Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

IX Ca 949/14 - postanowienie z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Olsztynie z 2015-05-07

Sygn. akt IX Ca 949/14

POSTANOWIENIE

Dnia 7 maja 2015 r.

Sąd Okręgowy w Olsztynie IX Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący: SSO Jacek Barczewski,

Sędziowie : SO Krystyna Skiepko, SO Bożena Charukiewicz,

Protokolant : prac. sąd. M. K.

po rozpoznaniu w dniu 7 maja 2015 r. w Olsztynie na rozprawie,

sprawy z wniosku P. E.,

z udziałem S. E.,

o podział majątku wspólnego,

na skutek apelacji wnioskodawcy od postanowienia Sądu Rejonowego w Olsztynie z dnia 16 maja 2014 r., sygn. akt I Ns 382/13,

p o s t a n a w i a:

I.  sprostować oczywistą omyłkę pisarską w punkcie I. 2 sentencji zaskarżonego postanowienia w ten sposób, że zamiast błędnie wpisanego numeru nadwozia samochodu S. (...)
nr rej. (...) (...)”, wpisać prawidłowy „ (...)”,

II.  zmienić zaskarżone postanowienie w punkcie IV w ten sposób, że ustalić, iż zasądzona od uczestniczki S. E. na rzecz wnioskodawcy P. E. tytułem dopłaty i rozliczenia nakładów suma 145.546,05 (sto czterdzieści pięć tysięcy pięćset czterdzieści sześć 05/100) zł płatna będzie na następujących warunkach i terminach:

- kwota 45.546,05 zł do dnia 7 listopada 2015 r., z ustawowymi odsetkami w razie uchybienia temu terminowi,

- kwota 100.000 zł, w 83 miesięcznych ratach, płatnych do 15 dnia każdego miesiąca, poczynając od grudnia 2015 r., pierwsze 82 raty w wysokości 1.200 zł każda, zaś ostatnia 83 w wysokości 1.600 zł, z ustawowymi odsetkami w razie uchybienia terminowi płatności którejkolwiek z rat,

III.  oddalić apelację w pozostałym zakresie,

IV.  ustalić, że wnioskodawca i uczestniczka ponoszą koszty postępowania związane ze swym udziałem w sprawie za instancję odwoławczą.

Sygn. akt IX Ca 949/14

UZASADNIENIE

Wnioskodawca P. E. wniósł o podział majątku wspólnego małżeńskiego pomiędzy nim a uczestniczką S. E..

W uzasadnieniu wskazał, że w skład majątku wspólnego wchodzi lokal mieszkalny numer (...) położony w O. przy ul. (...), samochód osobowy marki S. (...) i V. (...). Zaproponował, by uczestniczka przejęła samochód osobowy S. (...) oraz mieszkanie, zaś jemu pozostał samochód osobowy V. (...) oraz spłaty z tytułu wartości lokalu mieszkalnego.

W toku postępowania zgłosił nakłady z majątku osobistego na majątek wspólny w postaci opłacania rachunków za lokal mieszkalny i media oraz wkład mieszkaniowy zgromadzony przed zawarciem związku małżeńskiego.

W odpowiedzi na wniosek uczestniczka wniosła o przyznanie jej lokalu mieszkalnego oraz pojazdu S. (...), które chciała by otrzymać na własność ze spłatą uczestnika. Wniosła o ustalenie nierównych udziałów w majątku wspólnym poprzez stwierdzenie, iż wnioskodawcy należny jest udział wynoszący 20%, a uczestniczce w wysokości 80% majątku wspólnego.

W uzasadnieniu wyjaśniła, iż małżonkowie w nierównym stopniu przyczyniali się do powstania majątku wspólnego. Wnioskodawca nie łożył na utrzymanie gospodarstwa domowego, przekazywał niewielkie środki na utrzymanie dzieci, strony przez cały okres trwania małżeństwa miały odrębne konta bankowe. Wnioskodawca nie uczestniczył też w życiu rodzinnym, nie pomagał przy wychowaniu dzieci, przy chorobie syna stron, a dzieci często musiały o drobne nawet kwoty prosić ojca.

Postanowieniem z 16 maja 2014 r. Sąd Rejonowy w Olsztynie dokonał podziału majątku wspólnego byłych małżonków w ten sposób, że prawo własności lokalu mieszkalnego położonego w O. przy ulicy (...) wraz z udziałami w częściach wspólnych budynku i gruntu o wartości 192.000 zł oraz samochód osobowy S. (...) nr rej. (...) o wartości 14.000 zł przyznał uczestniczce, zaś samochód marki V. (...) nr rej. (...) o wartości 12.000 zł przyznał uczestnikowi. W punkcie III orzeczenia ustalił wysokość nakładów z majątku osobistego wnioskodawcy na majątek wspólny na kwotę 107.286,05 zł. Zasądził od uczestniczki na rzecz P. E. tytułem „spłaty majątku dorobkowego” 145.546,05 zł, płatne w 120 miesięcznych ratach, pierwsze 119 w wysokości 1.220 zł, zaś ostatnia 120 w kwocie 366,05 zł, do 15 dnia każdego miesiąca, począwszy od następnego miesiąca po uprawomocnieniu się postanowienia, z ustawowymi odsetkami w razie uchybienia terminowi płatności poszczególnych rat. Ustalił, że wnioskodawca i uczestniczka ponoszą koszty postępowania związane ze swoim udziałem w sprawie.

Sąd pierwszej instancji ustalił, że strony obowiązywał ustrój ustawowej wspólności małżeńskiej przez cały okres trwania ich małżeństwa tj. od 12 września 1987 r. do 11 stycznia 2013 r., kiedy to uprawomocnił się wyrok rozwodowy.

W trakcie małżeństwa nabyły one do majątku wspólnego lokal mieszkalny numer (...) położony w O. przy ul. (...) o powierzchni 60,40 m 2, dla którego w Sądzie Rejonowym w Olsztynie prowadzona jest księga wieczysta (...).

Strony ponadto posiadają samochody osobowe, S. (...) użytkowaną przez uczestniczkę i syna stron o wartości 14.000 zł oraz V. (...) użytkowanego przez wnioskodawcę o wartości 12.000 zł.

Zarówno wnioskodawczyni jak i uczestnik w trakcie małżeństwa pracowali zawodowo, jednakże nierówno przyczyniali się do powstania majątku wspólnego. Uczestniczka całe swoje dochody przeznaczała na utrzymanie domu, zaś wnioskodawca przekazywał na wspólne wydatki tylko część swoich dochodów, płacąc jednocześnie wszelkie opłaty związane z utrzymaniem mieszkania i mediów.

Wnioskodawca P. E. nie uczestniczył w życiu rodzinnym, nie pomagał uczestniczce w wychowaniu dzieci, nie pomagał synowi po ustaleniu u niego choroby układu pokarmowego, nie uczestniczył w sposób wystarczający w procesie leczenia syna, nie pomaga mu także obecnie, w sytuacji gdy syn ma stwierdzoną niepełnosprawność, należy go dowozić na leczenie, co wiąże się z wielokrotnymi w ciągu roku wyjazdami. Uczestnik nie zajmował się dziećmi, uzyskanie od ojca jakichkolwiek środków finansowych zawsze wiązało się z proszeniem go i wyjaśnianiem na co mają być przeznaczone nawet najmniejsze kwoty.

Nieruchomość stron została wyceniona przez biegłego na kwotę 192.000,00zł.

Wnioskodawca w momencie otrzymania od Spółdzielni Mieszkaniowej lokalu mieszkalnego miał zgromadzony wkład mieszkaniowy. Miał ponadto wpłaconą kaucję za wynajmowane mieszkanie, które to kwoty zostały zaliczone przy ustalaniu wartości wkładu, który miał zostać jeszcze uzupełniony przy objęciu mieszkania. Wartość powyższych kwot stanowiła 53,76% wartości pełnego wkładu mieszkaniowego. Wnioskodawca wykazał także ponoszenie wydatków na utrzymanie lokalu mieszkalnego i mediów po ustaniu wspólności majątkowej na kwotę 4.067,85 zł.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Rejonowy stwierdził, że podstawową sprawą w postępowaniu o podział majątku wspólnego jest ustalenie składu i wartości majątku wspólnego, a następnie dokonanie jego podziału między współwłaścicieli.

Podniósł, iż zgodnie z art. 567 § 3 k.p.c. w zw. z art. 688 k.p.c. i art. 622 § 2 k.p.c., gdy wszyscy współwłaściciele złożą zgodny wniosek co do sposobu zniesienia współwłasności, sąd wyda postanowienie odpowiadające treści wniosku, jeśli projekt podziału nie sprzeciwia się prawu ani zasadom współżycia społecznego, ani też nie narusza w sposób rażący interesu osób uprawnionych.

W przedmiotowej sprawie wnioskodawca i uczestniczka zgodnie wskazali składniki majątku wspólnego, a spór dotyczył jedynie ustalenia wartości nieruchomości, którą ustalił biegły, wskazując na zły stan techniczny lokalu i obniżając w związku z tym jego wartość. Nie było sporu co do wartości ruchomości pojazdów, którymi już podzieliły się strony.

Co do nieruchomości istniał problem co do ustalenia jego wartości i przyznania tego składnika majątku wspólnego na rzecz jednego z małżonków. To uczestniczka wykazywała większą potrzebę przyznania jej lokalu wskazując na wspólne zamieszkiwanie z dziećmi, opiekę nad niepełnosprawnym synem i brak środków finansowych na zakup nieruchomości, która pozwoliłaby uczestniczce i dzieciom stron na w miarę komfortowe życie.

Odnosząc się do spornej wartości nieruchomości stron Sąd Rejonowy oparł się na opinii biegłego, który określił jej wartość na kwotę 192.000 zł, a na rozprawie szczegółowo wyjaśnił, składającej zastrzeżenia uczestniczce, że wziął pod uwagę zły stan techniczny, co spowodowało obniżenie wartości mieszkania w stosunku do mu podobnych. Biegły w ocenie Sądu dokonał prawidłowych ustaleń. stosując metodę porównawczą, właściwie znajdując pozycje mogące być w tej sytuacji porównywane.

Wobec powyższego, na podstawie art. 684 k.p.c. w zw. z art. 567 § 1 k.p.c., Sąd dokonał ustaleń odnośnie składu i wartości majątku podlegającego podziałowi, jak w punkcie I postanowienia.

O sposobie podziału jak w pkt II zadecydowały okoliczności opisane wyżej. Nadmienić należy, że to uczestniczka postępowania pozostaje w trudniejszej sytuacji materialnej. Uczestniczka zajmuje się bowiem opieką nad synem, ponosi koszty utrzymania siebie i dzieci, sprawuje nad nimi opiekę (dzieci studiują), nie ma oszczędności, albowiem przez całe życie wszystkie swoje dochody wydatkowała na utrzymanie gospodarstwa domowego. W ocenie Sąd w/w argumenty przemawiają za pozostawieniem w lokalu uczestniczki wraz z dziećmi, szczególnie, że te zapewne będą mieszkały z matką jeszcze przez długi czas.

Dokumenty złożone przez wnioskodawcę w ocenie Sądu Rejonowego wykazały nakłady poczynione przez P. E. z majątku osobistego na majątek wspólny w postaci części wkładu mieszkaniowego w 53,76% wartości całego wkładu oraz wydatków ponoszonych po ustaniu wspólności na lokal mieszkalny i media w mieszkaniu stron. Wydatki te nie były także kwestionowane przez uczestniczkę postępowania. Sąd ustalił ich wysokość wyliczając 53,76 % wartości mieszkania – 103.219,20 i dodając wydatki na mieszkanie i media – 4.067,85 zł (łącznie 107.286,05 zł).

Sąd pierwszej instancji zaznaczył, że uczestniczka złożyła wniosek o ustalenie nierównych udziałów w majątku wspólnym 80/20 dla wnioskodawcy, uzasadniając to jego nieprzyczynianiem się do utrzymania rodziny związanym z ograniczaniem środków finansowych łożonych na dom.

Zwrócił uwagę, że wnioskodawca sam przyznał, że nie oddawał do gospodarstwa domowego całych swoich dochodów. W ocenie Sądu takie zachowanie wskazuje na nie przyczynianie się w sposób wystarczający do zaspokajania potrzeb rodziny. Przesłuchiwane na tę okoliczność dzieci stron wskazywały na znaczne poświęcenie matki i jej wkład w ich wychowanie, poczucie bezpieczeństwa i opiekę i brak tegoż ze strony ojca. Dzieci stron wyraźnie opisywały, że uzyskiwanie jakichkolwiek środków finansowych od wnioskodawcy wiązało się ze swoistym poniżeniem i koniecznością kierowania próśb kilkakrotnie. Uczestniczka zaś przekazywał wszystkie środki finansowe, którymi dysponowała na utrzymanie rodziny i realizowanie zwykłych potrzeb dzieci.

W myśl art. 43 k.r.i.o., oboje małżonkowie mają równe udziały w majątku wspólnym. Jednakże z ważnych powodów każdy z małżonków może żądać, ażeby ustalenie udziałów w majątku wspólnym nastąpiło z uwzględnieniem stopnia, w którym każdy z nich przyczynił się do powstania tego majątku. Przy ocenie, w jakim stopniu każdy z małżonków przyczynił się do powstania majątku wspólnego, uwzględnia się także nakład osobistej pracy przy wychowaniu dzieci i we wspólnym gospodarstwie domowym.

Jak wynika z treści powyższego przepisu, aby Sąd mógł uwzględnić żądanie ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym, muszą zaistnieć kumulatywnie dwie przesłanki: ważne powody oraz przyczynienie się małżonków do powstania majątku w różnym stopniu.

Analiza materiału dowodowego w przedmiotowej sprawie, a w szczególności zeznań dzieci stron daje podstawę zdaniem Sądu do ustalenia ważnych powodów dla zastosowania nierównych udziałów.

Dość szczegółowy opis świadków wskazujący na brak zainteresowania rodziną, a przede wszystkim dziećmi i to zarówno w aspekcie finansowym jak i psychicznym ze strony wnioskodawcy, brak wsparcia dla ciężko chorego syna, który znajduje wsparcie jedynie u matki i siostry, decyduje o tym, iż oceniony został on przez Sąd jako osoba kierująca się niskimi pobudkami skierowanymi jedynie na zaspokajanie swoich własnych potrzeb. Znamienne jest zdaniem Sądu, że dzieci stron opisywało starania uczestniczki, która próbowała wszystkiego by status finansowy rodziny był zadowalający, przy jednoczesnym opisie ojca, który niepełnosprawnemu synowi nie udziela wystarczającego wsparcia. Opisane zachowania wnioskodawcy decydują zdaniem Sądu o ustaleniu nierównego przyczyniania się do powstania majątku wspólnego. Skoro bowiem wnioskodawca nie dokładał się „całą swoją pensją” do prowadzenia gospodarstwa domowego, a w tym czasie uczestniczka poświęcała się całą sobą by zaspokoić rosnące potrzeby syna, zmniejszyć jego poczucie krzywdy, a jednocześnie wspierać rozwój córki, wychowywać oboje, opiekować się nimi prowadząc dom, to nie można mówić o równym przyczynianiu się do powstania majątku wspólnego.

Mając to wszystko na uwadze Sąd Rejonowy orzekł jak w pkt IV i zasądził od wnioskodawczyni na rzecz uczestnika 33% wartości majątku wspólnego, który wyliczony został na kwotę 218.000,00 zł jako suma wszystkich składników opisanych w pkt I postanowienia z uwzględnieniem nakładów osobistych wnioskodawcy w kwocie 107.286,05 zł (wartość majątku wspólnego 218.000-103.219,20 (wartość 53,76% lokalu mieszkalnego, co dawało 114.780) ustalił nierówne udziały w stosunku 2/3 (76.520 zł) do 1/3 (38.260), przez co na rzecz wnioskodawcy została zasądzona spłata w kwocie 145.546,05 zł (103.219,05 – nakłady z majątku osobistego – wkład mieszkaniowy plus 4.067,85 nakłady z majątku osobistego – koszty utrzymania lokalu mieszkalnego i mediów oraz kwota 38.260 jako 1/3 udziału w rzeczywistym majątku po odliczeniu nakładów wnioskodawczyni).

Sąd Rejonowy uznał, że sytuacja materialna uczestniczki i brak dodatkowych możliwości zarobkowych z jej strony, związanych z koniecznością opieki nad synem, a z drugiej strony fakt, przyznany przez pełnomocnika wnioskodawcy, że wnioskodawca kupił nowy lokal dla siebie i udało mu się otrzymać kredyt, powodują, że nawet niewielkie miesięczne spłaty na rzecz wnioskodawcy dadzą mu realną możliwość funkcjonowania, albowiem zasądzone raty przyczynią się do spłacania poszczególnych rat kredytu. Takiej możliwości może nie mieć uczestniczka postępowania, zażywszy na obecny rynek kredytowy, wymagania banków i restrykcyjność w ich przyznawaniu. Sąd rozłożył świadczenie uczestniczki na rzecz wnioskodawcy na 120 rat (10 lat), albowiem sytuacja materialna i życiowa uczestniczki sugeruje, że opieka nad nie w pełni samodzielnym synem może trwać latami, a uczestniczka powinna zdaniem Sądu mieć możliwość w miarę normalnego funkcjonowania i zapewnienia komfortu dzieciom w domu rodzinnym (art.212 § 3 k.c.)

O kosztach postępowania orzeczono w myśl ogólnej zasady w postępowaniu nieprocesowym opisanej w art. „520 § k.p.c.”, tj. ponoszenia przez strony kosztów postępowania związanych ze swoim udziałem w sprawie.

Apelację od punktu IV i V postanowienia z 16 maja 2014 r. złożył wnioskodawca, wnosząc o jego zmianę przez:

- zasądzenie od uczestniczki na rzecz wnioskodawcy tytułem spłaty kwoty 157.827,85 zł płatną na następujących zasadach: 50.000 zł w terminie 6 miesięcy od daty uprawomocnienia się postanowienia, 107.827,85 zł w terminie 2 lat od uprawomocnienia się orzeczenia, z ustawowymi odsetkami „od dnia wymagalności” do dnia zapłaty,

- obciążenie przyznanej uczestniczce nieruchomości hipoteką do kwoty 157.827,85 zł na zabezpieczenie roszczenia z tytułu spłaty,

- zasądzenie od uczestniczki na rzecz wnioskodawcy kosztów postępowania według norm przepisanych.

Orzeczeniu zarzucił naruszenie:

1. art. 233 § 1 k.p.c. przez nieprawidłowe zastosowanie w sprawie polegające na błędnej ocenie części dowodów zgromadzonych w sprawie dotyczących przyczynienia się wnioskodawcy do powstania majątku wspólnego,

2. art. 43 § 2 i 3 k.r. i o. przez nieprawidłowe zastosowanie polegające na przyjęciu, że w sprawie zachodzą przesłanki do ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym w proporcjach dla wnioskodawcy 33 %, a dla uczestniczki 67 %,

3. art. 212 § 3 k.c. przez nieprawidłowe zastosowanie w sprawie, polegające na rozłożeniu zasądzonej spłaty na 120 rat oraz na nieobciążeniu hipoteką przyznanego uczestniczce prawa własności lokalu.

Wnioskodawca żądał także zasądzenia od uczestniczki kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych oraz dopuszczenia dowodu z „akt postępowania” III RC 765/13 na okoliczność przyczynienia się wnioskodawcy do powstania majątku wspólnego.

W odpowiedzi na apelację uczestniczka wniosła o jej oddalenie. Podniosła, że wszelkie ustalenia Sądu Rejonowego są prawidłowe, wnioskodawca w mniejszym stopniu przyczynił się do powstania majątku wspólnego, zaś jedynie rozłożenie dopłaty na raty umożliwi jej dokonanie. Wskazała, iż jej starania w sprawie uzyskania kredytu zakończyły się generalnie fiaskiem. Jedynie w jednym banku określono jej zdolność kredytową na około 30.000.

Uczestniczka wniosła również o sprostowanie sentencji postanowienia przez wpisanie prawidłowego numeru nadwozia samochodu S. (...).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja wnioskodawcy zasługiwała na częściowe uwzględnienie.

Ocena jej merytorycznej zasadności musi jednak zostać poprzedzona analizą zakresu zaskarżenia postanowienia Sądu Rejonowego w świetle jego konstrukcji oraz stosowania zakazu reformationis in peius w postępowaniu nieprocesowym.

I tak, wnioskodawca nie kwestionuje ustaleń dotyczących składu, wartości i sposobu podziału majątku wspólnego (punkt I i II postanowienia) oraz ustalenia jego nakładu z majątku osobistego na wspólny (punkt III orzeczenia). Zarzuty P. E., reprezentowanego przez profesjonalnego pełnomocnika, dotyczą przede wszystkim rozstrzygnięcia z punktu IV postanowienia (tj. wysokości dopłaty, rozłożenia jej na raty i braku zabezpieczenia). O ile zarzuty naruszenia art. 212 § 3 k.p.c. dotyczą wprost kwestii związanych z materią zawartą w punkcie IV postanowienia, to pozostałe zmierzają do podważenia decyzji sądu pierwszej instancji w przedmiocie ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym. Zaskarżone orzeczenie nie zawiera jednak rozstrzygnięcia w tym zakresie, choć zgodnie z art. 567 § 1 k.p.c. w postępowaniu o podział majątku wspólnego po ustaniu wspólności majątkowej między małżonkami sąd rozstrzyga m.in. o żądaniu ustalenia nierównych udziałów małżonków w majątku wspólnym. Jak stanowi § 2 art. 567 k.p.c., w razie sporu co do ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym sąd może w tym przedmiocie orzec postanowieniem wstępnym.

Zarówno językowa, jak i celowościowa wykładnia ww. przepisów prowadzi do jednoznacznego wniosku, że orzekając o żądaniu ustalenia nierównych udziałów w majątku dorobkowym, sąd zobowiązany jest umieścić stosowne rozstrzygnięcie pozytywne lub negatywne jako oddzielną część sentencji.

Przyjmuje się, że jeśli sąd nie uwzględnia wniosku uczestnika co do sposobu podziału, co do zaliczenia danego składnika majątkowego do majątku wspólnego małżeńskiego i co do spłat i dopłat, nie oddala wniosku „w pozostałej części" (por. glosę B. Dobrzańskiego do uchw. SN z 13 lutego 1970 r., III CZP 97/69, LexPolonica nr 315549, OSPiKA 1971, nr 9, poz. 167). Inaczej jest w sytuacji, gdy przedmiotem orzekania jest żądanie zwrotu wydatków i nakładów poczynionych z majątku osobistego na majątek wspólny (art. 45 k.r.o.), o ustalenie nierównych udziałów w majątku wspólnym małżeńskim (art. 43 k.r.o.) oraz o roszczenia i spory, o których mowa w art. 686 i 618 w zw. z art. 688 i 567 § 3. W takiej sytuacji, gdy sąd nie uwzględnia tych żądań, orzeka o tym wyraźnie w sentencji postanowienia, najczęściej stosując formułkę „oddala wniosek o zasądzenie [...], o ustalenie [...] itd." (por. S. Madaj, Postępowanie nieprocesowe w sprawach małżeńskich, s. 157).

Niewątpliwie Sąd Rejonowy powyższemu obowiązkowi nie zadośćuczynił, zaś żaden z byłych małżonków nie wniósł o uzupełnienie postanowienia (art. 351 § 1 w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.). Powszechnie przyjmuje się, że od postanowień w sprawach ogólnie zwanych „działowymi” służy apelacja, a nie wniosek o uzupełnienie, jeżeli sąd nie orzekł o tych składowych rozstrzygnięcia, które winien był zamieścić z urzędu. Jednakże spór o ustalenie nierównych udziałów nie jest rozpoznawany przez sąd samoistnie w każdym postępowaniu o podział majątku wspólnego, lecz wymaga stosownego wniosku małżonka, co wynika ze stanowczego brzmienia art. 43 § 2 k.r. i o.

W takiej sytuacji podzielić należy wskazania zawarte w uzasadnieniu postanowienia Sądu Najwyższego z 14.12.2011 r. (I CSK 138/11), w którym wskazano, iż zgodnie z art. 325 i 361 k.p.c. sentencja orzeczenia powinna zawierać m.in. rozstrzygnięcie o żądaniach stron. Rozstrzygnięcie o żądaniu strony może być pozytywne albo negatywne, musi być jednak zamieszczone w sentencji orzeczenia, a nie w jego uzasadnieniu, tylko bowiem sentencja orzeczenia rozstrzyga o żądaniach stron. Orzeczenie nie zawiera rozstrzygnięcia, jeżeli sąd ustosunkuje się wprawdzie do żądania strony w uzasadnieniu orzeczenia, ale pominie je w sentencji orzeczenia (zob. uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 1967 r., II CZ 144/66, OSNCP 1967, nr 7-8, poz. 144). Oznacza to, że pominięcie w sentencji orzeczenia kończącego sprawę w instancji rozstrzygnięcia o całości żądania objętego pozwem stwarza stronie uprawnienie do domagania się uzupełnienia orzeczenia, nie daje natomiast podstawy do zaskarżenia orzeczenia z tej przyczyny, nie można bowiem zaskarżyć orzeczenia, które nie istnieje.

Warto podkreślić, że ww. zasady dotyczące generalnie postępowania procesowego, Sąd Najwyższy przełożył na reguły spraw nieprocesowych w zakresie, w których ich przedmiotem są roszczenia, o których orzeka się na wniosek zainteresowanych.

Mając powyższe okoliczności na uwadze przyjąć należało, że brak rozstrzygnięcia dotyczącego nierównych udziałów w majątku wspólnym winien być konwalidowany złożeniem wniosku o uzupełnienie postanowienia. Jego niezłożenie, w porównaniu z treścią sentencji, prowadzi do wniosku, iż faktycznie nie doszło do ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym, a zatem stosownie do art. 43 § 1 k.r. i o. są one równe. Konstatacja ta nie prowadzi do odrzucenia apelacji wnioskodawcy w części, gdyż wniesiono ją m.in. od punktu IV postanowienia, dotyczącego wysokości dopłaty i rozliczenia nakładów, które formalnie Sąd Rejonowy wyliczył w z uwzględnieniem nierównych udziałów.

W tym miejscu podkreślić wypada, iż omawiane wyliczenia zostały poczynione przez sąd pierwszej instancji z pokrzywdzeniem uczestniczki. Przede wszystkim Sąd Rejonowy z naruszeniem art. 45 § 1 i 2 k.r. i o. uwzględnił w całości żądanie wnioskodawcy rozliczenia nakładów z majątku osobistego na wspólny. Jak wynika z dokumentów z k. 87 i 169, wkład na spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu wynosił 1.063.000 starych złotych, przy czym z likwidacji książeczki mieszkaniowej skarżącego pochodziła kwota 495.091 starych złotych a ze zwrotu kaucji wpłaconej przed małżeństwem kwota 76.450 starych złotych. Jednakże sam wkład na książeczce wynosił 81.000 starych złotych (k. 87), a zgodnie z jednoznacznym orzecznictwem Sądu Najwyższego, premia i odsetki pochodzące z likwidacji książeczki mieszkaniowej w czasie trwania związku małżeńskiego wchodzą w skład majątku wspólnego, nie zaś osobistego posiadacza książeczki. Przyjąwszy zatem, że nakład uczestnika wynosił łącznie 157.450 zł, to stanowiło to 14,81 % wkładu. Odnosząc ten udział do obecnej wartości lokalu mieszkalnego, zwaloryzowany nakład wnioskodawcy zamyka się kwotą 28.435,20 zł (192.000 x 14,81 % = 28.435,20 zł).

By dokonać prawidłowego rozliczenia nakładów, od kwoty 218.000 zł stanowiącej wartość netto majątku wspólnego, odjąć należy nakład, co daje 189.564,80 zł. Przyjęcie równych udziałów w majątku wspólnym powoduje, iż udział każdego z małżonków wynosi 94.782,40 zł. Następnie obliczyć należy wartość należnych dopłat przez porównanie wartości uzyskanych w rzeczywistości składników majątku z wysokością udziału w wartości netto majątku wspólnego, co sprawia, że małżonek, który otrzymał składniki majątku o większej wartości zobowiązany jest do dokonania spłaty ich wartości, przekraczającej jego udział. Uczestniczka otrzymała przedmioty majątkowe o łącznej wartości 206.000 zł, zaś wnioskodawca 12.000 zł. Różnica między kwotą 94.782,40 zł a 12.000 zł to 82.782,40 zł, zaś między 206.000 zł a 94.782,40 zł to 111.217,60 zł. Uczestniczka otrzymała prawa o wartości przewyższającej swój udział o 111.217,60 zł (z czego 82.782,40 zł to dopłata, a 28.435,20 zł to zwrot nakładu), które winna zwrócić uczestnikowi tytułem dopłaty i rozliczenia nakładów.

Identyczny rezultat uzyskamy, jeśli od wartości lokalu ustalonej przez biegłego na 192.000 odejmiemy wartość nakładu wnioskodawcy w wysokości 28.435,20 zł. Wówczas wartość praw przyznanych uczestniczce wyniesie 177.564,80 zł, zaś wnioskodawcy 12.000 zł. Odjęcie od kwoty 177.564,80 zł kwoty 94.782,40 zł (tj. połowy wartości netto po odjęciu nakładu) daje 82.782,40 zł, którą należy powiększyć o zwrot nakładu dla wnioskodawcy (28.435,20 zł), co daje również 111.217,60 zł.

Tożsame wyliczenia będą dokonane przy przyjęciu, że skoro łączna wartość majątku wspólnego wynosi 218.000 zł, to połowa tej sumy to 109.000 zł. Przyznanie uczestniczce składników o wartości 206.000 zł powoduje, iż winna ona spłacić skarżącemu 97.000 zł (wnioskodawca otrzyma spłatę wynikającą z pomniejszenia jego udziału 109.000 o 12.000 zł wartości samochodu, co też daje 97.000), które powiększyć trzeba o połowę wartości nakładu, tj. 14.217,60 zł (28.435,20 : 2 = 14.217,60). Suma kwot 97.000 i 14.217,60 to także 111.217,60 zł.

Do 111.217,60 zł dodać należy kwotę 4.067,85 zł tytułem nie tyle nakładów, lecz spłaty przez wnioskodawcę wspólnych zobowiązań byłych małżonków po ustaniu wspólności ustawowej, której to należność uczestniczka nie podważała. Zsumowanie ww. kwot daje wynik 115.285,45 zł, które winny być rezultatem prawidłowych wyliczeń Sądu Rejonowego.

Tym samym i tak nie mógłby odnieść skutku zarzut błędnego ustalenia przez Sąd Rejonowy nierównych udziałów w majątku wspólnym, skoro zasądzona dla wnioskodawcy kwota przewyższa należną mu dopłatę o ponad 30.000 zł.

Rozważając także i merytorycznie tę kwestię uznać należało, że w przedmiotowej sprawie brak było podstaw do ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym. Zgodnie z art. 43 § 1 k.r. i o. udziały małżonków w ich majątku wspólnym są równe. Zasada równych udziałów małżonków w majątku wspólnym obowiązuje bez względu na stopień, w którym każde z małżonków przyczyniło się do powstania majątku wspólnego i niezależnie od przyczyny ustania wspólności. Wyjątkiem od zasady równych udziałów małżonków w majątku wspólnym jest możliwość ustalenia innej wielkości tych udziałów, tj. nierównych udziałów. Warunkiem ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym jest łączne spełnienie następujących dwóch przesłanek: 1) istnienia ważnych powodów i 2) przyczynienia się małżonków do powstania majątku wspólnego w różnym stopniu. Ustawa nie definiuje pojęcia „ważne powody”. Jak wskazuje jednak orzecznictwo i judykatura „ ważnymi powodami” są względy natury etycznej, które sprawiają, że w danych okolicznościach równość udziałów małżonków w majątku wspólnym wyraźnie kolidowałaby z zasadami współżycia społecznego. Zatem ogólnie rozumie się przez nie takie okoliczności, które oceniane z punktu widzenia zasad współżycia społecznego przemawiają za nieprzyznawaniem jednemu z małżonków korzyści z tej części majątku wspólnego, do powstania której małżonek ten nie przyczynił się. Przy ocenie istnienia „ważnych powodów”, w rozumieniu art. 43 § 2 k.r. i o., należy mieć na uwadze całokształt postępowania małżonków w czasie trwania wspólności majątkowej w zakresie wykonywania ciążących na nich obowiązków względem rodziny, którą przez swój związek założyli (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 5 października 1974 r., III CRN 190/74, nie publ.). Podkreślić w tym miejscu należy, iż ważne powody ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym zachodzą nie w każdym wypadku faktycznej nierówności przyczynienia się każdego z małżonków do powstania majątku wspólnego, lecz przede wszystkim w tych wypadkach, gdy małżonek, przeciwko któremu skierowane jest żądanie ustalenia nierównego udziału, w sposób rażący lub uporczywy nie przyczynia się do powstania dorobku stosownie do posiadanych sił i możliwości zarobkowych (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 26 listopada 1973 r., III CRN 227/73, OSNCP 1974, nr 11, poz. 189). Jeśli zaś chodzi o drugie kryterium to wskazać wypada, że przyczynienie się małżonków do powstania majątku wspólnego stanowią nie tylko ich działania prowadzące bezpośrednio do powiększenia substancji tego majątku, ale kształtuje je całokształt starań o założoną przez zawarcie małżeństwa rodzinę i zaspokojenie jej potrzeb. O stopniu tego przyczynienia się nie decyduje wyłącznie wysokość zarobków lub innych dochodów osiąganych przez małżonków, wykorzystanych na zaspokojenie potrzeb rodziny. Dla jego określenia ma znaczenie, czy posiadanymi zasobami małżonkowie gospodarują racjonalnie, a w szczególności, czy lekkomyślnie ich nie trwonią.

Na tle realiów niniejszej sprawy najistotniejsze jest, że byli małżonkowie nabyli spółdzielcze prawo do lokalu mieszkalnego, a więc po przekształceniu na odrębną własność, najbardziej wartościowy składnik majątku wspólnego, na mocy przydziału z 29 grudnia 1989 r. Brak jest jakichkolwiek dowodów na to, by w tym okresie wnioskodawca dopuszczał się zachowań zmierzających do uszczuplenia majątku wspólnego. Nic nie świadczy też za przyjęciem, by do powstania tego składnika majątku doszło wskutek działań jedynie uczestniczki, skoro wkład mieszkaniowy na przysługujące wcześniej małżonkom spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu, pokryty został częściowo z książeczki mieszkaniowej męża.

Także obydwa auta zakupione zostały ze środków z majątku wspólnego, a uczestniczka nie wykazała, by skarżący nie przyczynił się do powstania tych składników majątku.

Analiza dowodu z przesłuchania uczestniczki prowadzi do wniosku, że wnioskodawca przyczyniał się do powstania majątku wspólnego w równym stopniu (k. 90 v.), zaś konflikty dotyczyły głównie braku pomocy w zajmowaniu się sprawami domowymi, w szczególności po ujawnieniu się choroby syna w 2006 r. Uczestniczka nie wykazała, by wnioskodawca lekkomyślnie trwonił zarobione pieniądze, zaś sam mniejszy zakres udzielanej rodzinie pomocy nie może jeszcze przesądzać o spełnieniu przesłanki istnienia ważnych powodów, której spełnienie wiąże się ze szczególnie rażącym zaniedbaniem swych obowiązków.

W kolejnej części rozważań stanowczo podkreślić trzeba, że z uwagi na treść art. 384 k.p.c., niedopuszczalna była zmiana zaskarżonego orzeczenia na niekorzyść skarżącego.

Faktem jest, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego dominuje pogląd, zgodnie z którym w odniesieniu do orzeczeń w sprawach działowych sąd drugiej instancji, co do zasady nie jest związany granicami wniosków rewizyjnych bądź apelacyjnych oraz zakazem reformationis in peius. Wyłączenie zastosowania art. 384 k.p.c. do orzeczeń w tych kategoriach spraw rozpoznawanych w postępowaniu nieprocesowym usprawiedliwia się podobnym do stwierdzenia nabycia spadku niepodzielnym charakterem postanowienia zapadającego w wyniku przeprowadzenia postępowań o zniesienie współwłasności, dział spadku i podział majątku wspólnego. W postanowieniu z dnia 17 września 1999 r., I CKN 379/98 (OSNC z 2000 r., nr 3, poz. 59) wskazano, że w sprawie o dział spadku sąd drugiej instancji nie jest związany granicami wniosków apelacyjnych oraz zakazem reformationis in peius, jeżeli przedmiot zaskarżenia jest integralnie związany z inną częścią lub całością zaskarżonego orzeczenia.

Z drugiej jednak strony w nowszym orzecznictwie podkreśla się, że zakaz zmiany lub uchylenia zaskarżonego orzeczenia na niekorzyść strony skarżącej w postępowaniach działowych, w tym w postępowaniu o podział majątku wspólnego nie obowiązuje bez żadnych wyjątków. Jeśli brak jest integralnego związku przedmiotu zaskarżenia z inną dyspozycją orzeczenia o podziale majątku wspólnego Sąd drugiej instancji nie może wyjść poza granice zaskarżenia i uchylić lub zmienić zaskarżone orzeczenie na niekorzyść uczestnika postępowania wnoszącego apelację, jeżeli inny uczestnik nie wniósł apelacji (por. uzasadnienie postanowienia SN z 19.11.2014 r., II CSK 208/14). Także i na tle spraw o podział majątku wspólnego przyjmowano, że wymieniony zakaz nie obowiązuje w wypadku niepodzielności poszczególnych rozstrzygnięć zawartych w zaskarżonym częściowo orzeczeniu. Oznacza to, że w razie uzasadnionego zaskarżenia jednego z tych rozstrzygnięć sąd może zmienić lub uchylić także drugie rozstrzygnięcie, jeżeli jest ono z tym pierwszym rozstrzygnięciem niepodzielnie związane. Niepodzielnie w tym sensie, że nie sposób dokonać korekty zaskarżonego rozstrzygnięcia bez odpowiedniej modyfikacji drugiego. W świetle utrwalonego orzecznictwa jako typowy przykład takiej niepodzielności można przytoczyć rozstrzygnięcia zawarte w orzeczeniu działowym lub w orzeczeniu o zniesieniu współwłasności. W szczególności zaskarżenie przez uczestnika postępowania, któremu został przyznany przedmiot działu na własność, orzeczenia sądu I instancji w części orzekającej o spłatach może uzasadniać uchylenie orzeczenia także w części orzekającej o przyznaniu własności. Tak jest oczywiście nie zawsze, lecz tylko wtedy, gdy ostateczne rozstrzygnięcie o spłacie może rzutować na zasadność rozstrzygnięcia o własności. Może to mieć np. miejsce wtedy, gdy trafna obrona skarżącego przed wysokimi, ale prawidłowo ustalonymi spłatami, może uzasadniać bądź przyznanie mu tylko części przedmiotu działu, bądź nawet przyznanie go innym uczestnikom. Sytuacja taka nie występuje, gdy w postępowaniu rewizyjnym chodzi jedynie o pewną korektę orzeczenia o spłatach (por. uzasadnienie postanowienia SN z 11.03.1977 r., III CZP 7/77).

Podsumowując tę część rozważań uznać wypada, że wnioskodawca złożył apelację jedynie co do punktu IV postanowienia dotyczącą wysokości, terminu i zabezpieczenia dopłaty, nie kwestionując składu, wartości i sposobu podziału majątku wspólnego. Nie sposób zatem uznać, by w przedmiotowej sprawie można było pominąć dyspozycję art. 384 k.p.c. z uwagi na nieprocesowy charakter postępowania. Innymi słowy, Sąd Okręgowy nie mógł zmienić orzeczenia o dopłacie na niekorzyść skarżącego, mimo jej błędnego wyliczenia.

Apelacja zasługiwała na częściowe uwzględnienie w zakresie zakreślenia zbyt długiego okresu oczekiwania przez wnioskodawcę na dopłatę ze strony byłej żony (art. 212 § 3 w zw. z art. 1035 k.c. i art. 46 k.r. i o.).

Zgodnie z art. 212 § 1 k.c., jeżeli zniesienie współwłasności następuje na mocy orzeczenia sądu, wartość poszczególnych udziałów może być wyrównana przez dopłaty pieniężne. Stosownie natomiast do art. 212 § 3 zd. 2 k.c., w razie rozłożenia dopłat i spłat na raty, terminy ich uiszczenia nie mogą łącznie przekraczać 10 lat. Interpretując jednakże cyt. przepis w kontekście konstytucyjnej zasady równej dla każdego ochrony prawa własności, podkreślić trzeba, iż rozłożenie spłaty na maksymalny okres 10 lat, poczytywać należy jako pewien wyjątek, którego zastosowanie winno być szczegółowo uzasadnione okolicznościami konkretnej sprawy.

Uzasadniając powyższe stanowisko w pierwszej kolejności podkreślić należy już samą rolę, jaką prawo własności pełni w porządku prawnym Rzeczypospolitej Polskiej. Zaakcentować trzeba bowiem nie tylko jego wymiar czysto cywilistyczny, lecz także doniosłość własności na gruncie prawa ustrojowego. W tym obszarze Konstytucja RP z dnia 2 kwietnia 1997 r., będąca wszak najwyższym prawem w państwie, z jednej strony statuuje własność jako jedno z podstawowych praw ekonomicznych każdego człowieka (art. 64 ust. 1), a z drugiej strony ochronę prawa własności podnosi wręcz do rangi zasady naczelnej ustroju Polski (art. 21 ust. 1 zamieszczony został w rozdziale I, zatytułowanym Rzeczpospolita). W art. 64 ust. 2 Ustawy Zasadniczej zawarte jest nadto uszczegółowienie, iż własność podlega równej dla wszystkich ochronie prawnej.

Mając na względzie poczynione dotychczas uwagi, zaznaczyć trzeba,
że prawo własności i jego gwarancje wskazane w art. 64 Konstytucji RP, należy konstruować na tle ogólnych zasad ustroju państwa, a w szczególności przez pryzmat art. 20 i art. 21 Ustawy Zasadniczej. W świetle tychże przepisów, zagwarantowanie ochrony własności jest konstytucyjną powinnością państwa i stanowi wartość wyznaczającą zarówno kierunek interpretacji art. 64 Konstytucji, jak i unormowań zawartych w ustawodawstwie zwykłym – a zatem również w Kodeksie Cywilnym (por. wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 12 stycznia 2000 roku, OTK ZU 2000/1 poz. 3).

Wobec powyższego, w ocenie Sądu Okręgowego na aprobatę zasługuje zatem postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 12 kwietnia 2001 r., w uzasadnieniu którego stwierdzono, iż konstytucyjna zasada równej dla wszystkich współwłaścicieli ochrony prawnej własności i innych praw majątkowych (art. 64 ust. 2 Konstytucji) wyłącza – w wypadku znoszenia współwłasności – oznaczenie terminu i sposobu uiszczenia spłaty bez uwzględnienia uzasadnionego interesu dotychczasowego współwłaściciela uprawnionego do tej spłaty na podstawie art. 212 § 2 i § 3 k.c. (II CKN 658/00, OSNC 2001/12 poz. 179, LexPolonica nr 351307).

W dorobku judykatury ugruntowane zostało także stanowisko, zgodnie z którym Sąd przy podziale majątku wspólnego powinien dążyć do ukształtowania sytuacji prawnej i ekonomicznej współwłaścicieli w sposób zbliżony do stanu sprzed zniesienia współwłasności, gdyż tylko wówczas będzie można stwierdzić, że należne udziały zostały przekształcone w inne prawa, a nie odjęte uprawnionym ( vide: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 15 marca 2013 r., V CSK 168/2012, LexPolonica nr 6873194, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 18 lipca 2000 r., IV CKN 1202/2000, LexPolonica nr 388323).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt przedmiotowej sprawy, wskazać należy, że choć Sąd II instancji w żadnej mierze nie kwestionuje trudnej sytuacji uczestniczki, to jednak w niniejszym stanie faktycznym okoliczność ta nie uzasadnia rozłożenia płatności aż na maksymalny okres 10 lat. Uczestniczka ­winna działać w sposób przemyślany i racjonalny, a tym samym przynajmniej przewidywać, że istnieje ewentualność, iż Sąd – po kompleksowym rozpoznaniu sprawy – nie przychyli się w całości do jej wniosku.

Ważąc interesy byłych małżonków przypomnieć wypada, że postanowienie Sądu Rejonowego zapadło w maju 2014 r., zaś z dokumentów dołączonych do odpowiedzi na apelację wynika, iż uczestniczka jest w stanie uzyskać kredyt w wysokości około 30.000 zł. S. E. zaakceptowała miesięczne raty w wysokości 1.220 zł, a nawet zapłaciła już jedną z nich. Wobec powyższego uzasadniona jest zmiana punktu IV zaskarżonego orzeczenia przez określenie terminu zapłaty pierwszej raty na 7 listopada 2015 r. i ustalenie jej wartości na 45.546,05 zł. Uczestniczka jest w stanie taką kwotę zgromadzić z kredytu oraz z oszczędności, które winna była poczynić po uzyskaniu informacji o wniesieniu apelacji przez wnioskodawcę.

Pozostała do zapłaty kwota 100.000 zł może być w ocenie Sądu Okręgowego spłacana w 82 ratach po 1.200 zł każda i 1 racie w wysokości 1.600 zł. Decyzja taka uwzględnia fakt sprawowania przez uczestniczkę opieki nad niepełnosprawnym synem oraz to, że dopłata przysługująca uczestnikowi powinna być zdecydowania niższa od tej, którą zasądził sąd pierwszej instancji. Wnioskodawca i tak będzie znajdować się w lepszej sytuacji od uczestniczki, gdyż uzyska jednorazowo większą kwotę pieniędzy, zaś kredyt na zakup kolejnego lokalu będzie mógł spłacać z kolejnych rat uiszczanych przez uczestniczkę.

Mając powyższe okoliczności na uwadze, należało na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienić zaskarżone postanowienie częściowo w punkcie IV.

W pozostałym zakresie apelacja podlegała oddaleniu (art. 385 k.p.c.), przy czym podstawy nieuwzględnienia środka zaskarżenia związane z zarzutami ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym i rozłożenia dopłaty na raty omówiono we wcześniejszej części rozważań.

Oddaleniu podlegała apelacja wnioskodawcy w części dotyczącej kwestionowania braku zabezpieczenia dopłaty hipoteką. Z całą stanowczością podkreśla się, że w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji skarżący nie złożył stosownego wniosku w formie prawem przewidzianej, albowiem oświadczenie złożone na posiedzeniu w dniu 5 maja 2014 r. uchybiało wymogom art. 193 § 2 1 w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. Wniosek taki i tak należy ocenić jako niezasadny w świetle stanowiska skarżącego, domagającego się jak najszybszej dopłaty. Oczywistym jest bowiem, że w momencie dodatkowego obciążenia nieruchomości hipoteką, uczestniczka utraci możliwość uzyskania kredytu, z którego zamierza w części sfinansować roszczenia byłego męża.

Niezasadne były zarzuty apelacji zmierzające do korekty orzeczenia o kosztach postępowania. Sąd Rejonowy prawidłowo zastosował ogólne zasady rozstrzygania o kosztach postępowania nieprocesowego wynikające z art. 520 § 1 k.p.c., zaś skarżący nie wskazał nawet, na czym miałaby polegać wadliwość postanowienia w tym zakresie.

O kosztach postępowania odwoławczego również orzeczono w oparciu o art. 520 § 1 k.p.c., albowiem brak było okoliczności uzasadniających odstąpienie od jego reguły.

W punkcie I postanowienia orzeczono na podstawie art. 350 § 1 i 3 w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. z uwagi na zamieszczenie w sentencji błędnego numeru nadwozia samochodu S. (...).

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Ewa Pogorzelska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Olsztynie
Osoba, która wytworzyła informację:  Jacek Barczewski,  Krystyna Skiepko ,  Bożena Charukiewicz
Data wytworzenia informacji: