Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

IX Ca 232/25 - postanowienie z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Olsztynie z 2025-04-09

Sygn. akt IX Ca 232/25

POSTANOWIENIE

Dnia 9 kwietnia 2025 r.

Sąd Okręgowy w Olsztynie IX Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSO Jacek Barczewski

Protokolant:

st. sekr. sąd. Marta Borowska

po rozpoznaniu w dniu 9 kwietnia 2025 r. w Olsztynie na rozprawie

sprawy z wniosku A. K. (1)

z udziałem K. K., Prokuratora Prokuratury Okręgowej w Olsztynie

z zakresu przeciwdziałania przemocy domowej

na skutek apelacji uczestnika K. K. od postanowienia Sądu Rejonowego w Olsztynie z dnia 20 grudnia 2024 r., sygn. akt X Ns 748/24,

p o s t a n a w i a:

oddalić apelację.

SSO Jacek Barczewski

Sygn. akt IX Ca 232/25

UZASADNIENIE

Wnioskodawczyni A. K. (1) wniosła o zobowiązanie uczestnika K. K. do opuszczenia wspólnie zajmowanego mieszkania położonego w O. przy ul. (...) i jego bezpośredniego otoczenia oraz zakazanie uczestnikowi zbliżania się do mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia na odległość mniejszą niż 100 metrów. Wnioskodawczyni wniosła także o zakazanie uczestnikowi K. K. zbliżania się do niej oraz do małoletniego syna R. K. na odległość mniejszą niż 100 m.

Uczestnik K. K. wniósł o oddalenie wniosku.

Udział w niniejszym postępowaniu zgłosił prokurator Prokuratury Rejonowej O.-P. w O..

Postanowieniem z dnia 20 grudnia 2024 r., sygn. akt X NS 748/24, Sąd Rejonowy w Olsztynie X Wydział Cywilny zobowiązał K. K. do opuszczenia lokalu mieszkalnego nr (...) położonego w O. przy ul. (...) i jego bezpośredniego otoczenia (pkt 1); zakazał K. K. zbliżania się do lokalu mieszkalnego nr (...) położonego w O. przy ul. (...) i jego bezpośredniego otoczenia na odległość mniejszą niż 100 m (pkt 2); zakazał K. K. zbliżania się do A. K. (1) oraz do małoletniego R. K. na odległość mniejszą niż 100 m (pkt 3); ściągnął od uczestnika K. K. kwotę 100,00 złotych tytułem opłaty sądowej, od uiszczenia której wnioskodawczyni była zwolniona z mocy prawa (pkt 4).

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny: wnioskodawczyni i uczestnik postępowania są małżeństwem od ponad 16 lat. Posiadają dwójkę wspólnych małoletnich dzieci tj. syna R. K. lat 16 oraz syna A. K. (2) lat 9. Mieszkają wspólnie w lokalu położonym w O. przy ul. (...). W okresie letnim uczestnik mieszka na działce w K.. Wnioskodawczyni pracuje w L., gdzie zarabia ok. 4500- 4800 zł netto miesięcznie. Uczestnik postępowania od lutego 2024 r. jest na emeryturze wynoszącej 8 670 zł miesięcznie. Przed przejściem na emeryturę pracował w Państwowej Straży Pożarnej. Strony zamierzają się rozwieść.

Uczestnik K. K. od ok. 2 lat wielokrotnie stosował wobec wnioskodawczyni przemoc psychiczną i ekonomiczną. Często używał wobec niej oraz wobec starszego syna R. wulgarnych, obraźliwych słów. Nadużywał alkoholu, po spożyciu którego stawał się agresywny i wszczynał awantury. Zabierał wnioskodawczyni oraz synowi R. przedmioty służące do użytku domowego takie jak np. pilot od tv, korek od wanny, router. W ten sposób karał ich za zbyt wysokie rachunki za media, czy też za zachowania, których nie akceptował. Około dwa lata temu w porze letniej, uczestnik nie chciał wpuścić wnioskodawczyni z młodszym synem do pokoju w ich wspólnym mieszkaniu. W trakcie awantury, uczestnik popchnął wnioskodawczynię i porwał jej koszulę nocną. W lipcu 2023 r. zamknął na klucz duży pokój (z dostępem do balkonu) znajdujący się we wspólnym mieszkaniu stron i zakazał do niego wchodzić pozostałym mieszkańcom. Otworzył go dopiero 21 listopada 2024 r. na rozkaz uczestniczących w interwencji Policjantów.

W dniu 21 listopada 2024 r., uczestnik będący pod wpływem alkoholu wypisywał do wnioskodawczyni wiadomości sms, w których twierdził, że dosypie jej do herbaty leki uspokajające, wyzywał ją wulgarnie oraz wskazywał, że „na D. jest dużo miejsca” (w D. znajduje się cmentarz). Powodem, który rozzłościł uczestnika był fakt, że wnioskodawczyni kupiła młodszemu synowi stron do jedzenia frytki, z czego uczestnik nie był zadowolony, gdyż w jego ocenie syn jest otyły i powinien inaczej się odżywiać. Uczestnik zaczął rozbijać w kuchni talerze. Wnioskodawczyni bojąc się o życie swoje oraz starszego syna o powyższym zawiadomiła Policję. Tego samego dnia wszczęto przeciwko uczestnikowi procedurę (...).

W dniu 21 listopada 2024 r. Sierżant Sztabowy Posterunku Policji w O. K. w O. wydał wobec uczestnika K. K. nakaz opuszczenia wspólnie zajmowanego mieszkania położonego w O. przy ul. (...) i jego bezpośredniego otoczenia oraz zakaz zbliżania się do ww. mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia na odległość mniejszą niż 100m, a także zakaz zbliżania się do wnioskodawczyni na odległość mniejszą niż do 100m na okres do dnia 6 grudnia 2024 r.

Wnioskodawczyni A. K. (3), z uwagi na stosowaną przez uczestnika przemoc psychiczną, od lipca 2023 r. do października 2024 r. korzystała z indywidulanej pomocy psychologicznej oraz konsultacji z prawnikiem w Specjalistycznym Ośrodku (...) dla Osób Doznających Przemocy Domowej w O..

Syn stron – R. K. od ok. 1,5 roku choruje na depresję. Ma myśli samobójcze. Korzystał ze wsparcia Punktu Pomocy P., gdzie uczestniczył w czterech spotkaniach z psychologiem. W trakcie spotkań, jednym ze zgłaszanych przez niego problemów była trudna relacja z ojcem oraz nadużywanie przez niego alkoholu. Uczestnik, w trakcie domowych kłótni, mówił do syna R., aby ten się zabił.

Uczestnik K. K. ma poprawne relacje z młodszym synem stron – A. K. (2).

W dniu 25 listopada 2024 r. wnioskodawczyni złożyła zawiadomienie o przestępstwie z art. 207 § 1 kk.

Sąd Rejonowy zważył, że złożony wniosek, wobec wypełnienia przesłanek z art. 11a i art. 11aa Ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu przemocy domowej zasługiwał na uwzględnienie.

Ustalając stan faktyczny w sprawie oparł się na dokumentach sporządzonych przez Policję, dokumentacji medycznej wnioskodawczyni oraz jej syna R. K., dokumentach przesłanych przez instytucje udzielające wsparcia psychologicznego, których autentyczność nie była kwestionowana przez strony i nie budziła wątpliwości Sądu Rejonowego. Dokumenty te zostały sporządzone przez niezależne organy i instytucje.

Oceniając dowód z przesłuchania stron, Sąd Rejonowy miał na uwadze, że wnioskodawczyni i uczestnik zasadniczo odmiennie relacjonowali ostatnie lata swojego małżeństwa. Byli zgodni co do tego, że ich małżeństwo pozostaje w kryzysie, jednak zupełnie inaczej przedstawiali przyczyny tego stanu rzeczy i swoje wzajemne zachowania wobec współmałżonka. Podkreślił, że dowód z przesłuchania Sąd ocenił biorąc pod uwagę całokształt zgromadzonego materiału dowodowego, a specyfika postępowania o zobowiązanie sprawcy przemocy do opuszczenia wspólnie zajmowanego mieszkania nie zmienia zasad ciężaru dowodu, opisanych w art. 6 k.c. i 232 k.p.c.

Wobec powyższego, za wiarygodne Sąd Rejonowy uznał zeznania wnioskodawczyni, gdyż znalazły potwierdzenie w dokumentach przedłożonych do akt, a w bezpośrednim kontakcie brzmiały przekonująco. Wnioskodawczyni zeznawała konsekwentnie, spójnie i logicznie. Zeznania uczestnika Sąd Rejonowy uznał za wiarygodne jedynie w tej części, w jakiej pokrywały się z zeznaniami wnioskodawczyni i z dowodami w postaci dokumentów. W kontekście zgromadzonej dokumentacji, jak również treści wiadomości sms- owych przesyłanych przez uczestnika wnioskodawczyni, które Sąd Rejonowy odczytał na rozprawie, twierdzenia K. K., że nie stosował wobec swojej rodziny przemocy należało uznać za zupełnie niewiarygodne.

Przechodząc do dalszej części rozważań, Sąd Rejonowy podkreślił, że punkt ciężkości regulacji zawartej w art. 11a i 11 aa Ustawy o przeciwdziałaniu przemocy domowej położono na wymuszenie szybkiej zmiany istniejącego stanu rzeczy polegającego na wspólnym zajmowaniu mieszkania przez osobę stosującą przemoc i czyniącą szczególnie uciążliwym wspólne zamieszkiwanie, przez nakazanie tej osobie opuszczenia mieszkania bądź też zakazanie zbliżania się do osoby dotkniętej przemocą domową, gdy osoba stosująca przemoc domową swoim zachowaniem stwarza zagrożenie dla życia lub zdrowia osoby doznającej tej przemocy.

Zgodnie z treścią art. 11a ustawy z 29.07.2005 r. o przeciwdziałaniu przemocy domowej (tytuł ustawy zmieniony od 22.06.2023), jeżeli osoba stosująca przemoc domową wspólnie zajmująca mieszkanie swoim zachowaniem polegającym na stosowaniu przemocy domowej czyni szczególnie uciążliwym wspólne zamieszkiwanie, osoba doznająca tej przemocy może żądać, aby sąd, właściwy według przepisów ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. - Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. z 2023 r. poz. 1550, z późn. zm.) o postępowaniu nieprocesowym, zobowiązał ją do opuszczenia wspólnie zajmowanego mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia lub zakazał zbliżania się do mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia.

Przesłanką do żądania, aby sąd zobowiązał członka rodziny do opuszczenia mieszkania, jest zachowanie członka rodziny polegające na stosowaniu przemocy w rodzinie, które czyni szczególnie uciążliwym wspólne zamieszkiwanie. Zgodnie z definicją ustawową, zawartą w art. 2 ust. 1 pkt 1 u.p.p.d. ilekroć jest mowa w ustawie o przemocy domowej, należy przez to rozumieć jednorazowe albo powtarzające się umyślne działanie lub zaniechanie, wykorzystujące przewagę fizyczną, psychiczną lub ekonomiczną, naruszające prawa lub dobra osobiste osoby doznającej przemocy domowej, w szczególności:

a) narażające tę osobę na niebezpieczeństwo utraty życia, zdrowia lub mienia,

b) naruszające jej godność, nietykalność cielesną lub wolność, w tym seksualną,

c) powodujące szkody na jej zdrowiu fizycznym lub psychicznym, wywołujące u tej osoby cierpienie lub krzywdę,

d) ograniczające lub pozbawiające tę osobę dostępu do środków finansowych lub możliwości podjęcia pracy lub uzyskania samodzielności finansowej,

e) istotnie naruszające prywatność tej osoby lub wzbudzające u niej poczucie zagrożenia, poniżenia lub udręczenia, w tym podejmowane za pomocą środków komunikacji elektronicznej;

Jak wynika z treści przywołanego wyżej art. 11a Ustawy z 29.07.2005 r. o przeciwdziałaniu przemocy domowej, niezbędne do wydania orzeczenia o nakazaniu opuszczenia lokalu jest również uznanie przez sąd, że stosowanie przemocy powoduje szczególnie uciążliwym wspólne zamieszkiwanie. Przepisy Ustawy o przeciwdziałaniu przemocy domowej mają na celu odizolowanie osób doznających przemocy fizycznej lub psychicznej od członków rodziny, którzy dopuszczają się wobec nich niedopuszczalnego zachowania, także przeciwdziałanie sytuacjom, w którym ofiary przemocy na skutek postępowania sprawcy są zmuszone do ucieczki, opuszczenia mieszkania stanowiącego ich jedyne miejsce zamieszkania.

Z art. 2 ust. 1 pkt 1 w/w ustawy wynika, że przez przemoc domową należy rozumieć jednorazowe albo powtarzające się umyślne działanie lub zaniechanie, wykorzystujące przewagę fizyczną, psychiczną lub ekonomiczną, naruszające prawa lub dobra osobiste osoby doznającej przemocy domowej. Przez osobę doznającą przemocy domowej należy m.in. rozumieć małżonka, także w przypadku gdy małżeństwo ustało, jak również zstępnych (art. 2 ust. 1 pkt 2 lit. a i b). Z kolei osobą stosującą przemoc domową jest pełnoletni, który dopuszcza się przemocy domowej wobec osób, o których mowa w pkt 2 (art. 2 ust. 1 pkt 3).

W sprawie niniejszej poza sporem zdaniem Sąd Rejonowego pozostawała okoliczność, że wnioskodawczyni i uczestnik zamieszkują wspólnie w mieszkaniu położonym w O. przy ul. (...) oraz posiadają dwójkę wspólnych małoletnich dzieci tj. syna R. K. lat 16 oraz syna A. K. (2) lat 9.

Odnosząc powyższe do stanu faktycznego niniejszej sprawy Sąd Rejonowy stwierdził, że przy zgromadzonym materiale dowodowym, udokumentowane zachowania uczestnika pozwalają na ustalenie, że dopuszczał się on wobec wnioskodawczyni oraz wobec starszego syna R. przemocy w znaczeniu zdefiniowanym w art. 2 ust. 1 pkt 1 przywołanej ustawy.

Definicja legalna przemocy domowej, o której mowa w art. 2 ust. 1 pkt 1 w/w ustawy wskazuje, że stosowanie przemocy jest pojęciem zakresowo o wiele szerszym, niż znęcanie w rozumieniu art. 207 § 1 k.k. Przesłanka stosowania przemocy domowej powinna zatem być badana za pomocą definicji pojęcia przemocy domowej, bez odnoszenia tych zachowań do znamion czynów zabronionych określonych w art. 207 k.k. Żądanie zobowiązania przez sąd danej osoby do opuszczenia mieszkania przysługuje osobie dotkniętej przemocą domową niezależnie od tego, czy sprawcy tej przemocy można zarzucić popełnienie przestępstwa. Żądanie do zobowiązania danej osoby do opuszczenia mieszkania i wydanie przez sąd stosownego orzeczenia jest też więc niezależne od tego, czy wobec osoby stosującej przemoc, w stosunku do której ma być na podstawie art. 11a wydane zobowiązanie, toczy się lub zakończyło się postępowanie w sprawie o popełnienie takiego przestępstwa (Sylwia Spurek, Przeciwdziałanie przemocy w rodzinie. Komentarz, wyd. IV, WKP 2019, SIP LEX).

W ocenie Sądu Rejonowego, zebrany w sprawie materiał dowodowy jednoznacznie wykazał, że K. K. dopuszczał się stosowania wobec wnioskodawczyni przemocy domowej, zarówno psychicznej jak i ekonomicznej. Wyzywał ją słowami obraźliwymi i groził pozbawieniem życia, o czym świadczą nie tylko zeznania wnioskodawczyni. Wobec rozbieżności w zeznaniach stron, zasadnicze znaczenie dla oceny ich wiarygodności miały pozostałe dowody zgromadzone w sprawie. Niezwykle istotnym dowodem były wiadomości sms, które w dniu 21 listopada 2024 r. przesyłał uczestnik do wnioskodawczyni. Treść tych wiadomości okazała wnioskodawczyni w toku rozprawy w dniu 16 grudni 2024 r., a Sąd Rejonowy je odczytał. Uczestnik potwierdził, że są to wiadomości, które napisał do wnioskodawczyni. W treści tych wiadomości znajdowały się wyzwiska, wulgarne określenia, a także groźby karalne.

Okoliczność nagannego zachowania uczestnika została potwierdzona oświadczeniami wnioskodawczyni złożonymi w trakcie wszczętej przeciwko niemu procedury Niebieskiej Karty, zeznaniami wnioskodawczyni, jak również ostatecznie, powyższe wulgarne, agresywne zachowanie zostało potwierdzone i przyznane także przez samego uczestnika. Ten początkowo twierdził, że nigdy nie stosował wobec żony przemocy ani nie odzywał się do niej wulgarnie, jednak po odczytaniu korespondencji sms -owej stron na rozprawie w dniu 16 grudnia 2024 r. przyznał, że są to wiadomości, które wysyłał do żony.

Interwencja Policji w domu stron była jednorazowa, co nie oznacza jednak, że do przemocy domowej nie dochodziło już wcześniej. Z zeznań wnioskodawczyni wynika jednoznacznie, że tego rodzaju zachowania uczestnika zdarzały się bardzo często, z tym że wnioskodawczyni dopiero pod koniec 2024 r. znalazła w sobie na tyle dużo siły i odwagi by się temu przeciwstawić i poinformować organy ścigania.

D. na to, że sytuacja z 21 listopada 2024 r. nie była incydentalna okazała się również zdaniem Sądu Rejonowego dokumentacja przesłana przez (...) Ośrodek (...) dla Osób Doznających Przemocy Domowej w O., z której wynika, że wnioskodawczyni już od lipca 2023 r. korzystała z indywidulanej pomocy psychologicznej oraz z konsultacji z prawnikiem w w/w Ośrodku. W toku diagnozy przeprowadzonej w dniu 5 lipca 2023 r. wnioskodawczyni relacjonowała, że mąż wyzywa ją i starszego syna R., że nadużywa alkoholu, że stosuje wobec niej przemoc ekonomiczną, uważa się za nieomylnego. (k. 95). W toku kolejnych spotkań w Ośrodku opowiadała o stosowanej przez uczestnika przemocy psychicznej, werbalnej i ekonomicznej.

Taki sam obraz zachowania się uczestnika postępowania wyłania się z dokumentacji jaką Sąd Rejonowy otrzymał z Miejskiego Zespołu (...) w O., z której wynika, że małoletni R. K. korzystał ze wsparcia Punktu Pomocy P., gdzie uczestniczył w czterech spotkaniach z psychologiem. W trakcie tych spotkań relacjonował trudną relację z ojcem, stosowaną przez niego przemoc psychiczną i nadużywanie alkoholu (k. 104v-106).

Zebrany materiał dowodowy zdaniem Sądu Rejonowego przeczy zeznaniom uczestnika, jednocześnie potwierdzając zeznania wnioskodawczyni. Uczestnik za problemy wychowawcze ze starszym synem stron obwinia wyłącznie swoją żonę, nie mając sobie nic do zarzucenia. Z zeznań uczestnika wynika, że wobec siebie jest bezkrytyczny. Neguje problem alkoholowy i stosowanie przemocy wobec najbliższych członków rodziny. Zachowanie K. K. jest nie do zaakceptowania, a dalsze jego pozostawanie we wspólnym mieszkaniu stron może doprowadzić do tragedii. Niezależnie od tego, gdzie tkwi przyczyna rozpadu pożycia małżeńskiego stron i trudności wychowawczych z małoletnim R., uczestnik nie ma prawa znęcać się nad swoją żoną i synem, poniżać ich, wyzywać, grozić pozbawieniem życia.

Oceny, czy zachowanie sprawcy przemocy powoduje wspólne zamieszkiwanie szczególnie uciążliwym, należy dokonywać obiektywnie, jednak przy uwzględnieniu subiektywnych odczuć osoby dotkniętej przemocą i jej właściwości osobistych. „Uciążliwy” to trudny do zniesienia, przykry, przeszkadzający swoją obecnością lub zachowaniem. Uciążliwość musi mieć charakter dużego nasilenia, być ponadprzeciętna. Przemoc domowa spowoduje wspólne zamieszkiwanie szczególnie uciążliwym np. w momencie, gdy osoba ją stosująca zagraża poczuciu bezpieczeństwa osoby dotkniętej przemocą w rodzinie lub uniemożliwi korzystanie ze wspólnych pomieszczeń lub urządzeń (G. Wrona, Ustawa o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. Komentarz. Wyd. 2, Warszawa 2021).

Nie ulega wątpliwości, że zachowanie K. K. jest dla wnioskodawczyni oraz jej starszego syna szczególnie uciążliwe, skoro doprowadziło do tego, że wnioskodawczyni w dniu 21 listopada 2024 r., bojąc się o życie swoje oraz starszego syna zawiadomiła Policję o agresywnym, wulgarnym zachowaniu męża. W ocenie Sądu, opisane powyżej zachowania uczestnika z całą pewnością utrudniają codzienne funkcjonowanie, uniemożliwiają odpoczynek i korzystanie ze wspólnie zajmowanego mieszkania. Swoim zachowaniem uczestnik upokarza żonę i starszego syna. Groźbami pozbawienia życia wzbudza we wnioskodawczyni obawę, strach i niepokój. Agresywne i wulgarne zachowania uczestnika przekładają się negatywnie nie tylko na jego relacje z żoną, lecz mają bardzo szkodliwy wpływ na małoletnich R. i A..

Ustawa o przeciwdziałaniu przemocy domowej i przewidziany w niej tryb z art. 11a jest trybem szczególnym, który ma zastosowanie w szczególności przy wysokiej aktualności przemocy, kiedy faktycznie trzeba podejmować natychmiastowe działania. Ten tryb służy wyłącznie sytuacjom, gdzie przemoc pojawia się i występuje w sposób stanowiący realne zagrożenie dla zdrowia, życia osoby dotkniętej przemocą.

Sąd Rejonowy podkreślił również, że nakaz opuszczenia lokalu przez sprawcę przemocy ukierunkowany jest na zapewnienie bezpieczeństwa ofiarom przemocy w rodzinie i służyć ma odseparowaniu osoby dotkniętej przemocą w rodzinie od osoby stosującej przemoc.

Sąd Rejonowy wskazał także, że stosownie do treści art. 11aa ust. 1 i 2 ww. Ustawy o przeciwdziałaniu przemocy domowej, osoba doznająca przemocy domowej może żądać, aby sąd, o którym mowa w art. 11a ust. 1, wydał wobec osoby stosującej przemoc domową zakaz zbliżania się do niej na wyrażoną w metrach odległość lub zakazał osobie stosującej przemoc domową kontaktowania się z nią, gdy osoba stosująca przemoc domową swoim zachowaniem polegającym na stosowaniu przemocy domowej stwarza zagrożenie dla życia lub zdrowia osoby doznającej tej przemocy. Osoba doznająca przemocy domowej może żądać wydania zakazu kontaktowania się z nią także, gdy osoba stosująca przemoc domową nęka ją za pomocą środków komunikacji elektronicznej na odległość, wzbudzając u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia, poniżenia lub udręczenia lub istotnie narusza jej prywatność.

Nadto, zgodnie z art. 560 7 § 1 kpc Sąd Rejonowy, uwzględniając wniosek o zobowiązanie osoby stosującej przemoc domową do opuszczenia wspólnie zajmowanego mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia lub o wydanie zakazu zbliżania się do wspólnie zajmowanego mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia, wskazuje w postanowieniu obszar, który osoba stosująca przemoc domową ma opuścić i na którym nie może przebywać, lub odległość od wspólnie zajmowanego mieszkania, którą osoba stosująca przemoc domową jest obowiązana zachować.

W tym stanie rzeczy oraz przy zebranym materialne dowodowym, Sąd Rejonowy uwzględnił wniosek i w punkcie 1 postanowienia zobowiązał uczestnika K. K. do opuszczenia lokalu mieszkalnego nr (...) położonego w O. przy ul. (...) i jego bezpośredniego otoczenia.

W pkt 2 Postanowienia Sąd Rejonowy zakazał K. K. zbliżania się do lokalu mieszkalnego nr (...) położonego w O. przy ul. (...) i jego bezpośredniego otoczenia na odległość mniejszą niż 100 m, a w pkt 3 zakazał uczestnikowi zbliżania się do A. K. (1) oraz do małoletniego R. K. na odległość mniejszą niż 100 m.

W ocenie Sądu Rejonowego wskazane w postanowieniu odległości stosownie do art. 560 7 § 1 k.p.c. zapewnią odpowiedni poziom bezpieczeństwa wnioskodawczyni i jej syna R. K..

Odnosząc się do kosztów procesu, wskazać analizy, że zgodnie z wyjątkiem określonym w art 520 § 2 k.p.c. który stanowi, że jeżeli uczestnicy są w różnym stopniu zainteresowani wynikiem postępowania lub interesy ich są sprzeczne, Sąd Rejonowy może stosunkowo rozdzielić obowiązek zwrotu kosztów lub włożyć go na jednego z uczestników w całości. Powyższe wskazuje zatem, że po spełnieniu przesłanek z art. 520 § 2 k.p.c. Sąd może zasądzić koszty według analogicznych zasad jak w postępowaniu procesowym.

Z uwagi na powyższe, na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w związku z art. 520 § 2 k.p.c., Sąd Rejonowy nakazał ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego w Olsztynie kwotę 100 zł tytułem opłaty sądowej od wniosku, od uiszczenia której wnioskodawczyni była zwolniona z mocy prawa. (pkt 4 postanowienia).

Apelację od powyższego rozstrzygnięcia wniósł uczestnik, zaskarżając je w całości i zarzucając mu sprzeczność istotnych ustaleń faktycznych z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, skutkującą błędnym ustaleniem, iż w sprawie zostały zrealizowane znamiona określone w treści art. 11a i 11aa ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu przemocy domowej. Wskazując na powyższe wniósł o zmianę postanowienia poprzez oddalenie wniosku w całości.

W odpowiedzi wnioskodawczyni wniosła o oddalenie apelacji w całości oraz zasądzenie od uczestnika kosztów postępowania zgodnie z obowiązującymi przepisami.

Odpowiedź na apelację uczestnika wniósł również prokurator, wnosząc o jej oddalenie.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja uczestnika nie zasługiwała na uwzględnienie.

Kontrola instancyjna doprowadziła Sąd Okręgowy do przekonania, że zaskarżone rozstrzygnięcie odpowiada prawu, a podniesione w apelacji zarzuty są bezzasadne. Sąd Okręgowy w całości podziela i przyjmuje za własne ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego, jak również zaprezentowaną w uzasadnieniu wyroku tego Sądu ocenę prawną.

Na wstępie wskazać należy, że przepisy ustawy o przeciwdziałaniu przemocy domowej jako nadrzędny cel stawiają ochronę osób doznających przemocy domowej przed działaniami osoby tę przemoc stosującej. W związku z powyższym, postępowanie cywilne prowadzone w oparciu o przepisy ww. ustawy musi cechować sprawność i skuteczność działania. Zgodnie z art. 560 5 k.p.c. w sprawach, o których mowa w art. 11a-11ab ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu przemocy domowej Sąd orzeka w terminie jednego miesiąca od dnia wniesienia wniosku. Zgodnie zaś z art. 560 12 k.p.c. Sąd drugiej instancji orzeka w terminie jednego miesiąca od przedstawienia akt sprawy przez sąd pierwszej instancji wraz z apelacją. Wprowadzenie powyższych terminów stanowi przejaw realizacji szczególnie akcentowanego w tym postępowaniu postulatu szybkości postępowania (vide K. Flaga-Gieruszyńska, A. Zieliński, Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz. Wyd. 12, Warszawa 2024).

Zgodnie z art. 2 ust. 1 pkt 1 ustawy o przeciwdziałaniu przemocy domowej, ilekroć w ustawie jest mowa o przemocy domowej - należy przez to rozumieć jednorazowe albo powtarzające się umyślne działanie lub zaniechanie, wykorzystujące przewagę fizyczną, psychiczną lub ekonomiczną, naruszające prawa lub dobra osobiste osoby doznającej przemocy domowej, w szczególności:

a) narażające tę osobę na niebezpieczeństwo utraty życia, zdrowia lub mienia,

b) naruszające jej godność, nietykalność cielesną lub wolność, w tym seksualną,

c) powodujące szkody na jej zdrowiu fizycznym lub psychicznym, wywołujące u tej osoby cierpienie lub krzywdę,

d) ograniczające lub pozbawiające tę osobę dostępu do środków finansowych lub możliwości podjęcia pracy lub uzyskania samodzielności finansowej,

e) istotnie naruszające prywatność tej osoby lub wzbudzające u niej poczucie zagrożenia, poniżenia lub udręczenia, w tym podejmowane za pomocą środków komunikacji elektronicznej.

Zgodnie zaś treścią art. 11a ustawy z 29.07.2005 r. o przeciwdziałaniu przemocy domowej, jeżeli osoba stosująca przemoc domową wspólnie zajmująca mieszkanie swoim zachowaniem polegającym na stosowaniu przemocy domowej czyni szczególnie uciążliwym wspólne zamieszkiwanie, osoba doznająca tej przemocy może żądać, aby sąd, właściwy według przepisów ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. - Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. z 2023 r. poz. 1550, z późn. zm.) o postępowaniu nieprocesowym, zobowiązał ją do opuszczenia wspólnie zajmowanego mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia lub zakazał zbliżania się do mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia. Przesłanką do żądania, aby sąd zobowiązał członka rodziny do opuszczenia mieszkania, jest zachowanie członka rodziny polegające na stosowaniu przemocy w rodzinie, które czyni szczególnie uciążliwym wspólne zamieszkiwanie. Jak wynika z treści przywołanego wyżej art. 11a Ustawy z 29.07.2005 r. o przeciwdziałaniu przemocy domowej, niezbędne do wydania orzeczenia o nakazaniu opuszczenia lokalu jest również uznanie przez sąd, że stosowanie przemocy powoduje szczególnie uciążliwym wspólne zamieszkiwanie. Przepisy ustawy o przeciwdziałaniu przemocy domowej mają na celu odizolowanie osób doznających przemocy fizycznej lub psychicznej od członków rodziny, którzy dopuszczają się wobec nich niedopuszczalnego zachowania, także przeciwdziałanie sytuacjom, w którym ofiary przemocy na skutek postępowania sprawcy są zmuszone do ucieczki, opuszczenia mieszkania stanowiącego ich jedyne miejsce zamieszkania.

Natomiast na podstawie art. 11aa ust. 1 ustawy o przeciwdziałaniu przemocy domowej osoba doznająca przemocy domowej może żądać, aby sąd, o którym mowa w art. 11a ust. 1, wydał wobec osoby stosującej przemoc domową zakaz zbliżania się do niej na wyrażoną w metrach odległość lub zakazał osobie stosującej przemoc domową kontaktowania się z nią, gdy osoba stosująca przemoc domową swoim zachowaniem polegającym na stosowaniu przemocy domowej stwarza zagrożenie dla życia lub zdrowia osoby doznającej tej przemocy.

W literaturze wskazuje się, że do stwierdzenia występowania przemocy domowej wystarczające jest jednorazowe działanie lub zaniechanie. Chodzi bowiem o zapewnienie działań i ochrony osobie doznającej przemocy w każdym wypadku, gdy taka przemoc będzie miała miejsce nawet w odniesieniu do pojedynczego przypadku przemocy domowej. Z istoty tego zjawiska wynika bowiem, że jest duże prawdopodobieństwo wystąpienia ponownych aktów przemocy w przyszłości, a brak jednoznacznej reakcji na jednostkowy przypadek tylko to prawdopodobieństwo zwiększa. W definicji przemocy domowej ustawodawca wskazał na ewentualny skutek stosowania przemocy. Jest to skutek ewentualny, ponieważ definicja nie zawiera stwierdzenia, że jakiekolwiek skutki działania lub zaniechania sprawcy muszą wystąpić, aby uznać owo działanie lub zaniechanie za przemoc domową. Innymi słowy, zdaniem ustawodawcy już samo narażenie na wystąpienie skutku jest wystarczającą przesłanką, co wyraźnie wskazano w komentowanym przepisie. (zob. G. Wrona, Ustawa o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. Komentarz. Wyd. 3, Warszawa 2024).

W niniejszej sprawie Sąd odwoławczy nie miał wątpliwości, że uczestnik stosował wobec wnioskodawczyni oraz małoletniego syna przemoc w rozumieniu art. 2 ust. 1 pkt 1 ustawy o przeciwdziałaniu przemocy domowej. Jak niezbicie wynika ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego uczestnik stosował przemoc werbalną, psychiczną i ekonomiczną w postaci wyzwisk, gróźb i szantażu, co bez wątpienia jest działaniem nagannym, zagrażającym dobru pozostałych domowników. Zachowań uczestnika nie można ocenić w kategoriach „kryzysu małżeńskiego”, czy „konfliktów rodzinnych”. Skala oraz nasilenie negatywnych działań uczestnika znacznie przekracza typowe konflikty rodzinne, nawet jeśli chodzi o rodzinę faktycznie znajdującą się w sytuacji kryzysowej. Uczestnik wyzywał wnioskodawczynię słowami obraźliwymi i groził pozbawieniem życia, co w szczególności potwierdzają dołączone do sprawy wiadomości sms, które w dniu 21 listopada 2024 r. przesyłał uczestnik do wnioskodawczyni. W treści tych wiadomości znajdowały się wyzwiska, wulgarne określenia, a także groźby karalne. Stanowisku uczestnika zaprzecza choćby okoliczność tego, że w materiale dowodowym brak jest potwierdzenia, aby wnioskodawczyni również podejmowała podobne działania względem uczestnika. Nadto zachowania uczestnika nie ustały nawet po usunięciu go z zajmowanego mieszkania. Uczestnik nadal straszy wnioskodawczynię i syna, jednak jak wskazuje sama uczestniczka dzięki zastosowanym środkom czują się lepiej i spokojniej. Oddalenie wniosku w przedmiotowej sprawie doprowadziłoby wprost do powrotu do poprzedniej sytuacji, w której ani wnioskodawczyni, ani małoletni syn stron nie mogliby spokojnie zamieszkiwać w zajmowanym lokalu.

Nie jest też tak, że Sąd Rejonowy dokonał ustaleń faktycznych w sprawie wyłącznie na podstawie dowodów „pochodzących” od wnioskodawczyni. Jest to ocena zupełnie nieprzystająca do zebranego w sprawie materiału dowodowego. Oczywiście, Sąd Rejonowy oparł się również na zeznaniach samej wnioskodawczyni, jednak nie jest to działanie błędne. Nawet samo oparcie się w tym zakresie na zeznaniach wnioskodawczyni nie byłoby uchybieniem, o ile zostałyby one uznane za wiarygodne i wystarczające do poczynienia konkretnych ustaleń faktycznych. Kodeks postępowania cywilnego nie zna pojęcia dowodów „ważniejszych” lub „mniej ważnych”, w procesie fakty mogą być dowodzone przy użyciu wszelkich prawem przewidzianych środków dowodowych, w tym również przesłuchaniem stron. Przepisy prawa nie nakładają na strony obowiązku dowodzenia okoliczności wystąpienia przemocy domowej dowodami "kwalifikowanymi". Skoro Sąd Rejonowy przeprowadził dowód z przesłuchania wnioskodawczyni na okoliczność stosowania przez uczestnika przemocy, to obowiązkiem tego Sądu było poddanie jej wyjaśnień weryfikacji pod kątem ich wiarygodności i przydatności w postępowaniu oraz poczynienie określonych ustaleń faktycznych w oparciu o ten dowód. Zarzucanie Sądowi Rejonowemu, że oparł swoje ustalenia na konkretnym, przeprowadzonym zgodnie z przepisami dowodzie winno być poparte uzasadnieniem, które wskazywałoby na błędy logiczne, które dowód ten dyskwalifikują, a których Sąd nie dostrzegł, mimo iż powinien to zrobić (tak Sąd Najwyższy min. w orzeczeniach z dnia: 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00, LEX nr 52753, 12 kwietnia 2001 r., II CKN 588/99, LEX nr 52347, 10 stycznia 2002 r. II CKN 572/99, LEX nr 53136). Twierdzenia uczestnika w tym zakresie są całkowicie gołosłowne.

Co istotne okoliczność nagannego zachowania uczestnika została także potwierdzona oświadczeniami wnioskodawczyni złożonymi w trakcie wszczętej przeciwko niemu procedury Niebieskiej Karty, które nie są wbrew opinii uczestnika dokumentem pochodzącym od wnioskodawczyni, a ich wystawcą są powołane do tego organy władzy publicznej. Uczestnikowi nie udało się zanegować ich wiarygodności. Nie przedstawił również żadnych dowodów mogących potwierdzać okoliczności przeciwne, gdy tymczasem zgodnie z art. 6 k.c. i 232 k.p.c. ciężar dowodowy w tym zakresie spoczywał na nim. Ostatecznie zaś, powyższe wulgarne, agresywne zachowanie zostało potwierdzone i przyznane także przez samego uczestnika.

Zachowania uczestnika nie były incydentalne, jednorazowe (choć i takie w pewnych okolicznościach mogłoby być wystarczające do zastosowania środków wskazanych w zaskarżonym orzeczeniu). Oczywiście interwencja Policji w domu stron odbyła się jednorazowo. Naganne zachowania uczestnika zdarzały się jednak już wcześniej, z tym że wnioskodawczyni dopiero pod koniec 2024 r. poinformowała o nich organy ścigania. Racjonalnie wskazuje Sąd Rejonowy, że dowodem na to, że sytuacja z 21 listopada 2024 r. nie była incydentalna jest również dokumentacja przesłana przez (...) Ośrodek (...) dla Osób Doznających Przemocy Domowej w O., z której wprost wynika, że wnioskodawczyni już od lipca 2023 r. korzystała z indywidulanej pomocy psychologicznej oraz z konsultacji z prawnikiem w w/w Ośrodku. W toku diagnozy przeprowadzonej w dniu 5 lipca 2023 r. wnioskodawczyni relacjonowała, że mąż wyzywa ją i starszego syna R., że nadużywa alkoholu, że stosuje wobec niej przemoc ekonomiczną, uważa się za nieomylnego. Okoliczności te potwierdza również dokumentacja Miejskiego Zespołu (...) w O., z której wynika, że małoletni R. K. korzystał ze wsparcia Punktu Pomocy P., opowiadając o licznych negatywnych zachowaniach uczestnika względem niego.

Zebrany materiał dowodowy przeczy zeznaniom uczestnika, jednocześnie potwierdzając zeznania wnioskodawczyni. Uczestnik podchodzi do swoich działań bezkrytycznie, czego przejawem jest również złożona w sprawie apelacja. Neguje problem alkoholowy i stosowanie przemocy wobec najbliższych członków rodziny, nazywając je „konfliktem rodzinnym”, „kryzysem małżeńskim”, „nieporozumieniami”. Bagatelizuje swoje zachowania, nie potrafi spojrzeć na nie krytycznie, co doprowadza do dalszych eskalacji napięć. Sąd nie może przejść obojętnie wobec działań uczestnika o takim nasileniu i negatywnym oddziaływaniu na pozostałych członków rodziny. Sytuacja ta jest nie do zaakceptowania. Zarówno wnioskodawczyni jak i małoletni syn stron mają prawo do spokojnego życia, pozbawionego elementu przemocowego. Tymczasem wspólne zamieszkiwanie z uczestnikiem jest dla nich szczególnie uciążliwe i trudne do zniesienia.

Uczestnik wskazuje, że nie zostało w stosunku do niego stwierdzone popełnienie żadnego przestępstwa na szkodę pozostałych członków rodziny. O ile należy przyznać temu stwierdzeniu rację, o tyle nie jest to przesłanka negatywna orzeczenia nakazu opuszczenia mieszkania i zakazu zbliżania się. Żądanie zobowiązania danej osoby do opuszczenia mieszkania i wydanie przez sąd stosownego orzeczenia jest niezależne od tego, czy wobec osoby stosującej przemoc, w stosunku do której ma być wydane zobowiązanie, toczy się lub zakończyło się postępowanie w sprawie o popełnienie takiego przestępstwa (G. Wrona, Ustawa o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. Komentarz. Wyd. 3, Warszawa 2024, postanowienie SO Warszawa-Praga w Warszawie z 2.7.2019 r., IV Ca 712/19, Legalis). Nie przesądzając o ewentualnej odpowiedzialności karnej uczestnika, wskazać należy, że już samo wykrzykiwanie do syna, aby się zabił, mogłoby doprowadzić do popełnienia przez niego czynu karalnego z art. 151 k.k., gdyby małoletni w konsekwencji tego faktycznie targnął się na swoje życie. Uczestnik nie zdaje sobie prawdopodobnie z tego sprawy, ale nawet słowa, które uznaje za błahe, rzucone mimowolnie, mogą nieść dla niego negatywne konsekwencje prawne. Już sama ta okoliczność pozwala na stwierdzenie, że uczestnik stwarza zagrożenie dla życia i zdrowia małoletniego. Takie zagrożenie uczestnik stwarza również w stosunku do wnioskodawczyni, o czym świadczą bezpośrednie groźby wyrzucenia z domu czy skierowane przeciwko zdrowiu i życiu wnioskodawczyni m.in. wysyłane jej za pomocą komunikatora internetowego.

Uzasadnieniem dla odmowy zastosowania orzeczonych środków nie jest również „chęć dostępu do mieszkania” ze względu na ewentualne sytuacje groźne dla dzieci. Uczestnik na co dzień i tak przebywa poza nim. Jałowe są zatem twierdzenia uczestnika, gdyż nie miałby nawet praktycznej możliwości dowiedzenia się o takim zdarzeniu w odpowiednio krótkim czasie. Poza tym również reagować na takie zdarzenia może wnioskodawczyni. Nie jest ona przecież osobą nieporadną życiową czy w jakikolwiek sposób niesamodzielną.

Jednocześnie zamieszkiwanie uczestnika w K. nie przeszkadza w orzeczeniu nakazu opuszczenia mieszkania. Z brzmienia komentowanego przepisu art. 11a ust. 1 w sposób jednoznaczny wynika, że jego regulacja nie ma zastosowania do sprawcy przemocy w rodzinie „wspólnie zamieszkującego” z ofiarami tej przemocy, ale „wspólnie zajmującego mieszkanie”, co nie jest pojęciem tożsamym. Zajmowanie lokalu nie wymaga przebywania w danym miejscu z zamiarem stałego pobytu. Zgodzić należy się z poglądem, iż pojęcie to powinno obejmować także taką osobę, która zajmuje lokal mieszkalny w ten sposób, iż pozostawiła w nim swoje rzeczy (nawet jeżeli byłaby to tylko część rzeczy, i to nieznaczących w przekonaniu sprawcy przemocy) i choćby tylko potencjalnie może w związku z tym przejawiać wolę stałego zamieszkania w danym lokalu mieszkalnym (np. postanowienie SO w Szczecinie z 28.11.2018 r., II Ca 524/18, Legalis). Nadto Sąd Rejonowy zastosował wobec uczestnika środek polegający na zakazie zbliżania się do wnioskodawczyni i małoletniego syna, a także zakazie przebywania w pobliżu mieszkania stron, które są już całkowicie niezależne od wspólnego zajmowania mieszkania ani nawet od uprzedniego usunięcia osoby stosującej przemoc domową z miejsca zamieszkania.

Mając zatem na uwadze wskazane wyżej okoliczności Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację uczestnika jako niezasadną.

SSO Jacek Barczewski

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Ewa Pogorzelska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Olsztynie
Osoba, która wytworzyła informację:  Jacek Barczewski
Data wytworzenia informacji: