale nie zmienia to faktu, że pozostaje jedynym podmiotem kształtującym po zawarciu umowy istotne jej elementy, jakimi są: wysokość kredytu wypłaconego kredytobiorcy i wysokość raty. Można jednak wyobrazić sobie z łatwością sytuację, w której – stojąc w obliczu niekorzystnego obrotu sprawy względem większej rzeszy kredytobiorców – bank mógłby sztucznie zawyżać własny kurs sprzedaży dla podwyższenia wysokości rat kredytowych. Taki jednostronny wpływ banku jest sprzeczny nie tylko z opisaną wyżej definicją kredytu, ale i z granicami swobody umów wyznaczonymi przez art. 353 1 k.c. Teza odnosząca się do kwestii ważności kredytu denominowanego – że dla zachowania tej ważności musi występować tożsamość między kwotą i walutą kredytu, kwotą środków pieniężnych oddanych do dyspozycji kredytobiorcy oraz kwotą, jaką kredytobiorca zobowiązany jest zwrócić bankowi z odsetkami, wynika z uzasadnienia wyroku Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 9 września 2019 r. (I ACa 448/19). Ustawa „antyspreadowa” (z 29.07.2011 r.) nie wprowadziła żadnych zapisów, które miałyby wpływ na ocenę ważności spornej umowy.
Powyższe wywody prowadzą do wniosku, że umowa dotknięta jest tzw. „pierwotną nieważnością”.
Niezależnie od tego, dotknięta jest również tzw. „nieważnością wtórną”, wynikającą z zawarcia w niej postanowień niedozwolonych, których eliminacja nie pozwalają na dalsze utrzymanie umowy.
Zgodnie z art. 385
1 § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki
w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. § 2 - Jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie. § 3 - nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. § 4 - ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje. Klauzulą niedozwoloną jest postanowienie umowy zawartej z konsumentem (lub wzorca umownego), które spełnia (łącznie) wszystkie przesłanki określone w przepisie art. 385
1 k.c.: 1) nie jest postanowieniem uzgodnionym indywidualnie; 2) nie jest postanowieniem w określającym główne świadczenia stron;
3) kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.
Nie budzi wątpliwości, że zawierając umowę, powodowie występowali jako konsumenci. Z żadnego dowodu przedłożonego w toku postepowania nie sposób wysnuć odmiennych wniosków.
Zgodnie z powołaną wyżej definicją umowy kredytu zawartą w
art. 69 prawa bankowego
, do elementów przedmiotowo istotnych tego typu umowy należy obowiązek zwrotu kwoty kredytu wraz z umówionymi odsetkami i zapłaty prowizji. Wypłata kredytu w złotych i zawarcie w umowie klauzuli denominacyjnej powodowały niemożliwość określenia świadczenia zarówno co do wysokości kredytu, jak i rat spłacanego kredytu z uwagi na możliwość jednostronnego ustalania kursu waluty przez bank. W ocenie Sądu, klauzule te są niedozwolonymi klauzulami umownymi, bowiem kształtują prawa
i obowiązki konsumentów - kredytobiorców - w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz rażąco naruszają ich interesy. Jako sprzeczne z dobrymi obyczajami kwalifikowane są w szczególności wszelkie postanowienia, które zmierzają do naruszenia równorzędności stron umowy, nierównomiernie rozkładając uprawnienia oraz obowiązki między partnerami stosunku obligacyjnego. Również o rażącym naruszeniu interesów konsumenta można mówić w przypadku nierównomiernego rozkładu praw i obowiązków stron umowy. Bank przyznał sobie prawo do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu. Jednocześnie prawo banku do ustalania kursu waluty w świetle zawartej przez strony umowy nie doznawało żadnych ograniczeń. Skoro bank mógł wybrać dowolne i niepoddające się weryfikacji kryteria ustalania kursów kupna i sprzedaży walut obcych, stanowiących narzędzie indeksacji kredytu i rat jego spłaty, wpływając na wysokość własnych korzyści finansowych
i generując dla kredytobiorców dodatkowe i nieprzewidywalne co do wysokości koszty kredytu, klauzule te rażąco naruszają zasadę równowagi kontraktowej stron na niekorzyść konsumentów, a także dobre obyczaje, które nakazują, by ponoszone przez konsumenta koszty związane z zawarciem i wykonywaniem umowy, o ile nie wynikają z czynników obiektywnych, były możliwe do przewidzenia, a sposób ich generowania poddawał się weryfikacji.
Umowa nie była kredytem walutowym, lecz złotowym denominowanym co (...).
A. dotyczy w niniejszej sprawie postanowień : § 1 ust. 1, § 7 ust. 1 i 2 § 10 ust. 6 i § 16 umowy, kształtujących mechanizm denominacji. Postanowienia te dotyczą świadczeń głównych umowy (regulowały, na jakich zasadach nieznaną kwotę kredytu powódka otrzyma i jak ma spłacać raty). W zakresie mechanizmu ustalania kursu waluty nie zostały uzgodnione indywidualnie. Umowa nie podlegała w ogóle indywidualnemu uzgodnieniu. Jednocześnie kwestionowane tu postanowienia umowy nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny, o czym świadczy fakt, że cały mechanizm denominacji został zawarty nie w samej umowie, lecz w załączniku do niej. Rolą załącznika do umowy, zwłaszcza do umowy kredytu, powinno być uszczegółowienie umowy, a nie uregulowanie od podstaw kwestii podstawowych, pierwszorzędnych dla wysokości obciążenia kredytowego. Taka redakcja umowy sprawiała, że jej całość była nieczytelna dla przeciętnego kontrahenta – konsumenta.
Jakkolwiek przy tym zapis § 16 umowy po części odwołuje się do średniego kursu NBP, to jednak marża banku jako element konstrukcyjny kursu bankowego stosownego dla potrzeb przeliczeniowych przy wypłacie kredytu oraz spłaty rat kredytu w ocenie Sądu sprawia, iż cała jednostka redakcyjna umowy musi być uznana za niedozwoloną (por. wyrok (...) z 3 sierpnia 2012 r. sygn. akt XVII AmC 5344/11).
Należy wskazać, że jeżeli nawet jeden z dwóch czynników składających się na ustalony kurs bankowy jest obiektywnie weryfikowalny i poddaje się kontroli (jak średni kurs NBP) to i tak drugi z nich, który może być ustalany w sposób arbitralny
i wymykający się spod kontroli strony umowy, automatycznie wpływa na arbitralność
i dowolność całego kursu. Ten bowiem stanowi wynik dodawania elementu jednego, obiektywnie kontrolowalnego i drugiego z nich podlegającego już wyłącznie dyskrecjonalnej sferze decyzji banku. Podkreślić należy, że § 16 umowy wskazano, że wyliczenie marż miało polegać na obliczeniu różnicy pomiędzy średnimi kursami złotego do danych walut ogłoszonymi w tabeli kursów średnich NBP w przedostatnim dniu roboczym miesiąca poprzedzającego okres obowiązywania wyliczonych marż,
a średnią arytmetyczną z kursów kupna/sprzedaży stosowanych do transakcji detalicznych z pięciu banków na ostatni dzień roboczy miesiąca poprzedzającego okres obowiązywania wyliczonych marż. W ocenie Sądu w taki sposób zdefiniowana marża nie jest obiektywnie weryfikowalna. Ponadto kredytobiorca nie miał żadnego wpływu jak inne banki ustalą kursy walut.
Zatem należy zatem uznać, że wszelkie postanowienia odwołujące się do kursów waluty (...) i możliwości jej samodzielnego ustalania, bez jasno sprecyzowanych i obiektywnych kryteriów, w ramach tabeli zdefiniowanej w § 16 były sprzeczne z dobrymi obyczajami i naruszały rażąco interesy powodów w rozumieniu art. 385
1 § 1 k.c. Takie rozwiązania dawały bowiem Bankowi, czyli tylko jednej ze stron stosunku prawnego, możliwość przerzucenia na kredytobiorcę ryzyka wynikającego
z bankowego ustalenia kursów waluty indeksacyjnej i pozostawiały mu w istocie poprzez ukształtowanie marży, określoną swobodę w zakresie ustalania wysokości jej zadłużenia przez dowolną i pozbawioną jakichkolwiek czytelnych i obiektywnych kryteriów możliwość ustalania kursu przyjmowanego do rozliczenia spłaty kredytu.
Na tle tak ukształtowanych postanowień dotyczących kursu waluty, która ma być miernikiem waloryzacji (przeliczania) zobowiązań wynikających z umowy umów kredytu bankowego utrwalony jest już pogląd, że mają one charakter niedozwolony, gdyż są „nietransparentne, pozostawiają pole do arbitralnego działania banku i w ten sposób obarczają kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz naruszają równorzędność stron” (por. np. uzasadnienie wyroku SN w sprawie V CSK 382/18
i przywołane tam orzecznictwo). Wysokość kredytu wyrażonego w walucie obcej do wypłaty w walucie polskiej, a następnie wysokość, w jakiej spłaty w walucie polskiej będą zaliczane na spłatę wyrażonego w walucie obcej, zależą od jednej ze stron.
Oceny tej nie zmienia konieczność stosowania przez bank rozmaitych zabezpieczeń, ani też sposób, w jaki bank pozyskuje środki na kredyty, czy też sposób wykazywania ich w sprawozdaniach finansowych lub – najogólniej rzecz ujmując – sposób księgowania. Powtórzyć trzeba, że w przypadku umowy, której przedmiotem jest udzielenie kredytu w walucie polskiej, kurs waluty obcej jest stosowany jedynie
w celu waloryzacji zobowiązania, a między kredytobiorcą a bankiem nie dochodzi
w istocie do żadnych rozliczeń walutowych i powstania związanych z tym kosztów. Wszelkie zatem koszty, jakie bank ponosi w związku z udzieleniem kredytu, winny być mu rekompensowane w ramach wynagrodzenia, jakim jest oprocentowanie kredytu,
a nie ukrywane w formie
spreadu, na którego wysokość kredytobiorca nie ma żadnego wpływu.
Zakresem abuzywności objęta jest nie tylko kwestia ustalania kursów waluty banku, lecz denominacja jako mechanizm w ogóle.
Żądania opartego na nieważności umowy nie można traktować w kategoriach nadużycia praw podmiotowych. To pozwany bank nadużył wobec powodów swej pozycji dominującej, a powództwo w tej sytuacji stanowiło dla powodów jedyny środek ochrony ich praw.
Podsumowując, wskazane wyżej postanowienia umowy dotyczące stosowania dwóch różnych rodzajów kursów, które mogły być swobodnie ustalane przez jedną ze stron umowy (bank) nie zostały uzgodnione indywidualnie ze stroną powodową
i kształtowały jej zobowiązania w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jej interesy, a zatem miały charakter niedozwolony w rozumieniu art. 385
1 k.c., a w związku z tym nie wiążą powodów. Wyeliminowanie wskazanych zapisów przy zachowaniu postanowień dotyczących określenia kwoty kredytu w (...) oznaczałoby, że kwota kredytu powinna zostać przeliczona na PLN, a powodowie w terminach płatności kolejnych rat powinna je spłacać w PLN, przy czym żadne postanowienie nie precyzowałoby kursu, według którego miałyby nastąpić takie rozliczenia. Nie ma możliwości zastosowania w miejsce wyeliminowanych postanowień żadnego innego kursu waluty.
Sąd Najwyższy w składzie całej Izby Cywilnej podjął uchwałę III CZP 25/22, mającą moc zasady prawnej, w której wskazał m.in., iż:
1.
W razie uznania, że postanowienie umowy kredytu indeksowanego lub denominowanego odnoszące się do sposobu określania kursu waluty obcej stanowi niedozwolone postanowienie umowne i nie jest wiążące,
w obowiązującym stanie prawnym nie można przyjąć, że miejsce tego postanowienia zajmuje inny sposób określenia kursu waluty obcej wynikający
z przepisów prawa lub zwyczajów.
2.
W razie niemożliwości ustalenia wiążącego strony kursu waluty obcej w umowie kredytu indeksowanego lub denominowanego umowa nie wiąże także
w pozostałym zakresie.
3. Jeżeli w wykonaniu umowy kredytu, która nie wiąże z powodu niedozwolonego charakteru jej postanowień, bank wypłacił kredytobiorcy całość lub część kwoty kredytu, a kredytobiorca dokonywał spłat kredytu, powstają samodzielne roszczenia o zwrot nienależnego świadczenia na rzecz każdej ze stron.
Uchwała ta jest przekonująca, a przede wszystkim powinna spełnić rolę ujednolicenia orzecznictwa sądowego w poruszanych tu kwestiach.
Brak możliwości stosowania norm o charakterze ogólnym nie pozwala na sięgnięcie do domniemanej woli stron lub utrwalonych zwyczajów (art. 65 k.c. i art. 56 k.c.), które w odniesieniu do innych stosunków prawnych pozwalały na ustalenie wartości świadczenia określonego w walucie obcej np. przez odniesienie się do tej waluty według kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski.
Nie ma przy tym możliwości sięgnięcia po przepis art. 358 § 2 k.c., który posługuje się takim właśnie kursem w przypadku możliwości spełnienia świadczenia wyrażonego w walucie obcej. Pozbawiona w ten sposób klauzul abuzywnych umowa wymagałaby od Sądu ustalenia przez Sąd zarówno wysokości udzielonego kredytu, jak tez „kwoty do wypłaty” po przeliczeniu salda kredytu wyrażonego w walucie obcej na złote polskie. Jednocześnie, Sąd musiałby ingerować w umowę w sposób umożliwiający wprowadzenie poprawnego mechanizmu waloryzacji, wysokości rat,
w jakich kredyt powinien być spłacany oraz wynagrodzenia banku za jego udzielenie. Eliminacja abuzywnych postanowień nie ograniczyłaby się do „kosmetycznego” zabiegu, lecz ingerowała w umowę jako taką, zmieniając całkowicie jej kształt oraz samą istotę kredytu denominowanego. W konsekwencji nie da się ustalić kwoty kredytu w walucie wykonania zobowiązania, a brak jednoznacznego określenia kwoty kredytu (czy to w postaci ściśle określonej kwoty, czy to przez ścisłe i jednoznaczne określenie parametrów do jej ustalenia – np. kursu wymiany) oznacza brak jednego
z przedmiotowo istotnych elementów umowy kredytu wskazanych w art. 69 pr. bank. Brak jednego z takich elementów oznacza, że umowa jest niezgodna z art. 69 pr. bank. i tym samym sprzeczna z prawem i z tego względu nieważna (art. 58 k.c.). Przywołując w tym miejscu ponownie wyrok (...), w przypadku ustalenia, że wyeliminowanie postanowień niedozwolonych powoduje zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy (a do takiej zmiany doszłoby wskutek zastosowania przepisu dyspozytywnego), nie ma przeszkód, aby przyjąć, zgodnie z prawem krajowym, że umowa taka nie może dalej obowiązywać. Jednocześnie, powodowie (kredytobiorcy - konsumenci) bez wątpienia domagali się stwierdzenia nieważności umowy świadomi potencjalnych skutków związanych z rozliczeniami na jej tle, co jasno wynika z oświadczeń zawartych w protokole rozprawy.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z 14 czerwca 2012 r. (C-618/10) stwierdził, że: "z brzmienia ust. 1 art. 6 dyrektywy 93/13/EWG wynika, że sądy krajowe są zobowiązane wyłącznie do zaniechania stosowania nieuczciwego warunku umownego, aby nie wywierał on obligatoryjnych skutków wobec konsumenta, przy czym nie są one uprawnione do zmiany jego treści. Umowa powinna bowiem
w zasadzie nadal obowiązywać, bez jakiejkolwiek zmiany innej niż wynikająca
z uchylenia nieuczciwych warunków, o ile takie dalsze obowiązywanie umowy jest prawnie możliwe zgodnie z zasadami prawa wewnętrznego. Dyrektywa 93/13 zobowiązuje państwa członkowskie, jak wynika z jej art. 7 ust. 1 w związku z jej motywem 24, do zapewnienia stosownych i skutecznych środków "mających na celu zapobieganie stałemu stosowaniu nieuczciwych warunków w umowach zawieranych przez sprzedawców i dostawców z konsumentami". Należy zatem stwierdzić, że gdyby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w takich umowach, takie uprawnienie mogłoby zagrażać realizacji długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 dyrektywy 93/13. Uprawnienie takie przyczyniłoby się bowiem do wyeliminowania zniechęcającego skutku wywieranego na przedsiębiorców poprzez zwykły brak stosowania takich nieuczciwych warunków wobec konsumentów, ponieważ nadal byliby oni zachęcani do stosowania rzeczonych warunków wiedząc, że nawet gdyby miały one być unieważnione, to jednak umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy, tak aby zagwarantować w ten sposób interes rzeczonych przedsiębiorców" (zob. wyrok (...) z 4 czerwca 2009 r. (C-243/08), wyrok (...) z 15 marca 2012 r. (C-453/10), wyrok (...) z 30 maja 2013 r., (C-397/11), wyrok (...) z 21 stycznia 2015 r. (C-482/13)).
Sąd Okręgowy w składzie rozpoznającym tę sprawę stoi dotychczas konsekwentnie na stanowisku, że umowy denominowane do franka szwajcarskiego nie dają się zwykle utrzymać po wyeliminowaniu mechanizmu denominacji, ponieważ są to umowy w założeniu stron złotowe – choć z kwotą kredytu wskazaną w walucie obcej, to jednak z wypłatą i spłatą, które miały następować w złotych. Po odpadnięciu abuzywnego mechanizmu denominacji nieznana pozostaje kwestia podstawowa – jaka kwota powinna być wypłacona powodom i jakie raty powinny być przez nich spłacane. Braków tych nie da się zapełnić w żaden sposób i umowa nie nadaje się do wykonania, co prowadzi i tą drogą do wniosku, że zawarta została jako nieważna (niezgodna z art. 69 pr. bank. i tym samym sprzeczna z prawem i nieważna - art. 58 k.c.).
Konsekwencją ustalenia nieważności umowy kredytu jest ustalenie na podstawie art. 189 k.p.c. nieistnienia pomiędzy stronami stosunku prawnego kredytu wynikającego z tej umowy, a także przyjęcie, że strony mają wierzytelności o zwrot swych świadczeń spełnionych w trakcie wykonywania umowy, w oparciu o art. 405 k.c. w zw. z art. 410 k.c.
Wysokość sumy świadczenia w złotych polskich strony powodowej wynikała
z zaświadczenia pochodzącego od banku. Ponadto z wiarygodnych zeznań powodów korelujących z w/w zaświadczeniem wynika, że spłata kredytu odbywała się wyłącznie w PLN. Suma spłat kredytu w okresie od 29.10.2003 r. do 23.02.2024 r. wyniosła
179.940,66 zł. Zasądzono ją na rzecz powodów D. T. i P. T. (1)
z odsetkami ustawowymi za opóźnienie na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. zgodnie
z żądaniem, uznając to za uzasadnione z uwagi na odpowiedź banku odmawiającą uwzględnienia reklamacji zawierającej wezwanie do zapłaty - typowa wierzytelność bezterminowa, której wymagalność zależy od daty wezwania do zwrotu świadczenia.
Nie doszło przy tym do przedawnienia. Zgodnie z art. 118 k.c. w brzmieniu obowiązującym do 9.07.2018 r., termin przedawnienia roszczeń powoda (niezwiązany z prowadzeniem działalności gospodarczej) o zwrot nadpłaty świadczenia spełnionego ratalnie (niemającego charakteru świadczenia okresowego, jakim byłby np. czynsz najmu), wynosił 10 lat. Świadczenie nienależne ma charakter bezterminowy, a bieg terminu przedawnienia rozpoczyna się w chwili określonej w art. 120 § 1 k.c. zdanie drugie, czyli od dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność w najwcześniej możliwym terminie (wyrok Sądu Apelacyjnego
w B. z 18.08.2017 r., I ACa 122/17). W przypadku dochodzenia nadpłaconych rat kapitałowo-odsetkowych na podstawie konstrukcji świadczenia nienależnego okres przedawnienia wynosił 10 lat zgodnie z art. 118 k.c. W związku
z wejściem w życie ustawy z dnia 13 kwietnia 2018 r. o zmianie ustawy Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustawach (Dz.U.2018.1104 z dnia 8 czerwca 2018 r.) termin przedawnienia wynosi 6 lat. Zgodnie z art. 5 ust. 2 cytowanej ustawy, jeżeli termin przedawnienia jest krótszy niż według przepisów dotychczasowych, bieg terminu przedawnienia rozpoczyna się z dniem wejścia w życie niniejszej ustawy. Zgodnie
z wyrokami (...) z 22.04.2021 r. (C-485/19) i z 10.06.2021 r. (C-6-9/19) oraz
w połączonych sprawach od C-776/19 do C-782/19, przepisy dyrektywy 93/13/EWG
w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich wprawdzie sprzeciwiają się przedawnieniu roszczeń konsumenckich, mających na celu stwierdzenie, że dane postanowienia umowne mają charakter nieuczciwy (np. roszczeń o ustalenie bezskuteczności postanowień, nieważności umowy lub nieistnienia stosunku prawnego zawierającego postanowienia niedozwolone), jednak nie stoją na przeszkodzie przedawnieniu roszczeń restytucyjnych będących następstwem takiego stwierdzenia, tj. np. roszczeń o zwrot świadczeń spełnionych
w wykonaniu postanowień nieuczciwych. Ze wspomnianych wyroków wynika nadto, że bieg terminu przedawnienia takich roszczeń restytucyjnych nie może się rozpocząć lub skończyć przed datą powzięcia przez konsumenta wiedzy o niedozwolonym charakterze takiego postanowienia, względnie przed dniem, w którym przy zachowaniu przeciętnej staranności wiedzę taką mógł - obiektywnie rzecz biorąc – powziąć. Wobec treści uchwały (7 sędziów) Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 r. (III CZP 6/21) należy przyjąć, że bieg terminu przedawnienia roszczeń restytucyjnych konsumenta nie może się rozpocząć zanim dowiedział się on lub, rozsądnie rzecz ujmując, powinien dowiedzieć się o niedozwolonym charakterze postanowienia. Dopiero wówczas mógł wezwać przedsiębiorcę do zwrotu świadczenia (art. 455 k.c.), tj. podjąć czynność,
o której mowa w art. 120 § 1 k.c. Z perspektywy czasu należy uznać, że tylko przyczynkiem do dyskusji na temat ważności umów „frankowych” oraz skuteczności ich postanowień, była data wejścia w życie ustawy antyspreadowej, tj. 26.08.2011 r. Dopiero rok 2019 należy potraktować za datę, przed którą nie mógł rozpocząć się termin przedawnienia konsumenckich roszczeń wywodzonych w umów „frankowych” – przyniósł on orzecznictwo (...) (orzeczenie C-260/18 z 3 października 2019 r.
w sprawie D.), a za nim Sądu Najwyższego, korzystne dla kredytobiorców, stanowiące odtąd podstawę masowego zjawiska polegającego na kwestionowaniu kredytów frankowych. Do dnia wniesienia pozwu nie upłynął od tej daty okres 10-letni, stąd roszczenia pieniężne pozwu są w całości nieprzedawnione.
O kosztach orzeczono więc na podstawie art. 98 i art. 99 k.p.c. Powodowie wygrali proces w całości i należy im się zwrot opłaty od pozwu 1.000 zł, opłaty od pełnomocnictwa 17 zł i wynagrodzenia radcowskiego wg norm przepisanych dla podanej wartości przedmiotu sporu (stawka minimalna) – 10.800 zł. Łącznie daje to kwotę 11.817 zł.
sędzia Rafał Kubicki
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Olsztynie
Data wytworzenia informacji: