I C 1935/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Olsztynie z 2024-07-12
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 12 lipca 2024 r.
Sąd Okręgowy w Olsztynie I Wydział Cywilny
w składzie następującym:
Przewodniczący: |
Sędzia Beata Bihuń |
Protokolant: |
Starszy sekretarz sądowy Edyta Smolińska - Kasza |
po rozpoznaniu w dniu 5 lipca 2024 r. w Olsztynie
na rozprawie
sprawy z powództwa M. L.
przeciwko (...) Bank (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.
o zapłatę
I.
Zasądza od pozwanego (...) Banku (...) Spółki Akcyjnej
z siedzibą w W. na rzecz powoda M. L. kwotę 457.168,10 zł (czterysta pięćdziesiąt siedem tysięcy sto sześćdziesiąt osiem złotych i 10/100) oraz 5.364,21 CHF (pięć tysięcy trzysta sześćdziesiąt cztery franki szwajcarskie i 21/100) obie kwoty wraz
z ustawowymi odsetkami za opóźnienie za okres od dnia 14.02.2023 r.
do dnia zapłaty;
II.
Zasądza od pozwanego (...) Banku (...) Spółki Akcyjnej
z siedzibą w W. na rzecz powoda M. L. kwotę 10.800,00 zł (dziesięć tysięcy osiemset złotych) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie za okres od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty, tytułem zwrotu kosztów procesu.
III.
Nakazuje ściągnąć od pozwanego (...) Banku (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa kwotę
1.000,00 zł (jeden tysiąc złotych) tytułem nieuiszczonej opłaty od pozwu.
Sygn. akt I C 1935/23
UZASADNIENIE
Powód L. M. w pozwie skierowanym przeciwko (...) Bank (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. wniósł o zasądzenie na jego rzecz kwoty 457.168,10 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 14 lutego 2023 r. do dnia zapłaty oraz kwoty 5.364,21 CHF wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 14 lutego 2023 r. do dnia zapłaty. Nadto wniósł o zasądzenie od pozwanego na jego rzecz zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego – w dwukrotnej wysokości stawki minimalnej – według norm przepisanych, przy uwzględnieniu poniesionej opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.
W obszernym uzasadnieniu powód wskazał, że jako konsument zawarł z poprzednikiem prawnym pozwanego ( (...) Bank (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W.) umowę kredytu hipotecznego nr KH/ (...) na kwotę 239.686,87 CHF, z przeznaczeniem na zakup lokalu mieszkalnego. Kwota kredytu określona przez pozwany bank w walucie (...) w umowie kredytu została wypłacona powodowi w walucie PLN i w tej walucie spełniał on swoje świadczenia wobec banku. Bank w sposób dowolny i nieokreślony w umowie kształtował wysokość kursu w oparciu, o który obliczane były raty spłaty kredytu oraz bieżące saldo zadłużenia. Powód zakwestionował postanowienia zawarte w § 5 ust. 5.2 pkt 1) i 2), § 8 ust. 8.7 umowy oraz w § 9 ust. 4 regulaminu. W ocenie powoda zawarta przez strony umowa kredytu jest niezgodna z art. 69 ustawy Prawo bankowe i w efekcie w całości nieważna. Została ona sporządzona według stosowanego przez bank standardowego wzoru, a jej postanowienia nie były indywidualnie uzgodnione z konsumentem, co stoi w sprzeczności z art. 353 1 k.c. Dodał, że postanowienia umowne kwestionowane przez niego w niniejszym postępowaniu kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.
Żądanie zasądzenia kwoty 457.168,10 zł oraz 5.364,21 CHF powód wywodził z treści art. 410 § 1 k.c. w zw. z art. 405 k.c.
Pozwany (...) Bank (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, wg norm przepisanych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty.
W uzasadnieniu swojego stanowiska pozwany zakwestionował roszczenie powoda tak co do wysokości jak i co do zasady. Zaprzeczył przede wszystkim jakoby: umowa była nieważna, zawierała postanowienia niedozwolone i klauzule waloryzacyjne, pozostawała w sprzeczności z art. 69 ustawy Prawo bankowe oraz art. 353 1 k.c., nie określała kwoty kredytu, treść umowy nie została z powodem uzgodniona indywidualnie i nie miał on możliwości negocjowania treści umowy, bank w dowolny sposób ustalał kurs (...) do wypłaty i spłaty kredytu. Pozwany wskazał, że powód nie był zobowiązany do korzystania z przewalutowania według Tabeli kursowej banku, zaś wypłata środków z kredytu została dokonana w walucie PLN zgodnie z wnioskiem Kredytobiorcy. Powód miał możliwość spłaty kredytu w również w złotówkach, ponieważ decyzja co do wyboru waluty spłaty i wypłaty kredytu należała wyłącznie do powoda.
Pozwany zakwestionował status powoda jako konsumenta, podnosząc że powód ze środków pochodzących z kredytu sfinansował zakup nieruchomości, z której czerpał następnie zysk w ramach prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej oraz na cele inwestycyjne. Dodał, że kredyt został już przez powoda w całości spłacony w związku z czym umowa łącząca strony wygasła a roszczenie powoda jest bezzasadne. Nadto wskazał, że po stronie powodowej doszło do nadużycia prawa podmiotowego.
Na rozprawie w dniu 8 lipca 2024 r. pełnomocnik pozwanego złożył materialnoprawne oświadczenie o skorzystaniu z prawa zatrzymania i zgłosił procesowy zarzut zatrzymania kwoty 545.000 zł. Pełnomocnik powoda wniósł o nieuwzględnienie w/w zarzutu. (k.255v).
Sąd ustalił, co następuje:
W dniu 24 listopada 2008 r. powód, jako konsument, zawarł z poprzednikiem prawnym pozwanego (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. umowę kredytu hipotecznego
nr KH/ (...), z przeznaczeniem na sfinansowanie kosztów zakupu nieruchomości na rynku wtórnym oraz refinansowanie poniesionych kosztów na zakup kredytowanej nieruchomości.
Zgodnie z pkt 1 umowy, powodowi udzielono kredytu w kwocie 239.686,87 CHF.
W pkt 5 umowy wskazano, że uruchomienie kredytu nastąpi najpóźniej 14 maja 2009 r. Na pisemny wniosek kredytobiorcy bank może wyrazić zgodę na przedłużenie tego terminu bez konieczności zawierania aneksu (pkt 5.1).
Uruchomienie kredytu nastąpi w następujący sposób: w wysokości określonej w akcie notarialnym ostatecznej umowy kupna-sprzedaży kredytowanej nieruchomości nie większej niż 515.000,00 PLN na rachunek bankowy zbywcy wskazany w tym akcie notarialnym oraz w wysokości nie większej niż 30.000,00 PLN na rachunek kredytobiorcy wskazany w dyspozycji uruchomienia kredytu, z przeznaczeniem na zwrot poniesionych kosztów na zakup kredytowanej nieruchomości. (pkt 5.2).
Kredyt zostanie uruchomiony po spełnieniu warunków wskazanych w pkt 5.3 i 5.4.
Oprocentowanie kredytu, opisane w pkt 6 umowy, jest równe stopie bazowej oprocentowania, którą stanowi LIBOR dla 6 miesięcznych depozytów w (...) powiększonej o 0,90 punkty procentowe stałej marży. Wysokość stopy bazowej oprocentowania ustalana jest po raz pierwszy na piąty dzień miesiąca, w którym następuje uruchomienie kredytu. Stopa bazowa oprocentowania będzie aktualizowana po raz pierwszy na najbliższy piąty dzień miesiąca po uruchomieniu kredytu z wyłączeniem sytuacji, gdy uruchomienie kredytu nastąpiło piątego dnia miesiąca. Kolejne aktualizacje dokonywane będą co sześć miesięcy.
Ustalenie i aktualizacja stopy bazowej oprocentowania następuje z zastosowaniem stopy bazowej oprocentowania na piątego dnia miesiąca, która ogłaszana jest dwa dni robocze wcześniej (pkt 6.1).
W dniu sporządzenia umowy oprocentowanie kredytu wynosi 4,9850% (pkt 6.6).
Prowizja z tytułu udzielenia kredytu wynosi 0,00% kwoty kredytu (pkt 7.1).
Kredyt spłacany jest w 359 miesięcznych ratach kapitałowych rosnących (tj. równych ratach kapitałowo-odsetkowych). Bank niezwłocznie po pierwszym uruchomieniu kredytu lub w momencie zmiany oprocentowania kredytu przekaże kredytobiorcy harmonogram spłaty kredytu (pkt 8.1).
Spłata należności z tytułu kredytu następuje z rachunku nr (...), prowadzonego w (...) i zasilanego wyłącznie środkami w walucie w której jest prowadzony. Kredytobiorca zobowiązany jest zapewnić na rachunku wystarczającą kwotę środków do pokrycia wymagalnych należności banku z tytułu kredytu (pkt 8.7 umowy)
Zabezpieczenie kredytu stanowią między innymi: ustanowiona na kredytowanej nieruchomości hipoteka zwykła umowna o najwyższym pierwszeństwie w kwocie 239.686,87 CHF; ustanowiona na kredytowanej nieruchomości hipoteka kaucyjna o najwyższym pierwszeństwie do kwoty 119.843,44 CHF; cesja na bank przysługującej kredytobiorcy wierzytelności z umowy ubezpieczenia kredytowanej nieruchomości od ognia i innych żywiołów (zdarzeń losowych). Suma ubezpieczenia nie może być mniejsza niż kwota kredytu (pkt 9.1).
Kredytobiorca zobowiązuje się do pokrycia ze środków własnych, wynikających ze zmian kursu waluty kredytu, różnic pomiędzy ceną nabycia kredytowanej nieruchomości i kwoty kredytu (pkt 11.1). Kredytobiorca upoważnił bank do obciążania rachunku do wysokości dostępnego salda, wszelkimi kwotami wymagalnych należności wynikającymi z umowy, w szczególności kwotami rat kredytu i odsetek, prowizji i opłat oraz kosztami ustanowienia i utrzymania zabezpieczeń kredytu, za wyjątkiem kosztów ubezpieczenia spłaty kredytu oraz ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, które ponosi bank. W przypadku gdy rachunek prowadzony jest w innej walucie niż waluta wymagalnych należności, obciążenie następuje po przewalutowaniu. Kredytobiorca zobowiązuje się utrzymać na rachunku środki wystarczające do pokrycia w terminie wszystkich wymagalnych kwot należności wynikających z umowy (pkt 11.2).
Kredytobiorca potwierdził, że jest świadomy ryzyka zaciągania kredytu w walutach obcych, które wynika z możliwości zmiany kursu waluty kredytu wobec PLN lub zmiany oprocentowania waluty obcej, których skutkiem może być zagrożenie zdolności kredytowej kredytobiorcy spowodowane istotnym podwyższeniem wartości kredytu i odsetek do spłaty (pkt 11.9).
Przewalutowaniem w myśl regulaminu jest wymiana waluty dokonywana przez bank i za jego zgodą, po obowiązującym w banku w dniu dokonania wymiany kursie kupna/sprzedaży waluty (§ 2 pkt 20 regulaminu).
Zgodnie z § 4 ust. 5 regulaminu jeżeli zgodnie z dyspozycją kredytobiorcy wypłata środków uruchomionego produktu kredytowego ma nastąpić w innej walucie niż waluta produktu kredytowego określona w umowie, to następuje to po przewalutowaniu. Przewalutowanie następuje po kursie obowiązującym w momencie zaksięgowania dyspozycji uruchomienia produktu kredytowego.
Jeżeli kredytobiorca nie posiadał na rachunku wystarczających na spłatę kwot wpływów zabezpieczających jego spłatę kwot produktu kredytowego oraz zapłaty odsetek i innych należności wynikających z umowy, bank mógł dokonać obciążenia innego prowadzonego przez siebie na rzecz kredytobiorcy rachunku. Obciążenie rachunku następowało na podstawie pełnomocnictwa udzielonego w umowie i dotyczyło jedynie zadłużenia przeterminowanego. W przypadku, gdy obciążony rachunek prowadzony był w innej walucie niż waluta produktu kredytowego, obciążenie następowało po przewalutowaniu (§ 9 pkt 4 regulaminu).
(dowód: umowa kredytu k. 19-23, Regulamin produktów kredytowych dla klientów indywidualnych w (...) Bank (...) S.A. k. 28-34)
W dniu 26 listopada 2008 r. powód zawarł z bankiem umowę rachunku bankowego, w której bank zobowiązał się otworzyć i prowadzić dwa rachunki – pierwszy w PLN o numerze (...) drugi w (...) o numerze (...) .
(dowód: umowa rachunku bankowego k. 163-164)
Kredyt został uruchomiony w następujących transzach:
- ⚫
-
dnia 02.12.2008 r. w kwocie 515.000 PLN, co po kursie 2, (...) stanowiło na ten dzień równowartość 209.733,25 CHF,
- ⚫
-
dnia 02.12.2008 r. w kwocie 30.000 PLN, co po kursie 2, (...) stanowiło na ten dzień równowartość 12.217,47 CHF.
(dowód: zaświadczenie wraz załącznikiem k. 35 i dalej; dyspozycja uruchomienia kredytu k. 166,168)
W dniu 11 kwietnia 2012 r. strony zawarły aneks nr (...) mocą którego zmieniły termin płatności raty kredytu. Pozostałe postanowienia przedmiotowej umowy nie uległy zmianie.
(dowód: aneks nr (...) k. 188)
Powód w okresie od dnia zawarcia umowy do dnia 18 marca 2022 r. uiścił na pokrycie rat kapitałowo-odsetkowych kwotę 1.002.168,10 PLN oraz 5.364,21 CHF.
(bezsporne; dowód: zaświadczenie k. 35-52, pismo k. 239)
W dniu 16 lipca 2020 r. powód wezwał pozwanego do zapłaty w terminie 7 dni od daty otrzymania pisma kwoty 1.002.168,10 CHF oraz kwoty 5.364,21 CHF z tytułu uiszczonych przez niego rat kapitałowo-odsetkowych.
(dowód: wezwanie do zapłaty k. 53)
Powód przedmiotowy kredyt zaciągnął na zakup lokalu mieszkalnego. W lokalu tym powód zamieszkiwał przez okres 2-3 lat, osobiście nie prowadził w nim działalności gospodarczej. W chwili zawierania umowy powód prowadził działalność gospodarczą w zakresie gastronomii w G.. Natomiast w mieszkaniu powoda była zarejestrowana działalność gospodarcza, przez panią A. H., która wynajmowała tenże lokal po wyprowadzce powoda. Powód sprzedał mieszkanie w 2021 r. Kredyt został w całości spłacony przez powoda za środki otrzymane ze sprzedaży mieszkania.
Powód nie miał zdolności na kredyt w złotówkach, dlatego wziął kredyt w walucie obcej (...). Pracownik banku mówił, że kredyt we frankach jest korzystny. Przed podpisaniem umowy powód nie otrzymał wzoru umowy do domu, nie negocjował jej zapisów, czytał ją w dniu podpisania. Wypłatę kredytu otrzymał w złotówkach i później kredyt spłacał w złotówkach, kilka rat spłacił w (...). Posiadał konto w PLN i (...). Najprościej powodowi było spłacać kredyt w złotówkach, ponieważ w takiej walucie otrzymywał wynagrodzenie. Pracownik banku nie tłumaczył powodowi na czym polega mechanizm denominacji i po co (...) znajduje się w umowie oraz co to jest spread. Nie miał świadomości, że w umowie zawarty jest kurs kupna i sprzedaży (...). Na moment zawarcia umowy nie miał wiedzy o nieograniczonym ryzyku kursowym franka szwajcarskiego. Nie przedstawiano mu historycznych kursów (...) oraz symulacji zmian raty czy też salda kredytu. Informowano go, że (...) to stabilna waluta. Przy podpisywaniu umowy nie proponowano powodowi ubezpieczenia związanego z ryzykiem kursowym. Powód na moment podpisywania umowy miał świadomość, że kursy się zmieniają. Powód nie pamięta, aby był poinformowany o ryzku kursowym związanym z przedmiotową umową. O tym, że umowa zawiera klauzule abuzywne dowiedział się z telewizji w 2022 r.
(dowód: przesłuchanie powoda k. 255-255v)
Sąd zważył, co następuje:
Żądanie powoda zasądzenia od pozwanego dochodzonej pozwem kwoty, wywodzone z nieważności zawartej pomiędzy stronami umowy kredytu hipotecznego zasługuje na uwzględnienie.
Sąd dokonał ustaleń faktycznych w sprawie w oparciu przede wszystkim o załączone do akt i wzajemnie niekwestionowane przez strony dokumenty, których wiarygodność nie budziła wątpliwości, a ponadto na podstawie zeznań powoda.
Sąd na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 3 i 5 k.p.c. pominął wniosek powoda o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu rachunkowości. Pominięcie dowodu zgłaszanego przez stronę jest bowiem dopuszczalne wtedy, gdy okoliczności sporne, na które dowód powołano, zostały dostatecznie wyjaśnione (wyrok Sądu Najwyższego z 19 grudnia 2012 r. sygn. akt II CNP 41/12, wyroki SN: z 12 stycznia 2005 r., I CK 451/04, z 5 lutego 2009 r., II UK 176/08 i z 13 grudnia 2010 r., III SK 16/10). Opinia biegłego stanowi jedynie dowód dający Sądowi, rozstrzygającemu sprawę merytorycznie, możliwość dokonania ustaleń w zakresie wymagającym wiadomości specjalnych (a więc wiedzy wykraczającej poza objętą zakresem wiedzy ogólnej – powszechnej). W tej sprawie Sąd uznał, że zgromadzone w sprawie dowody w postaci dokumentów i zeznań strony powodowej, w pełni pozwalają na dokonanie prawidłowych ustaleń w sprawie, natomiast tezy wskazane przez powoda, których ustalenia miałaby dotyczyć opinia biegłego nie miały istotnego znaczenia dla rozpoznania sprawy. Okoliczności podniesione we wniosku powoda zostały ustalone przez Sąd na podstawie innych niekwestionowanych przez strony dowodów, w szczególności zaświadczenia banku dotyczącego spłaty kredytu (k. 239). Powód nie zaprzeczył twierdzeniu pozwanego, że wartość dotychczas spłaconej kwoty wynosi 1.002.168,10 złotych oraz 5.364,21 CHF. Wobec powyższego okoliczność ta została oceniona jako bezsporna i nie wymagała od Sądu weryfikacji poprawności matematycznej twierdzenia powoda opartego na zaświadczeniu pozwanego ani zasięgania na tę okoliczność opinii biegłego. Stąd, w ocenie Sądu, również wniosek powoda nie był istotny dla rozstrzygnięcia sprawy.
Dla rozstrzygnięcia o żądaniach stron w pierwszej kolejności rozważyć należało, jaki jest charakter umowy podpisanej przez strony.
Sąd podzielił argumentację dotyczącą tego, iż zarówno z uwagi na taką, a nie inną konstrukcję przedmiotowej umowy, a także zastosowane w niej klauzule oraz okoliczności w jakich umowa została zawarta, oraz ich skutki, umowa ta winna w realiach niniejszej sprawy być uznana za nieważną.
Zgodnie z art. 69 ust. 1 i 3 Ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe, przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu i z tej też definicji należy wyjść oceniając przedmiotową umowę.
Dla uporządkowania jednak dalszych rozważań, stwierdzić należy, iż wbrew przynajmniej części argumentacji i twierdzeń przedstawionych przez stronę powodową na poparcie jej żądań, mechanizm „denominacyjny” tej konkretnej umowy sam przez się wprost nie uchybiał treści
art. 69 pr. bankowego i tym samym nie przesądzał nieważności umowy. Zasadniczo bowiem postanowienia spornej umowy spełniają przesłanki z art. 69 ustawy z dnia 29.08.1997 r. – Prawo bankowe i pozwalają na uznanie, że strony miały zamiar zawrzeć umowę kredytu bankowego. Znane są bowiem formalnie strony umowy, kwota i waluta kredytu (franki szwajcarskie), cel na jaki został udzielony, zasady i termin jego spłaty, wysokość oprocentowania i zasady jego zmiany (suma stałej marży i zmiennej stopy bazowej LIBOR) oraz inne niezbędne warunki wynikające z art. 69 ust. 2 powołanej ustawy w brzmieniu obowiązującym w dacie jej zawarcia.
Skoro zatem bezsprzecznie postanowienia umowy przynajmniej od strony treściowej przewidywały określone rozliczenia bądź inne elementy kredytu w walucie szwajcarskiej, tym samym umowa co do zasady mogła powodować rozliczenia w walutach obcych, mieszcząc się również w istniejącym porządku prawnym.
Tu jednakże w ocenie Sądu Okręgowego w istocie kończy się „formalna” zgodność umowy z przepisami prawa bankowego oraz z przepisami dotyczącymi zobowiązań, przy czym upadku, czy nieważności umowy można upatrywać w dwóch niezależnych od siebie podstawach. Trzeba bowiem podkreślić i wyeksponować jedną zasadniczą rzecz, mianowicie to, że sporna umowa wymyka się spod jednoznacznej oceny pod kątem możliwości zakwalifikowania jej jako zarówno (posługując się nową ustawową typologią i nazewnictwem) umowy kredytu denominowanego jak i kredytu indeksowanego. Każdy z tych typów czy podtypów umowy posiada z założenia w swej konstrukcji jeden co do swej wysokości dookreślony, stały element znajdujący swe treściowe, prawne „zakotwiczenie” w umowie, mianowicie jest to kwota kredytu stanowiąca jeden w jej elementów przedmiotowo istotnych. O ile też w kredycie denominowanym tą kwotą jest kwota kredytu w walucie wymienialnej, a w kredycie indeksowanym jest to kwota w PLN podlegająca wtórnie waloryzacji, czy indeksacji, o tyle w stanie faktycznym sprawy niniejszej żadna z tych sytuacji nie zachodzi. Ową stałą kwotą kredytu wydaje się kwota wyrażona w (...), skoro została ona jednoznacznie wskazana w § 1 umowy. (kwota kredytu –239.686,87 CHF), jednakże jest to jedynie doprecyzowanie pozorne, skoro w pkt 5.2 mowa jest wprost o tym, iż uruchomienie kredytu nastąpi w wysokości określonej w akcie notarialnym ostatecznej umowy kupna - sprzedaży kredytowanej nieruchomości, stanowiącej różnicę między ceną nabycia kredytowanej nieruchomości a wniesionym wkładem własnym, na rachunek bankowy zbywcy wskazany w tym akcie notarialnym. Jest zatem oczywistym, iż w przypadku wzrostu kursu waluty obcej w okresie pomiędzy dniem zawarcia umowy, a dniem uruchomienia kredytu, kwota uruchomionego kredytu w walucie wymienialnej mogła i musiałaby być siłą rzeczy niższa niż określona w umowie tj. w § pkt 1. Zresztą taka sytuacja miała miejsce, gdyż ostatecznie uruchomiono kredyt w kwocie 221.950,72 CHF. Jak należy rozumieć kwota kredytu wyrażona w walucie obcej z mocy powołanego pkt 5.2 obniżała się wtedy w takim stopniu, aby odpowiadała określonej w umowie równowartości kwoty kredytu w PLN. Zmiana kwoty kredytu w walucie w związku ze wzrostem kursu jak należy rozumieć nie wymagała zawarcia aneksu do umowy tylko podlegała większej lub mniejszej płynności w zależności od fluktuacji kursu (...) w dniach wypłat poszczególnych transz i ostatecznego rozliczenia ich w PLN.
Z powyższego wynika zatem, iż każdy wzrost kursu powodował, iż kwota w (...) umownie i bez aneksu ulegała automatycznemu zmniejszeniu, co oznacza, że kwota w (...) z pkt 1 nie spełniała ustawowego kryterium kwoty kredytu jako jednoznacznego i umownie dookreślonego postanowienia przedmiotowo istotnego.
O ile też można by do pewnego stopnia bronić tezy, że opisany wyżej umowny zabieg „samoczynnie koryguje” kwotę do wypłaty stałej kwoty w PLN (choć niewskazanej cyfrowo), co mogłoby sugerować, iż to kwota określona w pkt 5.2 jest umownie dookreśloną kwotą kredytu, to jednak i takie zapatrywanie nie wytrzymuje dalszej weryfikacji i krytyki. Pamiętać należy, iż zgodnie z postanowieniami umowy brak jest jakiegokolwiek umownego „środka zaradczego”, który to gwarantowałby stronom (w szczególności kredytobiorcy, który jest konsumentem) stałości kwoty do wypłaty w PLN, co jest oczywistą i niepodważalną konsekwencją takiego, a nie innego, opisanego wyżej skonstruowania umowy i ułożenia wzajemnych praw i obowiązków stron. Kwotę wyrażoną w walucie obcej nie podwyższało się wtedy bowiem w takim stopniu, aby odpowiadała określonej w umowie równowartości kwoty kredytu w PLN, lecz kwota w PLN podlegała po prostu wypłacie w kwocie niższej niż zawarowana w pkt 5.2.
Reasumując, umowa sama przez się nie gwarantowała w każdej sytuacji stałości kwoty do wypłaty w PLN. Już to w ocenie Sądu dyskwalifikuje umowę jako tę, która jako kredyt posiada zgodnie z art. 69 prawa bankowego swe wszystkie ustawowo określone i dookreślone elementy konstrukcyjne.
Chybiona jest przy tym argumentacja pozwanego banku, jakoby wypłata kredytu miała nastąpić np. wyłącznie w (...). Powtórzyć bowiem należy, iż przeczy temu przede wszystkim treść punktu 5.2 umowy kredytu, w którym wskazano, że uruchomienie kredytu nastąpi w wysokości określonej w akcie notarialnym ostatecznej umowy kupna - sprzedaży kredytowanej nieruchomości, stanowiącej różnicę między ceną nabycia kredytowanej nieruchomości (wyrażoną w PLN) a wniesionym wkładem własnym (w PLN), na rachunek bankowy zbywcy wskazany w tym akcie notarialnym. Ponadto w opozycji do stanowiska banku stoi również oczywisty cel umowy tj. finansowanie kosztów zakupu mieszkania bezspornie wyrażonych w PLN.
Na gruncie przedmiotowej umowy bank zobowiązał się przekazać do dyspozycji kredytobiorcy nieokreśloną kwotę złotych polskich mających stanowić równowartość określonych w umowie franków szwajcarskich. W dniu podpisania umowy kredytobiorca wiedział jedynie, że kwota wypłacona mu w PLN nie przekroczy różnicy między ceną nabycia kredytowanej nieruchomości a wniesionym wkładem własnym. Postanowienia § 4 ust. 5 regulaminu przewidywały, że jeżeli wypłata środków uruchamianego produktu ma nastąpić w innej walucie niż waluta produktu kredytowego określona w umowie to następuje to po przewalutowaniu, które następuje po kursie obowiązującym w momencie zaksięgowania dyspozycji uruchomienia produktu kredytowego. Zgodnie z § 2 ust. 20 regulaminu, przewalutowaniem jest wymiana waluty dokonywana przez bank i za jego zgodą, po obowiązującym w banku w dniu dokonania wymiany kursie kupna/sprzedaży waluty, co z założenia dawało niezależną możliwość wpływania na wypłatę kwoty w PLN.
Wprawdzie umowa (pkt 8.7) przewidywała, że spłata kredytu następuje z rachunku prowadzonego w (...) i zasilanego wyłącznie środkami w tej walucie, jednakże w Regulaminie wskazano, że jeżeli kredytobiorca nie posiada na rachunku wystarczających na spłatę kwot wpływów zabezpieczających jego spłatę kwot produktu kredytowego oraz zapłaty odsetek i innych należności wynikających z umowy, bank może dokonać obciążenia innego prowadzonego przez siebie na rzecz kredytobiorcy rachunku. Obciążenie rachunku następuje na podstawie pełnomocnictwa udzielonego w umowie i dotyczy jedynie zadłużenia przeterminowanego. W przypadku, gdy obciążony rachunek prowadzony jest w innej walucie niż waluta produktu kredytowego, obciążenie następuje po przewalutowaniu (§ 9 pkt 4 regulaminu).
Okoliczności te nie mają jednak decydującego znaczenia dla oceny ważności umowy, ponieważ zawarcie możliwości spłaty kredytu w walucie szwajcarskiej nie sprawia, że postanowienia denominacyjne zawarte w pozostałych postanowieniach umowy tracą swój niedozwolony charakter. Już sam fakt, że wypłata kredytu w złotych - w kwocie nieznanej w dniu zawierania umowy - prowadzi do takiego naruszenia elementów przedmiotowo istotnych umowy (o czym mowa będzie w dalszej części uzasadnienia), że sposób spłaty nie ma w zasadzie większego znaczenia dla oceny ważności umowy. Decydująca dla wykładni umowy jest jej istota determinowana treścią, zgodnym zamiarem stron i celem umowy. Wskazać i powtórzyć w tym miejscu należy, że nie budzi wątpliwości Sądu, że strona powodowa zamierzała zawrzeć umowę kredytu właśnie w złotych polskich, jedynie w (zaoferowanym przez bank) denominacyjnym powiązaniu z walutą obcą.
Na powyższe nakładają się sygnalizowane wcześniej, uwypuklone w pozwie skutki abuzywności postanowień odnoszących się do kursów tabelowych pozwanego Banku, a właśnie powód podnosił równolegle, niezależnie i konsekwentnie zarzut „niedozwoloności” postanowień umowy w kontekście art. 385 1 k.c., co jawi się w okolicznościach sprawy i w kontekście nieważności umowy zarzutem również w pełni trafnym. Przypomnieć należy, iż w myśl art. 385 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem, które kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają jego interesy nie są wiążące, jeżeli nie zostały uzgodnione indywidualnie, przy czym nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny (§ 1). Nieuzgodnione indywidualnie są zaś te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu, co w szczególności odnosi się do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (§ 3).
Ugruntowanym przy tym w orzecznictwie jest pogląd, iż „wszelkie klauzule sporządzone z wyprzedzeniem będą klauzulami pozbawionymi cechy indywidualnego uzgodnienia i okoliczności tej nie niweczy fakt, że konsument mógł znać ich treść”, przy czym uznanie, że treść danego postanowienia umownego została indywidualnie uzgodniona wymagałoby wykazania, że „konsument miał realny wpływ na konstrukcję niedozwolonego (abuzywnego) postanowienia wzorca umownego”, a „konkretny zapis był z nim negocjowany” (por. wyrok SA w Warszawie z 14.06.2013 r. w sprawie VI ACa 1649/12 - wyrok SA Warszawa z dnia 14-06-2013 r., z 15.05.2012 r. w sprawie VI ACa 1276/11, wyrok SA w Poznaniu z 6.04.2011 r. w sprawie I ACa 232/11).
Mając na uwadze stanowisko Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej ( (...)), zajęte w wyroku z dnia 3.10.2019 r. w sprawie C-260/18 na tle wykładni dyrektywy 93/13/EWG i podtrzymany tam pogląd dotyczący natury klauzul wymiany (czyli dotyczących kursów walutowych stosowanych do rozliczeń umów kredytowych), które wprowadzając do umów kredytowych ryzyko kursowe, określają faktycznie główny przedmiot umowy (pkt 44 powołanego wyroku), należy przyjąć, że postanowienia umowy stron w tym zakresie, jeżeli nie zostały sformułowane jednoznacznie, podlegają kontroli zmierzającej do ustalenia, czy nie mają one charakteru niedozwolonego (art. 385 1 § 1 zd. drugie k.c.).
W przypadku bowiem uznania ich za niedozwolone, a tym samym za niewiążące konsumenta zaciągającego kredyt - siłą rzeczy zachodzi konieczność każdoczesnego badania skutków takiego stanu rzeczy.
Wbrew twierdzeniom pozwanego - w ocenie Sądu – powód zawierając przedmiotową umowę posiadał status konsumenta.
Rozważania w tej kwestii rozpocząć należy od stwierdzenia, że definicja pojęcia konsumenta zawarta jest w art. 22 1 k.c. zgodnie, z którym o statusie konsumenta rozstrzyga niezwiązany z działalnością gospodarczą lub zawodową, charakter czynności prawnej dokonywanej z przedsiębiorcą. Kryterium to oznacza, że status konsumenta nie podlega ocenie in abstracto, lecz w relacji do konkretnej czynności prawnej i to według stanu z daty jej dokonania. Okoliczność, że osoba fizyczna prowadzi działalność gospodarczą lub zawodową nie pozbawia jej per se atrybutu konsumenta; osoba taka może bowiem korzystać ze statusu konsumenta, jeżeli dokonywana przez nią czynność nie jest bezpośrednio związana z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. W zbliżony sposób kryterium to ujmuje art. 2 lit. b dyrektywy 93/13, według którego konsumentem jest każda osoba fizyczna, która zawierając umowę działa w celach niezwiązanych z handlem, przedsiębiorstwem lub zawodem. Stosownie do tego, w wyroku z 3 września 2015 r., C-110/14, H. iu O. C. przeciwko S. V. România SA, Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznał, że osoba wykonująca zawód adwokata, zawierająca umowę kredytu z bankiem, w której nie zostało oznaczone przeznaczenie kredytu, może zostać uznana za konsumenta, czemu nie sprzeciwia się ustanowienie w tej umowie zabezpieczenia hipotecznego na składnikach majątkowych przeznaczonych do wykonywania działalności zawodowej. W Wyroku z dnia 27 października 2022 r. (C-485/21) Trybunał Sprawiedliwości zwrócił uwagę, że w świetle art. 1 ust. 1 i art. 2 lit. b i c dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich utrata statusu konsumenta wiązałaby się z sytuacją, gdy osoba fizyczna zawiera umowę dotyczącą lokalu służącego, co podkreślono "wyłącznie" działalności gospodarczej.
Analogicznie Dyrektywa (...) (zob. art. 2 oraz motyw 17 preambuły) stwierdza, że przewidziane w niej mechanizmy ochrony konsumenta powinny obejmować osoby fizyczne zawierające umowy o podwójnym charakterze, tj. umowy zawierane w celach, które "częściowo są związane z działalnością handlową danej osoby, a częściowo nie są z nią związane, a cel handlowy jest do tego stopnia ograniczony, że nie jest dominujący w ogólnym kontekście umowy" (np. osoba prowadząca działalność gospodarczą kupuje komputer, z którego korzysta na potrzeby tej działalności, ale także w celach prywatnych, a ten prywatny cel przeważa; por. J. Pisuliński, w: SPP, t. 7, 2011, s. 177). Nawiązanie do tego rodzaju umowy o "mieszanym", "podwójnym" celu (dual purpose, mixed purpose contracts) jako do umowy umożliwiającej kwalifikację wynikającego z niej stosunku prawnego jako konsumenckiego pojawia się również w ww. wyr. TS z 20 stycznia 2005 r. w sprawie G. gdzie podkreślono konieczność zbadania czy cel gospodarczy nie posiada marginalnego znaczenia, a także w motywie 13 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) Nr (...) z 21 maja 2013 r. w sprawie internetowego systemu rozstrzygania sporów konsumenckich oraz zmiany rozporządzenia (WE) Nr 2006/2004 i dyrektywy 2009/22/WE (Dz.Urz.UE.L Nr 165, s. 1).
Zgodnie z art. 22 1 k.c. za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonującą z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. Z powyższego uregulowania wynika, iż status konsumenta zachowuje nawet taka osoba fizyczna, która co prawda prowadzi działalność gospodarczą, ale dokonuje czynności co najwyżej pośrednio związanej z taką działalnością. Samo rozpoczęcie prowadzenia działalności gospodarczej co do zasady nie pozbawia zatem poszukującego ochrony statutu konsumenta, dodatkowo utrata takiego statusu możliwa jest jedynie wówczas, gdy kwestionowana czynność związana jest w sposób bezpośredni (i wyłącznie taki) z prowadzoną działalności gospodarczą.
W ocenie Sądu z dowodów zgromadzonych w sprawie jednoznacznie wynika, że powód zawarł umowę jako konsument w rozumieniu art. 22 1 k. c., który definiuje konsumenta jako osobę fizyczną dokonującą z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. Zauważyć należy, że w niniejszej sprawie, powód skorzystał z oferty zawarcia umowy kredytu przeznaczonej dla konsumentów. W ramach tejże umowy nie powoływał się na status przedsiębiorcy i nie był tak traktowany przez kredytodawcę. Celem umowy było refinansowanie kredytu mieszkaniowego, z zamiarem wykorzystania go na zaspokojenie własnych potrzeb. Pomimo, że powód prowadził działalność gastronomiczną to nigdy nie prowadził działalności gospodarczej w przedmiocie najmu nieruchomości. Natomiast najem kredytowanej nieruchomości był najem prywatnym. Konieczność wynajmu spowodowana była wyprowadzką powoda z G. w celu podjęcia nowej pracy. Wobec powyższego twierdzenia banku, co do zawarcia umowy kredytu w związku z prowadzoną przez powoda działalnością gospodarczą i próba odebrania powodowi statusu konsumenta w niniejszej sprawie są bezzasadne.
Skoro zatem powód zawarł umowę jako konsument w rozumieniu art. 22 1 k.c., w następnej kolejności należało poddać ocenie całokształt postanowień dotyczących kursów przewidzianych umową do przeliczenia zobowiązań stron w ramach ich wzajemnych rozliczeń.
Uregulowania te zostały zawarte różnych częściach redakcyjnych umowy i regulaminu, dotyczyły przede wszystkim określenia kwoty kredytu w (...) (pkt 1 umowy), PLN jako waluty wypłaty, „tabelowego” sposobu przeliczenia kwoty (...) na PLN dla potrzeb wypłaty kredytu według kursu banku (§ 4 ust. 5 Regulaminu). Sam zaś kurs kupna/ sprzedaży waluty, do którego odwoływał się mechanizm przeliczenia nie został zdefiniowany w żaden sposób, w szczególności taki, który zawierałby podanie jakichkolwiek szczegółów dotyczących źródeł i sposobu ustalania kursów, czy sposobu konstruowania tabeli, ograniczając się do podania jedynie faktycznego jej umiejscowienia. Takie sformułowanie i rozlokowanie poszczególnych postanowień dotyczących ustalenia wysokości kredytu w (...), sposobu obliczenia kwoty do wypłaty w PLN, już od strony redakcyjnej niewątpliwie utrudnia analizę ich umownej treści w ich wzajemnym powiązaniu. Dość jedynie wskazać, iż elementem wiodącym wyników tej analizy jest zasadniczy wniosek, że wysokość zobowiązań i świadczeń wynikających z umowy będzie przeliczana z zastosowaniem dwóch różnych kursów waluty, przy czym podkreślenia wymaga, iż żaden, nawet przybliżony algorytm ustalania tych kursów nie został opisany w żaden sposób, skoro umowa w tej materii odsyła tylko do „obowiązującego w banku w dniu dokonania wymiany kursu kupna/ sprzedaży walut” (§ 2 ust. 20 regulaminu).
Powyższe oznacza zatem, że w świetle postanowień umowy Bank faktycznie miał całkowitą swobodę w zakresie ustalania kursów wymiany waluty. Zeznania strony powodowej, potwierdzają w istocie, że umowa stron w zakresie wykraczającym poza wybory dotyczące kwoty kredytu, waluty kredytu i okresu kredytowania, została faktycznie zawarta na podstawie wzoru opracowanego i stosowanego przez Bank. Oznacza to, że pozostałe postanowienia nie były przedmiotem uzgodnień indywidualnych ze stroną powodową w rozumieniu art. 385 1 § 1 i 3 k.c. Sam układ postanowień umowy, jak również wskazane zeznania, nakazują przyjąć, że powodowi nie wyjaśniano szczegółowo każdego postanowienia, w szczególności nie uzgadniano z nim tego, czy może alternatywnie skorzystać z innego kursu waluty niż samodzielnie konstruowany przez pozwany Bank (np. kursu innego wskazanego banku, w szczególności NBP).
Z kolei nawet jeśli przyjąć, iż strona powodowa niezależnie od podpisanych oświadczeń była odrębnie informowana o ryzyku zmiany kursów, to odmienną treściowo jest abstrakcyjna zgoda na ponoszenie hipotetycznego ryzyka związanego ze zmianą kursu waluty, od zgody na jeśli nie arbitralne, to swobodne ustalanie tego kursu przez jedną ze stron. Z zeznań strony powodowej w sposób oczywisty wynika zaś – co wskazano wcześniej – że powoda nie poinformowano, w jaki sposób Bank będzie ustalał kursy wymiany w toku wykonywania umowy.
W takiej to sytuacji należało przyjąć, że postanowienia umowy w zakresie mechanizmu ustalania kursu waluty, stanowiące istotną podstawę dla określenia wysokości zobowiązań stron, nie zostały w przypadku tej konkretnej umowy uzgodnione indywidualnie.
Przy założeniu zatem (co zostało już powiedziane), że wzmiankowane postanowienia dotyczą głównego przedmiotu umowy, należało poddać ocenie czy są one wystarczająco jednoznaczne i czy wynikające z nich prawa lub obowiązki stron zostały ukształtowane w sposób zgodny czy też sprzeczny z dobrymi obyczajami i w sposób rażąco naruszający interesy strony powodowej jako konsumentów.
To pierwsze zostało już omówione wcześniej, dość jedynie powtórzyć, iż za niejednoznacznością przemawia nie tylko mało czytelne rozmieszczenie kwestionowanych postanowień, ale również – a może przede wszystkim - to że postanowienia odwołują się do bankowego kursu, co do którego wskazano jedynie, że obowiązuje w banku w dniu dokonania wymiany, nie wskazując przy tym choćby sposobu jego ustalania, co nie pozwala na jednoznaczne określenie zakresu tych postanowień i konsekwencji płynących dla kredytobiorcy. Dodać jedynie należy, iż postanowienia te ostatecznie wskazywały na dwa rodzaje kursów – kurs kupna do ustalenia wysokości kwoty kredytu, którą należy wypłacić w PLN oraz kurs sprzedaży do ustalenia wysokości kolejnych rat spłaty w PLN i przeliczenia w przypadku jego przewalutowania. Brak jest w umownych (lub innych) źródłach wskazania podstaw do ustalenia wzmiankowanego kursu, co jawi się oczywistym i winno zamykać faktycznie dalsze rozważania co do niejednoznaczności tego istotnego z punktu widzenia interesu konsumenta fragmentu umowy. Jest to zatem konstrukcja umowna zupełnie w realiach sprawy mało czytelna, a już z pewnością nieakceptowalna z punktu widzenia „jednoznaczności konsumenckiej” w rozumieniu art. 385 1 k.c. Brak regulacji umownych dotyczących sposobu ustalania samych kursów „tabelowych” sprawia, że mogły być one wyznaczane jednostronnie przez Bank. Tej choćby potencjalnej, ale arbitralności, nie może przy tym zmieniać okoliczność - co starał się uwypuklić pozwany - że kursy faktycznie były powiązane z sytuacją gospodarczą, czy też sytuacją kursową na rynku międzybankowym, bowiem kredytobiorca na owo faktyczne powiązanie bądź jego potencjalny brak, nie miał żadnego wpływu.
Na tle tak ukształtowanych postanowień dotyczących kursu waluty, która ma być miernikiem waloryzacji zobowiązań wynikających z umowy kredytu bankowego (co można odpowiednio odnieść do przeliczania na potrzeby „denominacyjnych” mechanizmów umowy kredytowej ), za w pełni ugruntowany należy przyjąć pogląd, że mają one charakter niedozwolony, gdyż są „nietransparentne, pozostawiają pole do arbitralnego działania banku i w ten sposób obarczają kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz naruszają równorzędność stron” (por. np. uzasadnienie wyroku SN w sprawie V CSK 382/18 i przywołane tam orzecznictwo). Pogląd ten przystaje w pełni i odpowiednio do „denominacyjnych” mechanizmów przeliczenia (...) na PLN stosowanych w umowach kredytów denominowanych, w istocie bowiem odwołuje się do tych samych pojęć i prawnych mechanizmów ochrony praw konsumenta. W niniejszej sprawie zarówno bowiem wysokość kredytu do wypłaty w walucie polskiej jak i wysokość w jakiej raty w walucie polskiej będą zaliczane na spłatę kredytu wyrażonego w walucie obcej, zależą wyłącznie od jednej ze stron umowy. W efekcie, po zawarciu umowy, strona powodowa miała jeśli nie żadną, to ograniczoną możliwość przewidzenia wysokości kwoty łącznej (bądź kwoty transzy), jaka zostanie im wypłacona w PLN, a następnie wysokości zadłużenia w PLN, skoro kursy wymiany w toku wykonywania umowy określić miał Bank, a co za tym idzie - mógł w sposób z założenia dowolny kształtować wysokość swojego zobowiązania do wypłaty kwoty kredytu w PLN, jak również wysokość zobowiązania w toku jego spłaty. Tym samym miał on umowne narzędzie do potencjalnego zminimalizowania niekorzystnych dla siebie skutków zmiany kursów na rynku międzybankowym, skoro przynajmniej teoretycznie mógł je rekompensować zmianami kursu przyjętego do rozliczenia kredytu. Przyznanie sobie takiego jednostronnego uprawnienia do nieskrępowanego i swobodnego ustalania kursów przyjmowanych do wykonania umowy musiało tym samym prowadzić do wniosku, że były one sprzeczne z dobrymi obyczajami i naruszały rażąco interesy konsumenta w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c., przy czym ustalenie powyższego musi dotyczyć oceny na datę zawarcia umowy (art. 385 2 k.c. – por. uchwała SN z 20.06.2018 r. w sprawie III CZP 29/17).
Takie rozwiązania dawały bowiem Bankowi, czyli tylko jednej ze stron stosunku prawnego, możliwość przerzucenia na kredytobiorcę całego ryzyka wynikającego ze zmiany kursów waluty „denominacyjnej” i pozostawiały mu całkowitą swobodę w zakresie ustalania wysokości jego zadłużenia przez dowolną i pozbawioną jakichkolwiek czytelnych i obiektywnych kryteriów możliwość ustalania kursu przyjmowanego do rozliczenia spłaty kredytu. Wymaga przy tym podkreślenia, iż bez znaczenia jest to, czy z takiej możliwości Bank faktycznie w toku realizacji umowy korzystał.
Dla uznania postanowienia umownego za niedozwolone wystarczy bowiem taka jego konstrukcja, która prowadzi do obiektywnej możliwości rażącego naruszenia interesów konsumenta, przy czym zgodnie z art. 385 2 k.c. ewentualna abuzywność postanowień umowy podlega badaniu na datę jej zawarcia z uwzględnieniem towarzyszących temu okoliczności i innych umów pozostających w związku z umową objętą badaniem (por. cyt. uchwała SN z 20.06.2018 r. w sprawie III CZP 29/17). Skoro zatem dla oceny abuzywności zapisów umowy istotny jest stan z daty jej zawarcia, to bez znaczenia dla tej oceny pozostaje, w jaki sposób pozwany wykonywał lub wykonuje umowę, w szczególności to, w jaki faktycznie sposób ustalał, czy też ustala swoje kursy, czy odpowiadały one kursom rynkowym, w jaki sposób pozyskiwał środki na prowadzenie akcji kredytowej i w jaki sposób księgował czy też rozliczał te środki oraz środki pobrane od kredytobiorcy. Tym samym zbędne było prowadzenie postępowania dowodowego zmierzającego do poczynienia takich ustaleń.
Podsumowując tę część rozważań, w ocenie Sądu wskazane wyżej postanowienia umowy dotyczące stosowania dwóch różnych rodzajów kursów we wskazany wyżej nieczytelny sposób, miały charakter niedozwolony w rozumieniu art. 385 1 k.c., a w związku z tym nie wiążą strony powodowej, co z założenia od strony prawnego związania stron nakazuje ich eliminację z treści umowy.
To zaś pociąga dalsze, doniosłe z punktu widzenia bytu umowy konsekwencje. Wyeliminowanie bowiem wskazanych zapisów „przeliczeniowych”, przy zachowaniu postanowień dotyczących określenia kwoty kredytu w (...) oznaczałoby wprost, że pierwotna kwota kredytu w (...) z pkt 1 Umowy powinna zostać przeliczona na PLN, a strona powodowa w terminach płatności kolejnych rat powinni je spłacać w PLN, przy czym żadne postanowienie (wobec wzmiankowanej eliminacji) nie precyzowałoby kursu, według którego miałyby nastąpić takie rozliczenia, przeliczenia i porównania.
W takiej sytuacji nie ma przy tym możliwości zastosowania w miejsce wyeliminowanych postanowień żadnego innego kursu waluty. Zgodnie bowiem z wiążącą wszystkie sądy Unii Europejskiej wykładnią dyrektywy 93/13/EWG dokonaną przez (...) w powołanym już wyżej wyroku z dnia 3.10.2019 r. w sprawie C-260/18, w przypadku ustalenia że w umowie zostało zawarte postanowienie niedozwolone w rozumieniu dyrektywy (którą implementowały do polskiego porządku prawnego przepisy art. 385 1 i nast. k.c.), skutkiem tego jest wyłącznie wyeliminowanie tego postanowienia z umowy, chyba że konsument następczo je zaakceptuje, zaś w drodze wyjątku możliwe jest zastosowanie w miejsce postanowienia niedozwolonego przepisu prawa o charakterze dyspozytywnym albo przepisem, który można by zastosować za zgodą stron, o ile brak takiego zastąpienia skutkowałby upadkiem umowy i niekorzystnymi następstwami dla konsumenta, który na takie niekorzystne rozwiązanie się nie godzi (pkt 48, 58 i nast. wyroku (...)).
Nie jest przy tym możliwe zastąpienie postanowienia niedozwolonego przez odwołanie się do norm ogólnych prawa cywilnego, nie mających charakteru dyspozytywnego, gdyż spowodowałoby to interwencję, mogącą wpłynąć na równowagę interesów zamierzoną przez strony, powodując nadmierne ograniczenie swobody zawierania umów (dotyczy m.in. art. 56 k.c., art. 65 k.c. i art. 354 k.c. - por. w szczególności pkt 57-62 wyroku (...)), zaś w przypadku ustalenia, że wyeliminowanie postanowień niedozwolonych powoduje zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy, nie ma przeszkód, aby przyjąć zgodnie z prawem krajowym, że umowa taka nie może dalej obowiązywać (por. w szczególności pkt 41-45 wyroku (...)).
W sytuacji zaś nawet takiej, gdy skutkiem wyeliminowania niedozwolonych postanowień miałoby być unieważnienie umowy i potencjalnie niekorzystne dla konsumenta następstwa, decyzja co do tego, czy niedozwolone postanowienia mają obowiązywać czy też nie, należy do konsumenta, który przed podjęciem ostatecznej decyzji winien być poinformowany o takich skutkach (por. w szczególności pkt 66-68 wyroku (...)).
Odnosząc powyższe rozważania i uwagi do stanu faktycznego i procesowego niniejszej sprawy należało uznać, że brak wzmiankowanej możliwości stosowania norm o charakterze ogólnym nie pozwala na sięgnięcie do domniemanej woli stron lub utrwalonych zwyczajów (art. 65 k.c. i art. 56 k.c.), które w odniesieniu do innych stosunków prawnych pozwalały na ustalenie wartości świadczenia określonego w walucie obcej np. poprzez sięgnięcie do obiektywnego miernika czy przelicznika w postaci kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski.
W ocenie Sądu bowiem nie jest możliwym bezpośrednie uzupełnienie umowy w zakresie wyeliminowanego niedozwolonego postanowienia umownego dotyczącego przeliczenia „denominacyjnego” poprzez zastąpienie wprost kursu bankowego kursem określonym treścią nieobowiązującego jeszcze w czasie zawarcia umowy art. 358 k.c. § 2 tj. średnim kursem NBP i to z kilku niezależnych od siebie przyczyn. Przede wszystkim, (poza faktem, że przepis ten nie obowiązywał w czasie zawarcia umowy), jeśli chodzi o zastosowanie tego przepisu „wprost” np. na przyszłość od wejścia w życie przepisu, to tu wskazać należy, iż wzmiankowana jednostka redakcyjna Kodeksu Cywilnego nie dotyczy przeliczeń waluty na pieniądz polski przy każdej potrzebie, możliwości, czy konieczności takiego przeliczenia, lecz w konkretnej sytuacji prawnej i faktycznej opisanej w § 1 tego przepisu. Nie ma też wątpliwości, iż przepis ten musi być rozpatrywany całościowo, co oznacza iż art. 358 k.c. § 2 określa jedynie kurs przeliczenia w sytuacji opisanej w § 1 który to stanowi, że prawo wyboru waluty, w której spełnione ma być zobowiązanie, przysługuje wyłącznie dłużnikowi. Określone zaś w § 2 tego przepisu prawo wyboru dla wierzyciela dotyczy jedynie kursu, według którego jest określana wartość kursu waluty obcej, jeżeli już dłużnik dokona wyboru waluty polskiej do spłaty.
Przenosząc te uwagi na grunt niniejszej sprawy należy dojść do wniosku, iż przepis ten normatywnie nie przystaje wprost do sytuacji wypłaty kwoty kredytu oraz jego sposobu spłaty, kiedy to dłużnik może dokonać wyboru waluty polskiej w spełnieniu świadczenia, które miało być pierwotnie spełnione w (...).
Jeśli bowiem chodzi o samą wypłatę kwoty kredytu, to tu zauważyć należy, iż jakkolwiek formalnie Bank udzielił kredytu w (...), to jednak jego świadczenie pieniężne w rozumieniu art. 358 § 1 k.c. umownie i „do spełnienia” co do zasady zgodnie z zasadniczym celem umowy było wyrażone jest w PLN i limitowane do wypłaty w tej walucie. Bank zatem w żadnym razie nie dokonuje tu wzmiankowanego wyboru spełnienia świadczenia z waluty obcej na PLN. Tym bardziej kredytobiorca w ramach spłaty kredytu nie dokonywał wyboru waluty spłaty z (...) na PLN, co z przyczyn oczywistych szerszego uzasadnienia nie wymaga i winno w zasadzie zamykać dalsze rozważania na ten temat, chyba że powołany przepis można byłoby stosować „odpowiednio” lub przez analogię.
Takiej z kolei możliwości również nie ma. Po pierwsze, w ocenie Sądu, niedopuszczalnym z punktu widzenia „dyrektywnej” i kodeksowej ochrony konsumenta byłoby stosowanie na jego niekorzyść jakiejkolwiek analogii, której to stosowanie jest wyjątkiem i winno być traktowane (w szczególności w zakresie ochrony praw konsumenta) wyjątkowo i restryktywnie. Po wtóre, decyzja co do wzmiankowanego uzupełnienia pozostawiona jest konsumentowi, który pouczony o skutkach braku uzupełnienia i upadku umowy, skutki te akceptował i żądanie nieważności czy upadku umowy podtrzymywał.
Jeżeli bowiem skutkiem wyeliminowania niedozwolonych postanowień miałoby być unieważnienie umowy i potencjalnie niekorzystne dla konsumenta następstwa, decyzja co do tego, czy niedozwolone postanowienia mają obowiązywać, czy też nie, zależy od konsumenta, który przed podjęciem ostatecznej decyzji winien być poinformowany o takich skutkach (por. w szczególności pkt 66-68 wyroku (...)). To zaś skutkuje wprost definitywnym, obiektywnym brakiem prawnej i faktycznej możliwości jej wykonania przez obie strony zgodnie z jej istotą i normatywną treścią, tj. jako umowy kredytu bankowego. Skoro bowiem zgodnie z art. 69 ust. 1 pr. bank. głównym elementem konstrukcyjnym umowy kredytu jest oznaczona w umowie kwota środków pieniężnych postawiona do dyspozycji na określony umownie cel, oraz odpowiadający mu obowiązek jej zwrotu, to po wyeliminowaniu z umowy stron postanowień dotyczących kursów wymiany PLN na (...) i odwrotnie - wielkością dookreśloną w umowie jest jedynie kwota franków szwajcarskich jako równoważnik kwoty postawionej umownie do dyspozycji w złotych polskich, przy czym, jak to wcześniej omówiono, jest to „dookreśloność” jedynie pozorna tj. na dzień zawarcia umowy, skoro poprzez limitację do równowartości stanowiącej różnicę między ceną nabycia kredytowanej nieruchomości a wniesionym wkładem własnym, na dzień jednorazowej wypłaty mogła ulegać zmianie. Ciągle jednak nie wiadomo, jak winna być umownie ustalona zarówno kwota (...) jak i PLN - ta ostatnia kwota, jako główny element wykonania umowy, realizacji głównego jej celu i wypełnienia najistotniejszego z punktu widzenia jej treści świadczenia, podobnie zresztą jak nie wiadomo, jaką zwrotnie kwotę w PLN jako równowartość rat w (...) winna według reguł umownych zwrócić Bankowi strona powodowa.
Brak ostatecznej możliwości jednoznacznego określenia kwoty kredytu „do wypłacenia” jako niewątpliwie świadczenia głównego (czy to w postaci ściśle określonej kwoty, czy to poprzez ścisłe i jednoznaczne określenie parametrów do jej ustalenia – np. kursu wymiany), a także kwoty (...), oznacza w konsekwencji brak jednego z kluczowych elementów wykonania umowy a także elementów konstrukcyjnych kredytu wskazanych w art. 69 pr. bank., co wprost przekłada się na jej treściową, nieusuwalną niezgodność z tym przepisem i tym samym niejako „wtórną” sprzeczność z prawem i nieważność w rozumieniu art. 58 k.c.
Jak wskazał SN w uchwale pełnego składu Izby Cywilnej z dnia 25 kwietnia 2024 r. sygn. akt III CZP 25/22 w razie uznania, że postanowienie umowy kredytu indeksowanego lub denominowanego odnoszące się do sposobu określania kursu waluty obcej stanowi niedozwolone postanowienie umowne i nie jest wiążące, w obowiązującym stanie prawnym nie można przyjąć, że miejsce tego postanowienia zajmuje inny sposób określenia kursu waluty obcej wynikający z przepisów prawa lub zwyczajów. W razie niemożliwości ustalenia wiążącego strony kursu waluty obcej w umowie kredytu indeksowanego lub denominowanego umowa nie wiąże także w pozostałym zakresie.
Powyższa uchwała ma moc zasady prawnej, co oznacza, że co oznacza, że będzie ona stosowana przez ten sąd również w innych sprawach.
Nieważność umowy oznacza, że nie istnieje stosunek zobowiązaniowy między stronami, jaki miałby powstać w wyniku jej zawarcia. W konsekwencji, strony, które zawarły nieważną umowę, powinny sobie zwrócić wzajemnie otrzymane świadczenia. Skoro bowiem podstawa tych świadczeń została uznana za nieważną i sprzeczną z prawem, świadczenia te są świadczeniami nienależnymi w rozumieniu art. 410 k.c. Zgodnie z nim w przypadku świadczeń nienależnych zastosowanie znajdują przepisy art. 405 i nast. k.c., które przewidują obowiązek zwrotu korzyści uzyskanych kosztem innej osoby. Wyjaśnić należy, że stwierdzenie, iż świadczenie spełnione przez kredytobiorcę na podstawie postanowienia abuzywnego jest świadczeniem nienależnym, oznacza, że podlega ono zwrotowi. Spełnienie świadczenia wypełnia przesłankę zubożenia po stronie powodów, a uzyskanie tego świadczenia przez pozwanego – przesłankę jego wzbogacenia (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku V Wydział Cywilny z dnia 18 grudnia 2020 r., V ACa 447/20, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, publ.).
Stosownie do uchwały składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r., mającej moc zasady prawnej, jeżeli bez bezskutecznego postanowienia umowa kredytu nie może wiązać, konsumentowi i kredytobiorcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w wykonaniu tej umowy. Kredytobiorca może żądać zwrotu świadczenia od chwili, w której umowa kredytu stała się trwale bezskuteczna.
W niniejszej sprawie powód żądał zapłaty kwoty 457.168,10 zł oraz 5.364,21 CHF, stanowiącej różnicę pomiędzy sumą opłat dokonanych przez powoda z tytułu umowy od dnia jej zawarcia do dnia całkowitej spłaty kredytu w wysokości 1.002.168,10 zł oraz 5.364,21 CHF, a kwotą wypłaconego powodowi kredytu w wysokości 545.000,00 zł.
Bezspornym w sprawie jest, że powód uiścił na rzecz banku z tytułu rat kapitałowo-odsetkowych kwotę 1.002.168,10 PLN oraz 5.364,21 CHF. Nie ulega zatem wątpliwości, że powód spłacił znacznie wyższą kwotę, niż dochodzone w sprawie 457.168,10 zł oraz 5.364,21 CHF.
Mając na uwadze powyższy pogląd Sądu Najwyższego oraz kierując się utartą już w ostatnim orzecznictwie tzw. „teorią dwóch kondykcji”, Sąd w punkcie I wyroku, w oparciu o art. 410 § 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c., zasądził na rzecz powoda kwotę 457.168,10 zł oraz 5.364,21 CHF obie kwoty wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie za okres od dnia 14 lutego 2023 r. do dnia zapłaty.
Zgodnie bowiem z poglądem przyjętym przez Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 7.05.2021 r. w sprawie III CZP 6/21, w przypadku następczej nieważności umowy kredytowej po obu jej stronach powstają odrębne roszczenia o zwrot świadczeń nienależnie spełnionych. Ostatecznie zatem świadczenia te podlegają zwrotowi niezależnie od siebie, bez konieczności badania z urzędu, czy ich wzajemna wysokość prowadzi do powstania stanu wzbogacenia, który byłby miarą zwrotu różnicy między tymi świadczeniami. Sąd Najwyższy nadał wskazanej uchwale moc zasady prawnej, co oznacza, że będzie ona stosowana przez ten sąd również w innych sprawach. Zatem Sąd kieruje się utartą już w ostatnim orzecznictwie tzw. „teorią dwóch kondykcji”, zakładającą zasądzenie na rzecz kredytobiorcy pełnej sumy kwot spłaconych bankowi z pozostawieniem do osobnego procesu lub do zarzutu potrącenia kwot wypłaconych przez Bank.
Nie zachodzą przy tym przesłanki negatywne wymienione w art. 411 k.c., ponieważ powód nie wiedział, że nie jest zobowiązany (gdy świadczyli, początkowo nie zdawał sobie sprawy z prawnej możliwości wzruszenia umowy, a później – wobec niejednolitości orzecznictwa - nie mógł nabrać ani obiektywnego, ani subiektywnego przekonania o uprawnieniu do wstrzymania się ze spłatami), spełnienie świadczeń wobec banku nie czyni zadość zasadom współżycia społecznego, świadczenia nie zostały spełnione w zadośćuczynieniu przedawnionemu roszczeniu i nie były spełniane zanim wierzytelność stała się wymagalna. Dodać należy, że powód spełniał świadczenie w obliczu groźby wypowiedzenia umowy kredytowej z wszystkimi surowymi tego konsekwencjami. Trudno też zakładać, by bank otrzymane świadczenia zużył lub utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony.
Z tych przyczyn ustalona wyżej suma stanowi świadczenie nienależne w rozumieniu art. 410 k.c. (gdyż świadczonym na podstawie niedozwolonych postanowień umowy) i podlega zwrotowi na mocy art. 405 k.c. z odsetkami ustawowymi za opóźnienie (art. 481 § 1 i 2 k.c.).
Powód żądał odsetek od zasądzonej kwoty od dnia 14 lutego 2023 r. do dnia zapłaty. Sąd powyższe żądanie powodów uznał za zasadne w całości.
Stosownie do art. 455 k.c., jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania, natomiast zgodnie z art. 481 § 1 k.c., jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Powód wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 1.002.168,10 PLN oraz 5.364,21 CHF pismem z dnia 3 lutego 2023 r., zakreślając mu termin zapłaty siedmiu dni. Pozwany odebrał wezwanie w dniu 6.02.2023 r. (k.58). W rozpoznawanej sprawie roszczenie o zapłatę opiera się na żądaniu zwrotu nienależnego świadczenia, stad mając na uwadze powołane wyżej przepisy, tj. art. 455 i art. 481 § 1 k.c., uzasadnione jest żądanie zapłaty odsetek od dnia następnego po upływie terminu wyznaczonego w wezwaniu, tj. od dnia 14.02.2023 r. Dlatego też, Sąd na podstawie art. 481 § 1 k.c. zasądził ustawowe odsetki za opóźnienie od kwoty 457.168,10 zł oraz 5.364,21 CHF od dnia 14 lutego 2023 r. do dnia zapłaty.
Sąd nie uwzględnił zarzutu zatrzymania zgłoszonego przez pozwanego na podstawie art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c. Zgodnie z art. 496 k.c. jeżeli wskutek odstąpienia od umowy strony mają dokonać zwrotu świadczeń wzajemnych, każdej z nich przysługuje prawo zatrzymania, dopóki druga strona nie zaofiaruje zwrotu otrzymanego świadczenia albo nie zabezpieczy roszczenia o zwrot. Natomiast stosownie do art. 497 k.c. przepis artykułu poprzedzającego stosuje się odpowiednio w razie rozwiązania lub nieważności umowy wzajemnej. Prawo zatrzymania zatem znajduje zastosowanie również w przypadku nieważności umowy wzajemnej - a taką właśnie jest sporna umowa, wobec czego roszczenie powodów o zapłatę na ich rzecz dochodzonej w pozwie kwoty i roszczenie pozwanego o zwrot wypłaconej kwoty kapitału kredytu, są świadczeniami wzajemnymi. Jednakże zauważyć w tym miejscu należy, że Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z dnia 14 grudnia 2023 r. w sprawie C-28/22 wyjaśnił m.in., że skuteczność ochrony przyznanej konsumentom przez dyrektywę 93/13 byłaby zagrożona, gdyby konsumenci ci, powołując się na prawa, które wywodzą z tej dyrektywy, byli narażeni na ryzyko nieotrzymania odsetek za opóźnienie od kwot, które powinny im zostać zwrócone ze względu na nieważność umowy od momentu upływu terminu nałożonego na przedsiębiorcę do wykonania świadczenia, po tym jak przedsiębiorca ten otrzyma wezwanie do zwrotu tych kwot (por. pkt 86 uzasadnienia). W związku z tym stwierdził, że art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13 w związku z zasadą skuteczności należy interpretować w ten sposób, iż stoją one na przeszkodzie wykładni sądowej prawa krajowego, zgodnie z którą w sytuacji gdy umowa kredytu hipotecznego zawarta przez przedsiębiorcę z konsumentem nie może już pozostać wiążąca po usunięciu nieuczciwych warunków zawartych w tej umowie, przedsiębiorca ten może powołać się na prawo zatrzymania umożliwiające mu uzależnienie zwrotu świadczeń otrzymanych od tego konsumenta od przedstawienia przez niego oferty zwrotu świadczeń, które sam otrzymał od tego przedsiębiorcy, lub gwarancji zwrotu tych ostatnich świadczeń, jeżeli wykonanie przez tego samego przedsiębiorcę tego prawa zatrzymania powoduje utratę przez rzeczonego konsumenta prawa do uzyskania odsetek za opóźnienie od momentu upływu terminu nałożonego na danego przedsiębiorcę do wykonania świadczenia po tym, jak przedsiębiorca ten otrzyma wezwanie do zwrotu świadczeń zapłaconych mu w wykonaniu tej umowy.
Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy, zauważyć należy, że uwzględnienie przez sąd zarzutu zatrzymania prowadziłoby do sytuacji, w której od pozwanego nie zasądzono by na rzecz powodów odsetek, ponieważ istota instytucji zatrzymania polegać ma na tym, że do czasu zaoferowania przez powodów zwrotu kwoty wypłaconego kredytu pozwany nie pozostawałby w opóźnieniu. Skuteczne powołanie się na zarzut zatrzymania pociąga za sobą ustanie po stronie banku opóźnienia w zapłacie dochodzonego roszczenia - świadczenia wzajemnego powodów, co uchyla obowiązek zapłaty odsetek za opóźnienie na podstawie art. 481 k.c. Uwzględnienie zarzutu zatrzymania i zasądzenie jednocześnie na rzecz powodów odsetek za opóźnienie wzajemnie się wyklucza, a ponadto może doprowadzić do niekorzystnej dla pozwanego sytuacji, w której powodowie, chcąc uzyskać z tytułu odsetek większą kwotę, sami ociągaliby się z zaoferowaniem pozwanemu zwrotu kwoty wypłaconego im kredytu.
Zauważyć również należy, że w uzasadnieniu wyroku z dnia 20.12.2023 r. w sprawie I CSK 2666/23 Sąd Najwyższy wyjaśnił, że choć co do zasady skorzystanie z instytucji zarzutu zatrzymania jest możliwe również w odniesieniu do roszczeń wynikających z kredytów denominowanych lub indeksowanych do waluty obcej, to jednak jeśli obie wierzytelności istnieją i są jednorodzajowe (obie strony są zobowiązane do wzajemnego spełnienia świadczeń pieniężnych), to w Kodeksie cywilnym przewidziano dalej idącą instytucję, a mianowicie potrącenie wzajemnych wierzytelności (art. 498 i nast. k.c.). Wówczas nie zastrzega się prawa zatrzymania ze względu na możliwość skorzystania z instytucji potrącenia.
Sąd nie podzielił również zarzutu pozwanego co do sprzeczności roszczenia powoda z art. 5 k.c. stwierdzając, że nie ma bowiem podstaw do uznania, że żądanie strony powodowej o zapłatę w związku z nieważnością przedmiotowej umowy stanowiło przejaw nadużycia konstrukcji prawnej ochrony konsumenta w stosunkach z przedsiębiorcą. Pozwany zawarł w treści łączącej strony umowy klauzule abuzywne, a konsekwencje tego działania nie mogą obciążać konsumentów. Pozwany miał pełną dowolność kształtowania warunków wzorca umowy kredytowej oferowanego konsumentom i nic nie stało na przeszkodzie, aby zawarł we wzorcu mechanizmu ustalania kursu waluty będącej miernikiem wartości w sposób obiektywny i możliwy do weryfikacji przez konsumenta. Mając więc na względzie, że pozwany już na etapie konstruowania wzorca umowy naruszył dobre obyczaje, zawierając w jego treści postanowienia abuzywne, nie mógł się on w niniejszej sprawie powoływać na ochronę przewidzianą treścią art. 5 k.c.
O kosztach postępowania orzeczono w punkcie II wyroku, na podstawie art. 98 § 1, 1 1 i 3 k.p.c., zgodnie z którym strona przegrywająca proces jest zobowiązana do zwrotu kosztów stronie wygrywającej. W związku z powyższym pozwany powinien zwrócić powodowi w całości poniesione przez niego koszty postępowania, na które składało się wynagrodzenie pełnomocnika (radca prawny) w stawce wynikającej z § 2 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (10.800 zł).
W punkcie III wyrok, wobec nieuiszczenia przez powoda opłaty od pozwu w wysokości 1.000 zł, Sąd na podstawie na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych nakazał ściągnąć od pozwanego - jako strony przegrywającej - na rzecz Skarbu Państwa kwotę 1.000 zł tytułem nieuiszczonej opłaty od pozwu.
Jednocześnie Sąd oddalił wniosek o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego w podwójnej wysokości, nie znajdując podstaw uzasadniających przyznanie ich w rzeczonej wysokości. Zgodnie bowiem z treścią art. 98 § 3 k.p.c. do niezbędnych kosztów procesu strony reprezentowanej przez adwokata (tu: radcę prawnego) zalicza się wynagrodzenie tego pełnomocnika, określone w odrębnych przepisach i wydatki jednego pełnomocnika, koszty sądowe oraz koszty nakazanego przez sąd osobistego stawiennictwa strony.
Kryteria ustalania wysokości kosztów procesu należnych stronie określono w art. 109 § 2 k.p.c. Z brzmienia tego przepisu wynika, że Sąd winien brać pod uwagę celowość poniesionych kosztów oraz niezbędność ich poniesienia z uwagi na charakter sprawy. Przy ustalaniu wysokości kosztów poniesionych przez stronę reprezentowaną przez pełnomocnika będącego adwokatem, radcą prawnym lub rzecznikiem patentowym, sąd bierze pod uwagę niezbędny nakład pracy pełnomocnika oraz czynności podjęte przez niego w sprawie, w tym czynności podjęte w celu polubownego rozwiązania sporu, również przed wniesieniem pozwu, a także charakter sprawy i wkład pełnomocnika w przyczynienie się do jej wyjaśnienia i rozstrzygnięcia. Możliwość przyznania przez Sąd kosztów zastępstwa procesowego w podwójnej wysokości jest zatem zależna przede wszystkim od rodzaju i stopnia zawiłości sprawy oraz niezbędnego nakładu pracy pełnomocnika. Zdaniem Sądu charakter przedmiotowej sprawy nie uzasadniał przyznania powodowi kosztów zastępstwa procesowego w stawce wyższej niż minimalna. Charakter sprawy obejmuje szeroki katalog okoliczności, do których zaliczyć należy: wartość przedmiotu sporu, tryb rozpoznania sprawy, zakres materiału dowodowego, złożoną konfigurację podmiotową, ilość żądań podlegającą rozpoznaniu czy stopień skomplikowania pod względem prawnym (zob. M. Uliasz, Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz, C.H. Beck, wyd. 2) a także przedmiot sporu, prostotę lub złożoność stanu faktycznego, trudności dowodzenia lub ich brak, precedensowy charakter sprawy.
Przedmiotowa sprawa opierała się na ocenie ważności zawartej przez strony sporu umowy kredytowej waloryzowanej kursem waluty obcej. Sprawy tego typu nie są sprawami precedensowymi, ocena ważności postanowień umownych, wobec bogatego już w tym zakresie orzecznictwa sądowego czy też stanowisk doktryny także nie przemawia za szczególną złożonością sprawy. Odnosząc się zaś do oceny wkładu pracy reprezentującego stronę pełnomocnika Sąd przyjął, że czynności dokonane przez radcę prawnego w imieniu strony w toku niniejszego postępowania, nie uzasadniały przyznania wynagrodzenia w podwójnej stawce. Przez pojęcie „nakładu pracy” pełnomocnika rozumieć należy w szczególności ilość i obszerność złożonych w sprawie pism procesowych oraz udział w rozprawach i posiedzeniach sądu ale także pozasądową pomoc prawną udzieloną klientowi w związku ze sprawą. Analiza akt przedmiotowej sprawy dowodzi, iż nie była ona wielowątkowa czy też precedensowa. Materia rozważanej sprawy na tle innych spraw tego typu nie należy do złożonych. Czynności zawodowego pełnomocnika obejmowały sporządzenie pozwu i pism procesowych, przy czym treść merytoryczna tych pism nie wskazuje na większe niż przeciętne zaangażowanie pełnomocnika w ich przygotowanie. Działania pełnomocnika w przedmiotowej sprawie Sąd traktuje jako niezbędną, ale nie ponadprzeciętną staranność, którą powinien przejawiać każdy pełnomocnik procesowy reprezentujący swojego klienta.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Olsztynie
Osoba, która wytworzyła informację: Sędzia Beata Bihuń
Data wytworzenia informacji: